34-letni Marko Anttila to najlepszy zawodnik fazy pucharowej mistrzostw świata. W ćwierćfinale ze Szwecją zdobył gola wyrównującego na półtorej minuty przed końcem czasu. Strzelił jedyną bramkę meczu półfinałowego z Rosją, a we wczorajszym finale błysnął dwoma trafieniami.
Mierzący ponad dwa metry Marko Anttila najpierw pozbawił udziału w finale Rosjan, a następnie zdobył dwie bramki w meczu o złoto. „Suomi” byli skazywani na porażkę, bowiem nie powołali do składu ani jednej gwiazdy z NHL. Tymczasem wyjechali z Bratysławy ze złotymi medali po zwycięstwie 3:1 nad Kanadą.
Kevin Lankinen zatrzymał wszystkie strzały Rosjan, a Marko Anttila jako jedyny pokonał Andrieja Wasilewskiego, co wystarczyło do tego, żeby główni faworyci do złota znaleźli się poza finałem. Finowie wygrali 1:0 i jutro zagrają o tytuł najlepszych na świecie.