Znakomita trzecia tercja dała szwedzkiej drużynie Färjestad Karlstad zwycięstwo w najciekawiej zapowiadającym się piątkowym spotkaniu Hokejowej Ligi Mistrzów. Z kolei zespoły z Finlandii wygrały dziś "dwumecz" z przedstawicielami Czech.
Pierwszy dzień drugiej kolejki Hokejowej Ligi Mistrzów potoczył się idealnie dla drużyn z Finlandii i Szwajcarii, które w komplecie odniosły zwycięstwa. W 7 dzisiejszych spotkaniach padło 55 goli.
Zmagający się z nowotworem trener, który tydzień temu był o jeden mecz od tytułu mistrzowskiego, żegna się z pracą. - Wrócę jako zwycięzca mojej własnej bitwy - napisał do kibiców.
Jako zawodnik był mistrzem świata, jako trener gra właśnie o awans do finału play-off. Ale równocześnie z półfinałem Antti Törmänen toczy ważniejszą walkę. Z chorobą nowotworową, którą raz już pokonał, ale ona właśnie wróciła.
Słynny trener w końcówce meczu wulgarnym wyzwiskiem zwrócił się do sędziego. Teraz może mieć kłopoty dyscyplinarne, a szkoleniowiec nie po raz pierwszy w swojej karierze spotyka się z zarzutem homofobii.
Jedna z najlepszych lig Europy tydzień przed końcem sezonu zasadniczego zmieniła zasady ustalania kolejności w tabeli. Wszystko przez koronawirusa wykrytego u dwóch hokeistów.
Prawdziwymi "twardzielami" na lodzie są nie tylko hokeiści. Tym razem niezwykłą odpornością na ból wykazał się sędzia, który dokończył prowadzenie spotkania mimo zwichnięcia barku.
Zdobywca historycznego tytułu mistrza świata w hokeju jest chory na raka - poinformował jego klub. Niedawno przeszedł zakażenie koronawirusem.
Były hokejowy mistrz świata, a obecnie trener został zakażony koronawirusem.
Trzech zawodników pozostało w rywalizacji o tytuł najbardziej wartościowego gracza obecnego sezonu Hokejowej Ligi Mistrzów. Wyboru tego najlepszego dokonają kibice i jury złożone z ekspertów hokejowych.
Broniąca tytułu w Hokejowej Lidze Mistrzów Frölunda Göteborg znów będzie musiała w rewanżu odrobić straty, jeśli chce dalej walczyć o czwarty triumf w rozgrywkach. Bardzo blisko półfinału po pierwszym meczu ćwierćfinałowym jest za to grupowy rywal GKS-u Tychy.
Po 3 drużyny ze Szwecji i Szwajcarii oraz 1 z Czech awansowały dziś do ćwierćfinałów Hokejowej Ligi Mistrzów. Odpadł za to ostatni przedstawiciel Finlandii.
Dziś odbyły się pierwsze mecze 1/8 finału Hokejowej Ligi Mistrzów. Na remis zagrali dwaj tegoroczni debiutanci w rozgrywkach, za to przed bardzo trudnym zadaniem stanie w rewanżu obrońca trofeum. A dla niedawnych rywali GKS-u Tychy gola zdobył... bramkarz.
Arno Del Curto to wielka postać szwajcarskiego hokeja. 62-latek w bieżącej edycji ligowej rozpoczął dwudziesty trzeci sezon pracy na stanowisku szkoleniowca HC Davos. We wtorek ogłosił swoje odejście, co wywołało niemały szok w szwajcarskim środowisku hokejowym.
W środę w Solothurn odbyło się Zwyczajne Zgromadzenie Wspólników Swiss National League i Swiss League, na którym głosowano w sprawie zwiększenia liczby obcokrajowców, a także debatowano nad podziałem pieniędzy z praw telewizyjnych. Oprócz tego wprowadzono kilka zmian w przepisach.
Aż pięć z sześciu spotkań ostatniej kolejki ligowej w NLA kończyło się wynikami 3:2 lub 4:1. W tym pierwszym stosunku wygrali na przykład hokeiści z Berna z „Lwami” z Zurychu w szlagierze piątkowej serii gier.
W ciągu ostatnich 7 dni „Lwy” z Zurychy dwukrotnie stawały do walki o ligowe punkty. Przystępując do tych pojedynków podopieczni Serge’a Aubina mieli na koncie trzy zwycięstwa. Obecnie ich licznik wskazuje już 5 wygranych.
Daniel Winnik występujący od sezonu 2007/08 na taflach NHL podjął decyzję o kontynuowaniu gry w hokeja na europejskich lodowiskach. 33-latek związał się kontraktem z zespołem Servette Genewa. W tabeli NLA na czele bez zmian Biel-Bienne i Berno, a za nimi z awansem o 6. lokat ekipa EV Zug.
Aż siedem zespołów na 12 rywalizujących w NLA ma obecnie w swoim dorobku 9 punktów. Taka sytuacja ma miejsce po rozegraniu sześciu kolejek. Ostatni zespół od 4. pozycji dzieli zaledwie 6 „oczek”, a z 10. lokata i fotel wicelidera to zaledwie 2 punkty różnicy.
Dziennikarze piszą, że strzelił gola sezonu, a w mediach społecznościowych ochrzczony został nazwiskiem legendarnego iluzjonisty. Wszystko przez tę kapitalną sztuczkę w meczu derbowym.