Czy można jednym strzałem trafić w słupek trzy razy? Można. Czy można tym samym strzałem zdobyć gola? Również można. Oto jeden z najdziwniejszych goli ostatnich lat, który niemal zaprzeczył prawom fizyki.
Kolejne dwa gole strzelił w lidze OHL Alan Łyszczarczyk. W decydującej o wyniku serii rzutów karnych nie udało mu się jednak uratować drużyny przed porażką.
We wczorajszym spotkaniu pomiędzy Anteo Naprzodem Janów a PGE Orlikiem Opole Paweł Kobielusz zaliczył nieprawidłową bramkę. Strzał Dawida Zieloski zatrzymał się na słupki, a arbiter z Oświęcimia nie dostrzegł tego nawet na analizie wideo ... gdyż nie mógł jej obejrzeć!