Czechy: Jágr zaprasza na Winter Classic
Dwa tygodnie temu informowaliśmy, iż Czesi zorganizują w Szpindlerowym Młynie własną edycję popularnego formatu Winter Classic. Twarzą całej akcji jest nie kto inny jak legendarny Jaromír Jágr. Więcej o szczegółach wydarzenia dowiemy się już 21 lipca, gdyż na ten termin organizatorzy zapowiedzieli konferencję prasową.
Na wyliczanie wszystkich indywidualnych oraz drużynowych osiągnięć popularnego „Jardy” musielibyśmy poświęcić kilka akapitów. Faktem jest natomiast, iż nigdy nie miał okazji zagrać w czeskim Winter Classicu.
W dniach 10-12 grudnia pod stokiem Svatý Petr w Szpindlerowym Młynie stanie tymczasowe lodowisko, na którym zostaną rozegrane przynajmniej dwa mecze. Pierwszy z nich ma być potyczką ekstraligowych drużyn – Sparta Praga zmierzy się z Mountfield Hradec Králové. W drugim spotkaniu kije skrzyżują natomiast kluby Chance Ligi - Rytíři Kladno, których Jágr jest współwłaścicielem, zagrają z beniaminkiem z Vrchlabí.
Więcej szczegółów ujawnionych zostanie w przyszłym tygodniu. 21 lipca odbędzie się konferencja prasowa, na której poznamy zapewne ostateczny terminarz turnieju. Jaromír Jágr ruszył już z akcją promocyjną. Na Facebooku zamieścił filmik spod Svatý’ego Petra.
- Rozegrałem tysiące meczów. Grałem na stawach, najnowocześniejszych arenach świata, gigantycznych stadionach i pierwszoligowych taflach. Ale tutaj zagram po raz pierwszy – mówi na nim czeska legenda, maszerując ze sportową torbą i kijem w ręku.
- W swojej karierze grałem już w różnych miejscach. Ale nigdy nie brałem udziału w takim meczu, jaki odbędzie się w grudniu. Już wiem, że czeski Winter Classic będzie świetny i absolutnie wyjątkowy! Macie na co czekać, ale nie martwcie się – w przyszłym tygodniu powiem więcej – dodaje w opisie filmu.
Jágr miał już okazję wystąpić w rozgrywkach Winter Classic w Filadelfii. Spotkanie w Citziens Bank Park zgromadziło wtedy blisko 47 000 widzów. Nie może go jednak dobrze wspominać, gdyż jego Flyers przegrali z New York Rangers 2:3, a on sam w pierwszej tercji doznał urazu nogi i nie dokończył tego meczu. W wieku 48 lat będzie mógł po raz pierwszy wziąć okazję w takim wydarzeniu przed rodzimą publiką.
Komentarze