Były trener Unii Oświęcim był zmuszony już w 5. minucie meczu wstawić do bramki swojej drużyny obrońcę. Nieoczekiwany zastępca bramkarza walczył dzielnie, ale wpuścił... 14 goli.
24-letni hokeista został zamordowany z zazdrości przez byłego partnera swojej dziewczyny. Trenerem ofiary był w klubie były szkoleniowiec Unii Oświęcim Charles Franzén.