ZIO: Olimpijczycy z Rosji pierwszymi ćwierćfinalistami turnieju (WIDEO)
Dzięki dzisiejszemu triumfowi nad reprezentacją USA, Olimpijscy Sportowcy z Rosji zapewnili sobie bezpośredni awans z grupy B do ćwierćfinału turnieju olimpijskiego.
W centrum hokejowym Gangneung odbył się szlagier grupy B, pojedynek Olimpijskich Sportowców z Rosji z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Pojedynek od samego początku charakteryzował się twardą walką obu ekip, nie brakowało wykluczeń i bójek.
Rosyjscy hokeiści objęli prowadzenie w 8.minucie. Po podaniu Siergieja Moziakina zza bramki, strzelał Nikołaj Prochorkin, krążek odbił się od poprzeczki i wpadł za linię bramkową. Ryan Zapolski, bramkarz USA, nie zdążył należycie ustawić się do obrony tego strzału. W samej końcówce tej odsłony meczu Olimpijczycy z Rosji przeprowadzili istne oblężenie bramki USA, ale Zapolski za każdym razem wychodził obroną ręką z sytuacji. Amerykanie nie potrafili poradzić sobie z rozpędzonymi rywalami, czego efektem jest kara dla Noaha Welcha za trzymanie Ilji Kowalczuka.
Po przerwie, Rosjanie grający o jednego hokeistę więcej, założyli „zamek” i dalej ostrzeliwali Zapolskiego. 31-latek nie dopuścił w tym czasie do utraty drugiego gola, ale już niedługo potem nie był w stanie zatrzymać po raz drugi w tym dniu Prochorkina, który zakończył mocnym uderzeniem ładną trójkową akcję swojego zespołu. Kolejne kary nakładane na zawodników Stanów Zjednoczonych (ponownie Welch, za grę wysokim kijem i Ryan Donato za uderzanie) tylko napędzały podopiecznych Olega Znaroka do falowych ataków. Michaił Grigorienko aż złamał łopatkę kija po jednym ze strzałów w czasie tego oblężenia. Dalej nastąpił okres kar dla Olimpijczyków z Rosji. Za swoje przewinienia musieli odcierpieć Władisław Gawrikow, Nikita Niestierow, Bogdan Kisielewicz, Prochorkin. W tym czasie Amerykanie naciskali rywali, ale brakowało im precyzji albo bramkarz rywali radził sobie z ich strzałami. W 13.minucie drugiej tercji groźny strzał oddał Rene Bourque, jednak Wasilij Koszeczkin dobrze przykrył bliższy słupek. Kiedy podopieczni Toniego Granato byli już myślami w szatni, Siergiej Andronow „woził się” z krążkiem w tercji Amerykanów i w momencie gdy zorientował się, że koniec tercji jest już za dosłownie półtorej sekundy wycofał „gumę” na niebieską, a stamtąd od razu uderzył Kowalczuk. Krążek minął linię bramkową 0,2 sekundy przed końcem tej części meczu!
Noah Welch (z lewej) w walce z Ilją Kowalczukiem
W trzeciej tercji jeszcze gra się dobrze nie zaczęła, a już Rosjanie zdołali dołożyć kolejnego gola. Krążek podniósł Wiaczesław Wojnow i tuż przed linią niebieską przejął go Kowalczuk, który pognał z „gumą” w kierunku bramki Zapolskiego, trafiając do siatki po przekątnej. Amerykanie mieli wyśmienitą okazję na zdobycie gola honorowego kiedy Broc Little wyszedł sam na sam z Koszeczkinem, ale zamiast uderzać podjechał tak blisko golkipera, że ten wygarnął „gumę” kijem. Strzelec dwóch ostatnich goli w tym pojedynku tak podsumował grę swojej drużyny – Byliśmy mocni, pierwsi strzeliliśmy gola, a nasz bramkarz pokazał dzisiaj kilka obron naprawdę wysokiej klasy.
Olimpijscy Sportowcy z Rosji – USA 4:0 (1:0, 2:0, 1:0)
1:0 Nikołaj Prochorkin - Siergiej Moziakin - Aleksandr Barabanow (07:21)
2:0 Nikołaj Prochorkin - Siergiej Szyrokow - Siergiej Moziakin (22:14)
3:0 Ilja Kowalczuk - Siergiej Andronow (39:59)
4:0 Ilja Kowalczuk - Wiaczesław Wojnow - Siergiej Andronow (40:28)
Strzały: 26 - 29
Kary: 10 - 10
Widzowie: 6473
W drugim meczu grupy B, rozgrywanym w centrum hokejowym Kwandong, spotkały się drużyny Słowacji i Slowenii. Popularne „Rysie” wyszły na dwubramkowe prowadzenie, które zapewnił im atak Blaž Gregorc - Jan Muršak - Anže Kuralt. Obie bramki zdobyli grając w przewadze. Jeszcze przed drugą przerwą kontaktowego gola zdobył Milos Bubela, a straty Słowacy zniwelowali w 46.minucie po trafieniu Marcela Haščáka. Więcej goli kibice zgromadzeni na trybunach nie obejrzeli, ani w tej tercji, ani w dogrywce.
Starcie Mitji Robara z Markiem Ďalogą (w powietrzu)
O wszystkim musiały decydować rzuty karne. Po pierwszej kolejce na prowadzeniu byli Słoweńcy. Branislav Konrádnie obronił strzału Roka Tičara. Kolejne dwie serie nie przyniosły zmiany rezultatu. W czwartej kolejce pierwszy skuteczny najazd wykonali Słowacy. Do bramki trafił Ladislav Nagy. Wszystko rozstrzygnęło się w kolejnej serii. Gaspar Kroselj poradził sobie z Haščákiem, a Žiga Jeglič trafił do bramki i zapewnił dwa punkty Słoweńcom.
Słowenia – Słowacja 3:2 po rzutach karnych (0:0, 2:1, 0:1, 0:0, 1:0)
1:0 Blaž Gregorc - Jan Muršak - Anže Kuralt (21:00, gra w przewadze 5/4)
2:0 Anže Kuralt - Jan Muršak - Blaž Gregorc (24:16, gra w przewadze 5/4)
2:1 Milos Bubela - Peter Čerešňák - Dominik Graňák (35:43, gra w przewadze 5/4)
2:2 Marcel Haščák - Dominik Graňák - Peter Čerešňák (45:56)
3:2 Žiga Jeglič (decydujący rzut karny)
Strzały: 30 - 25
Kary: 4 - 8
Widzowie: 4085
Tabela końcowa grupy B
Miejsce | Drużyna | Mecze | Punkty | Bramki |
1. | Olimpijscy Sportowcy z Rosji | 3 | 6 | 14-5 |
2. | Słowenia | 3 | 4 | 8-12 |
3. | USA | 3 | 4 | 4-8 |
4. | Słowacja | 3 | 4 | 6-7 |
Tym samym wiadomym jest, że reprezentacja Olimpijskich Sportowców z Rosji jako zwycięzca grupy zapewniła sobie bezpośredni awans do ćwierćfinału. – To dobrze dla nas ponieważ granie takiego dodatkowego meczu wiąże się zawsze z utratą dużej ilości energii – powiedział Kowalczuk. Słoweńcy nie muszą czekać na jutrzejsze rozstrzygnięcia dwóch pozostałych grup, żeby wiedzieć, że przyjdzie im się mierzyć już w rundzie kwalifikacyjnej. Tylko najlepsza drużyna z tych, które zajmą drugie miejsca w grupach awansuje bezpośrednio do najlepszej ósemki turnieju. Szwecja i Finlandia w grupie C mają przed ostatnią kolejką już po 6 punktów.
Komentarze