Kolos na glinianych nogach. KTH przegrywa z SMS-em
Z pozoru będąca faworytem w dzisiejszym spotkaniu drużyna KS KTH musiała uznać wyższość gości z sosnowieckiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Po słabym meczu, którego momentami wręcz nie dało się oglądać, "Mineralni" zeszli z lodu pokonani w dogrywce 3:4. Bohaterem SMS-u został dzisiaj Daniel Kapica.
Pierwsza tercja zakończyła się bezbramkowym remisem, a sytuacji po obu stronach było jak na lekarstwo.Więcej z gry mieli "Kateheci"jednak często brakowało im dokładnego podania, a gdy krążek w końcu trafiał do adresata ten przeważnie pudłował bądź celował prosto wSkrabalaka. Najgroźniejszą akcję SMS przeprowadził w połowie pierwszej odsłony -Kapicawyszedł sam na sam zeSkórskim, ale na szczęście krążek "uciekł" z kija temu młodemu napastnikowi.
W pierwszych dziesięciu minutach drugiej tercji kubeł zimnej wody na głowy krynickich hokeistów wylali kolejnoSamolej, Pawlikowski i Majoch. W przypadku strzału tego ostatniegoSkórskizachował się tak, jakby zupełnie zapomniał o podstawach, bowiem wybił krążek przed siebie pozwalając napastnikowi SMS-u umieścić krążek w siatce. Zresztą w pozostałych sytuacjach też nie był bez winy. Druga połowa tej tercji należała już do Kryniczan. Najpierw trafiłBryławykorzystując chwilowe gapiostwo obrony i bramkarza przyjezdnych, później kontaktową bramkę zdobył, tuż przed końcową syrenąMichał Karcz, który okazał się tym najbardziej przytomnym i zorientowanym w zamieszaniu w polu bramkowymSkrabalaka.
Ostatnie dwadzieścia minut to prawdziwe oblężenie Sosnowieckiej bramki.Skrabalakdostał się pod ostrzał naszych armat, ale radził sobie wyjątkowo dobrze. "Mineralnym" skutecznie przeszkadzali też obrońcy.Udało im się jednak wyjechać z groźną kontrą i nieco wybić z rytmu Katehetów. W 58. minucie i 47 sekundzietrener Dobos, bez proszenia o czas dla drużyny, wycofał Skórskiego i po chwili mieliśmy remis. Minutę później rozbrzmiała syrena kończąca regulaminowy czas gry.
W dogrywce wszystko potoczyło się bardzo szybko.Zielińskihakował przeciwnika, więc został odesłany na ławkę kar. SMS po raz kolejny wykorzystał liczebną przewagę. Skórski, który wyraźnie dziś "nie czuł krążka" znów wybił przed siebie, w wyniku czego ten trafił na kijKapicy, a napastnik hokejowej szkółki nie miał problemu z umieszczeniem go w naszej świątyni.
Za tydzień dwa ostatnie w tym roku mecze w Krynicy. Przeciwnikami "Katehetów" będą lider z Katowic oraz depcząca nam po piętach Warszawska Legia. Potem miesięczna przerwa "świąteczna". Nastepny mecz ligowy KTH rozegra z poczatkiem Nowego Roku, ale na własnej hali Dobosa i społkę zobaczymy dopiero pod koniec stycznia.
KS KTH Krynica - Zdrój – SMS I Sosnowiec 3:4 (0:0, 2:3, 1:0; D. 0:1)
0:1 Kacper Samolej - Arkadiusz Kostek - Radosław Nalewajka 25:43 (5/3)
0:2 Sebastian Pawlikowski - Kacper Samolej 27:17 (5/4)
0:3 Dawid Majoch - Radosław Nalewajka 29:12 (5/4)
1:3 Marek Bryła - Marcin Zabawa 30:27 (5/4)
2:3 Michał Karcz - Kamil Pawlik - Mateusz Dubel 39:49 (5/4)
3:3 Maciej Kruczek - Mateusz Dubel 58:57
3:4 Daniel Kapica - Igor Sarna 60:39 (4/3)
KS KTH Krynica-Zdrój:Skórski (Sontowskił n/g) - Zieliński(6), M.Kruczek; Brocławik, Bryła, M.Zabawa - Pach(2), D.Kruczek(4); Pawlik, Dubel(2), Karcz - Dudzik, Kozak(2); Janowiec, Zwierz, D.Zabawa (S.Pasiut, P.Gurgul, M.Zwierz, Bądaruk n/g)
SMS I Sosnowiec:Skrabalak (Stołowski n/g) - Sarna, Górecki; Zarotyński(2), J. Sowa, Daniel Kapica(2) - Kostek, Sordon; Ł. Nalewajka, Majoch, R. Nalewajka - Samolej(2), Gaczoł; H. Demkowicz, Pawlikowski, Puch - Kołodziej(2), Kukulski; Stehlik(2), Krupiński, Kornecki(4).
Sędziowali:Strzempek - Cybuch, M.Syniawa
Kary:16 min.- SMS 14min.
Strzały:34 - 12
Komentarze