Trochę dziś nie umiem sobie znaleźć miejsca. Moje dwie największe pasje to muzyka i hokej. Dziś przyszło mi wspominać i opłakiwać istotne postacie z obu dziedzin. Dziś urodziny świętowałby jeden z najlepszych wokalistów historii rock’n’rolla – Chester Bennington z Linkin Park. Jednak moje hokejowe serce pękło na pół wczorajszego wieczoru. Tak oto okazało się, że jeden z największych postrachów lodowisk NHL lat 90. i początku 2000 nigdy już nie opowie swojej historii. Przerażające spojrzenie zawodnika ustąpiło spojrzeniu przerażonemu. To był jeden z tych graczy, o których czytałem w kółko i chciałem być jak on. Wódz Wieczna Kara, jak go kiedyś nazwałem, czyli Chris Simon, odebrał sobie życie. Miał 52 lata.
Smutne informacje napłynęły zza oceanu. Nie żyje Chris Simon, zdobywca Pucharu Stanleya w barwach Colorado Avalanche.
Krzysztof Oliwa nie zostanie wybrany najlepszym specjalistą od bójek w historii NHL. Polak odpadł z plebiscytu już w pierwszej rundzie.
Krzysztof Oliwa stoczył na taflach NHL 165 pojedynków na pięści. Teraz walczy ponownie, choć już tylko wirtualnie. Czy będzie najlepszym z najlepszych?