Wyświetleń: 13878
Dzisiejszy poranek rozpoczął się bardzo wcześnie, co po wczorajszym późnym powrocie nie było zbyt miłe. Nie zrażając się jednak sennością, cala grupa pojawiła się punktualnie o godz. 8.00 na lodowisku w Miasteczku Wichtrach .
O godz.9.00 rozpoczął się mecz pomiędzy :
IPA "HAWSK" POLSKA - EHC KANTONSPOLIZEI BERN
Zakończony niestety sromotną porażką 16 : 3 !!!
Wynik zapewne nie byłby tak wysoki gdyby nie powtórka z dnia wczorajszego i pomoc drużynie Berna przez usłużnego sędziego, który zresztą wyszedł z jednej szatni z przeciwnikami polaków.
Gra od początku była dość ostra, zawodnicy Berna dość szybko zdobyli pierwszą bramkę a potem potoczyło się jak z górki. Niezwykłe, orle oczy sędziów, wyłapywały drużynie HAWKS przewinienia , których często nawet nie było. Druga tercja rozpoczęła się szybkim atakiem chłopaków z Polski. W kilka minut wynik z 8:0 zmienił się w 8:3, nowych duch wstąpił w naszych zawodników, na krótko. W sprytny sposób z gry został wyeliminowany bramkarz HAWKS-ów ! uderzenie krążkiem zakończyło się interwencją pogotowia i wizytą w Bernowskim szpitalu. Można było się tego spodziewać, gdyż dzień wcześniej podobną taktyką wyeliminowano 3 zawodników Filadelfii w rozgrywkach z Bernem.
To jednak nie był koniec niespodzianek. Z uwagi na to, iż jedna z grup składała się z 5 zespołów, zadecydowano, że rozegrany zostanie po raz kolejny mecz z drużyną ,z którą w dniu wczorajszym IPA "HAWSK" POLSKA wygrała 8:2 - EHC Kapo Graubünden ze Szwajcarii.
Drużyna HAWKS-ów bez entuzjazmu podeszła do tej paranoicznej decyzji ale wyzwanie podjąć było trzeba. Organizacja Mistrzostw już bardzo wyraźnie zaczęła przypominać szwajcarski ser – pełno w niej dziur.
Świadomość wygranego wczoraj meczu z EHC KAPO GRAUBÜNDEN, nie rozbiła czujności zawodników HAWKS. I słusznie. Na potwierdzenie zasłyszanych wcześniej wydawało się –plotek, w ekipie EHC zauważono zawodników nie będących w składzie dnia poprzedniego. Sprowadzono sobie posiłki.
Brak już ochoty na opisywanie tego co działo się przez cały mecz, bezsilność sięgała zenitu. Wszelkie próby konwersacji ze Szwajcarami kończyły się bezczelnymi odpowiedziami i ironicznymi uśmieszkami. Atmosfera zapowiadającej się zdrowej, sportowej rywalizacji – legła w gruzach.
Przegrywać trzeba umieć, bo taka jest kolej rzeczy w sporcie, ale przegrana w wyniku prawdziwej, sportowej gry nie budzi takiego niesmaku.
Koniec Mistrzostw dopiero w czwartek ale odnosi się wrażenie, iż zwycięzca jest już znany a raczej oczekiwany… Na pocieszenie, udział w Mistrzostwach bierze, świetnie przygotowana ekipa Czech, która ma szanse pokrzyżować wydawałoby się, misternie uknuty plan.
Bardzo szkoda, że takie niesportowe sytuacje potrafią zniszczyć przyjemność zdrowej rywalizacji na tafli, gdzie tak naprawdę powinien się rozstrzygać wynik.
IPA "HAWSK" POLSKA - EHC KAPO GRAUBÜNDEN Szwajcaria
0 : 9
----------------------------
Jutro kolejny mecz, o 10.30 Drużyna HAWKS spotka się nie z kim innym a z kolejną ekipą szwajcarską - EHC STADTPOLIZEI ZÜRICH.
W jaki sposób się mecz rozegra ???.....
Wyniki on-line :
http://data.swiss-icehockey.ch/statistics/ClubStatistic.aspx?keyid=58ee6b91-7dfc-4ec1-8282-1ab583fb1b36