Derby Pomorza dla Nesty Toruń
W weekend w gdańskiej Hali Olivia rozegrano dwumecz pod hasłem Derbów Pomorza. Miejscowy Stoczniowiec 2014 po zaciętej walce musiał uznać wyższość Nesty Toruń.
Na trybunach podczas sobotniego spotkania MH Automatyki Stoczniowca 2014 Gdańsk padł rekord frekwencji. Około 2000 kibiców przyszło wspierać swoich ulubieńców w spotkaniu z liderem 1 ligi - Nestą Toruń.Po słabym początku roku (4 spotkania, 1 zwycięstwo) Stoczniowiec spadł w tabeli na 6 miejsce. O punkty z liderem, który miał na koncie dopiero 3 porażki miało być trudno, jednak od pierwszych minut Gdańszczanie pokazali, że przystępują do Derbów Pomorza bardzo zmobilizowani.
W składzie gospodarzy od pierwszej minuty pomiędzy słupkami pojawił się Tomasz Witkowski. Reprezentant Polski przed kilkoma dniami dołączył do drużyny z Gdańska z którą podpisał półroczny kontrakt. Pierwsza tercja zakończyła się bezbramkowym remisem. Dopiero po 27 minutach gry padła pierwsza bramka - swoje pierwsze trafienie w tym sezonie zaliczył obrońca Nesty Szymon Mądrowski. Prowadzenie gości nie trwało jednak długo - w 30 minucie wychodzącego na czystą pozycję Jakuba Stasiewicza podciął Piotr Huzarski, sędzia podyktował rzut karny, a poszkodowany kapitan Stoczniowca pewnie go wykorzystał.Wynik remisowy utrzymywał się do 48 minuty gry, kiedy to Piotr Husak podwyższył na 2:1 dla gości. Jak się później okazało było to trafienie dające komplet punktów drużynie z Torunia.
MH Automatyka Stoczniowiec 2014- Nesta Toruń 1:2 (0:0, 1:1, 0:1)
0:1 Mądrowski - Winiarski (26:23)
1:1 Stasiewicz (29:24) rzut karny
1:2 Husak - Strużyk (47:21)
Strzały 29-37
Kary 16-10
Stoczniowiec 2014: Witkowski (Szymczewski n/g) - Lehmann, Taran, Wrycza, Ziółkowski, Kulczyk - Ruszkowski, Wachowski, Serwiński, Pesta, Stasiewicz - Iwanow, Leśniak, Urbaniak, Szczerbakow, Michałkiewicz - Puchalski, Sochacki, Krasakiewicz, Paruszewski, Zaleski. Trener: Janusz Bochiński
Nesta: Plaskiewicz (Bojanowski n/g) - Gazda, Gimiński, Pieniak, Kuchnicki, Kalinowski - Huzarski, Lidtke, Dzięgiel, Chrzanowski, Strużyk - Heyka, Mądrowski, Gościmiński, Winiarski, Bomastek - Rodziewicz, Skólmowski, Husak. Trener: Andrzej Masewicz
W pierwszej tercji niedzielnego spotkania, podobnie jak w sobotę bramek nie zobaczyliśmy. W 5 minucie drugiej tercji goście otworzyli wynik tego spotkania - po podaniu Jacka Dzięgiela gumę do bramki Witkowskiego skierował Miłosz Lidtke. Już kilka minut później gospodarzom udało się doprowadzić do wyrównania - bramkę w przewadze zdobył Wojciech Wrycza, który wykorzystał podanie nowo zakontrakowanego obrońcy Pavlo Tarana.Losy meczu rozstrzygnęły się w ciągu ostatnich 10 minut spotkania - najpierw ponownie zapunktował Dzięgiel, a gola na 3:1 dla Nesty zdobył Bomastek ustalając tym samym wynik spotkania.
MH Automatyka Stoczniowiec 2014- Nesta Toruń 1:3 (0:0, 1:1, 0:2)
0:1 Lidtke - Dzięgiel (24:51)
1:1 Wrycza - Taran - Pesta (31:12) w przewadze
1:2 Dzięgiel - Chrzanowski (50:10)
1:3 Bomastek - Lidtke
Strzały 27-37
Kary 6-14
Stoczniowiec 2014: Witkowski (Kopyciński n/g) - Lehmann, Taran, Wrycza, Szczerbakow, Kulczyk - Ruszkowski, Wachowski, Serwiński, Pesta, Stasiewicz - Iwanow, Leśniak, Sochacki, Krasakiewicz, Michałkiewicz - Puchalski, Urbaniak, Paruszewski, Zaleski. Trener: Janusz Bochiński
Nesta: Plaskiewicz (Bojanowski n/g) - Gazda, Gimiński, Pieniak, Kuchnicki, Kalinowski - Huzarski, Lidtke, Dzięgiel, Chrzanowski, Strużyk - Heyka, Mądrowski, Gościmiński, Winiarski, Bomastek - Rodziewicz, Skólmowski, Husak. Trener: Andrzej Masewicz
Dwumecz pomiędzy MH Automatyka Stoczniowcem 2014 a Nesta Toruń pokazał, ze mimo różnicy w doświadczeniu potrafimy nawiązać walkę z liderem tabeli 1 Ligi i w play-off jeszcze wszystko moze sie zdarzyć. Zabrakło nam trochę szczęścia i dokładności w wykończeniu akcji. Minimalne różnice bramkowe odzwierciedlają wydarzenia na lodzie - obydwa mecze były zacięte i mogły sie podobać najliczniej w tym sezonie zgromadzonej na Hali Olivia publiczności ( sobota 2000, niedziela 1300 kibiców). Widać było rownież efekt wzmocnienia szeregów obronnych - Pavlo Taran w obronie i Tomasz Witkowski w bramce wprowadzili wiecej spokoju w naszej grze. To nastraja nas pozytywnie przed play-off. Na te najważniejsze mecze budujemy formę i mam nadzieje, ze przyjdzie ona w odpowiednim momencie. - powiedział dla hokej.net wiceprezes Stoczniowca 2014 pan Arkadiusz Bruliński.
W następnej kolejce rozgrywanej w ten weekend hokeiści Stoczniowca podejmą przed własną publicznością zespół UKH Dębica. Natomiast zespół z Torunia zagra u siebie z Legią Warszawa.
Komentarze