I liga: Chwilowe problemy "Szarotek"
Po raz drugi w ciągu 24 godzin hokeiści MMKS Podhale Nowy Targ dowiedli swojej wyższości nad drużyną KH Gdańsk. Po sobotniej dwucyfrowej wygranej, tym razem nowotarżanie wygrali w nieco skromniejszych rozmiarach.
Tylko w pierwszej tercji „Szarotki" miały problemy, związane głównie ze skutecznością. Co prawda sytuacji dogodnych do zdobycia goli gospodarze mieli sporo, ale świetnie w gdańskiej bramce spisywał się Arnold Szymczewski, który m.in. w 6 min w niesamowity sposób wybronił uderzenie Sebastiana Bieli z najbliższej odległości. Gola zdobyli za to w tej części gry przyjezdni a konkretnie w 12 min Filip Pesta. Po chwili mogło być 0:2, ale tym razem Tomasz Rajski świetnie interweniował po strzale ponownie Pesty.
Niemoc strzelecką „Szarotki" przełamały w drugiej tercji. W 24 min po szybkiej akcji trzeciej formacji i podaniu zza bramki Jozefa Istocego, wyrównał Daniel Kapica. Trzy minuty później nowotarżanie wyszli na prowadzenie. Podczas gry w podwójnej liczebnej przewadze Robert Mrugała uderzył mocno z linii niebieskiej i krążek między parkanami Szymczewskiego wpadł do bramki. Kiedy jeden z gdańszczan przebywał jeszcze na ławce kar na 3:1 także uderzeniem z okolic niebieskiej linii podwyższył Kamil Kapica. W 33 min podczas gry obu drużyn w czteroosobowych składach czwartego gola dla gospodarzy po ładnej, solowej akcji zdobył Mateusz Michalski. „Szarotki" poszły za ciosem i po dwóch kolejnych minutach było już 5:1 po dwójkowej akcji młodych „wilczków" Patryka Wronki i Dawida Olchawskiego. W 37 min swoje drugie trafienie zaliczyli przyjezdni. Jakub Stasiewicz przejął bezpański krążek w środkowej strefie lodowiska i wygrał pojedynek oko w oko z Rajskim.
W tercji trzeciej Podhalanie już nie forsowali zbytnio tempa a i tak dołożyli jeszcze kolejne trzy trafienia. Dwa z nich – w 46 i 58 minucie - były autorstwa Damian Zarotyńskiego. Oba zdobyte zostały po ładnych, niesygnalizowanych uderzeniach przy czym – co warte podkreślenie - drugiego swojego gol młody zawodnik „Szarotek" zdobył podczas gry w osłabieniu. Trzecią bramkę w tej części gry dla gospodarzy zdobył w 48 min Patryk Wronka, zmieniając tor lotu krążka po strzale z linii niebieskiej. Siódme i ósme trafienia nowotarżan, przedzielił trzeci gol dla gości zdobyty przez Pestę w momencie gdy na ławce kar przebywało dwóch zawodników Podhala.
MMKS Podhale – KH Gdańsk 8:3 (0:1, 5:1, 3:2)
0:1 Strużyk (Kabat, Ruszkowski) 12, 1:1 D. Kapica (Istocy) 24, 2:1 Mrugała (Łabuz) 27, 3:1 K. Kapica (Landowski) 29, 4:1 Michalski (Landowski) 33, 5:1 Olchawski (Wronka) 36, 5:2 Stasiewicz (Serwiński) 37, 6:2 Zarotyński (Mrugała) 46, 7:2 Wronka (K. Kapica, D. Kapica) 48, 7:3 Pesta (Lehman) 58, 8:3 Zarotyński (Biela) 58. Sędziował Paweł Kobielusz z Oświęcimia. Kary: 16 min – 16 min. Widzów: 700
Podhale:Rajski - Łabuz, Mrugała, Biela, Neupauer, Zarotyński - Landowski, Kapica, Michalski, Bryniczka, Wielkiewicz - Tomasik, Gaczoł, Istocy, D. Kapica, Bomba - Szal, Wojdyła, Olchawski, Stypuła, Wronka.
Gdańsk:Szymczewski - Kabat, Ruszkowski, Strużyk, Wyrcza, Kubicki - Alniewski, Lehmann, Stasiewicz, Serwiński, Pesta - Tomf, Trawczyński, Cymbał, Duda, Gawlik oraz Byliński.
Komentarze