Dla kogo awans? Czyli zaczynamy finały!
Już dzisiaj początek emocji w I lidze. Nadszedł najbardziej wyczekiwany czas finału, a zmierzą się w nim Nesta Mires Toruń i Zagłębie Sosnowiec. Zespół, który wygra cztery spotkania otrzyma prawo gry w PHL w sezonie 2018/2019.
Już dzisiaj startuje rywalizacja o mistrzostwo I ligi, które jednocześnie daje prawo gry w PHL od następnego sezonu. Naprzeciw siebie staną dwa niewątpliwie najsilniejsze drużyny tych rozgrywek. Mowa tu o Neście Mires Toruń oraz Zagłębiu Sosnowiec. Rywalizacja toczyć się będzie w formie „best of seven”, czyli do czterech wygranych meczów. Jest to zmiana w stosunku do poprzednich lat, kiedy to wystarczyło wygrać trzy pojedynki. Seria rozpocznie się w Toruniu, na lodowisku Tor-Tor, a ma to związek z tym, że to torunianie zajęli pierwszą pozycję po sezonie zasadniczym. Tym samym, ewentualny siódmy mecz odbędzie się właśnie w grodzie Kopernika.
Oba zespoły mierzyły się ze sobą czterokrotnie w tym sezonie. Trzy razy górą byli torunianie, a raz udało się wygrać drużynie ze stolicy Zagłębia Dąbrowskiego. Nesta nie pozwoliła rywalom w tych meczach na wiele, a motor napędowy stanowiła trójka: Jarosław Dołęga, Siemion Garszyn oraz Daniił Oriechin. Trio to razem zdobyło 19 punktów. W drużynie z Sosnowca wyróżniał się za to Łukasz Rutkowski, który uzbierał 5 „oczek”. Wszystkie spotkania obfitowały w ostre starcia i były miłe dla oka. Nie inaczej powinno być podczas finałów.
Przy okazji tych finałów, nie można nie wspomnieć o finałach sprzed 3 lat. Torunianie również wygrywali wszystko w sezonie zasadniczym, ale już w drugim meczu na własnej tafli musieli uznać wyższość Zagłębia, które później w dramatycznych okolicznościach wygrało oba spotkania na Stadionie Zimowym, a tym samym wygrało całe rozgrywki i awansowało do PHL. Podobny scenariusz w Sosnowcu wzięliby w ciemno także teraz. Torunianie zaś, nie chcą dopuścić do powtórki tych zdarzeń.
Nesta to najsilniejsza drużyna tego sezonu w I lidze. Zespół oparty na wychowankach, który wsparło świetne trio Rosjan: Siemion Garszyn, Robert Karczocha oraz Daniił Oriechin, bezproblemowo uplasował się na 1 miejscu w tabeli. Wymieniona trójka w tym sezonie łącznie uzbierała 264 punkty! Niezapomniany Jarosław Dołęga – kapitan drużyny, dorzucił 92 „oczka”, a 48 punktów dorzucił Łukasz Podsiadło – obrońca, który przez długą część swojej kariery był związany właśnie z Zagłębiem. Jeszcze przed końcem sezonu do zespołu udało się ściągnąć Maksima Kartoszkina i Władisława Troszyna, którzy z miejsca stali się ulubieńcami toruńskiej publiczności. Dość powiedzieć, że wystąpili w 11 meczach i zanotowali odpowiednio 39 i 38 punktów. Nesta w półfinale sprawnie odprawiła z kwitkiem MMKS Podhale Nowy Targ. Torunianie nie dali szans nowotarżanom i w czterech meczach zaaplikowali rywalom aż 45 bramek, samemu tracąc tylko 7. Warto wspomnieć, że w całym sezonie „Stalowe Pierniki” poniosły tylko jedną porażkę, lepsze okazało się....Zagłębie Sosnowiec. Nesta imponowała siłą rażenia, w 32 meczach zdołali zaaplikować rywalom 309 bramek, co daje imponującą średnią 9,7 bramki/mecz! Jedynym mankamentem toruńskiej drużyny jest obrona. Spodziewać się więc należy, że Nesta będzie chciała jak najszybciej zapewnić sobie prowadzenie i dążyła do strzelenia jak największej liczby bramek. Trener Jurij Czuch słynie z zamiłowania gry ofensywnej, więc na pewno i tym razem możemy spodziewać się nieustających ataków torunian, którzy będą raz po raz nękali golkipera Zagłębia. Jasnym celem jest awans, nikt w Toruniu nie dopuszcza innej myśli, ale Nesta musi uważać na młody waleczny zespół z Sosnowca.
Zagłębie w tym sezonie po niemrawym początku, rozkręcało się z meczu na mecz. Udało im się zająć drugie miejsce w tabeli, ze stratą 10 punktów do Nesty. Ekipa z ulicy Zamkowej może liczyć na niezwykle doświadczonego Łukasza Rutkowskiego, który co roku gra pierwsze skrzypce. Ten sezon nie był inny, 83 punkty za 30 bramek i 53 asysty, uczyniły go bezsprzecznie najskuteczniejszym zawodnikiem Zagłębia. Na ławce trenerskiej, od tego sezonu, zasiada Marcin Kozłowski, wychowanek klubu z Sosnowca, zdecydował się poprowadzić zespół w rozgrywkach I ligi i walczyć o prawo awansu do PHL. Sosnowiczanie ostatnie sześć spotkań zagrali z Academy 1928 KTH Krynica i pięciokrotnie wygrywali, w tym czterokrotnie w półfinale. Mimo zaciętych spotkań na Zimowym, w Krynicy Zagłębie nie pozostawiło złudzeń „Mineralnym” i zameldowali się w finale. Przed końcem stycznia do zespołu dołączyli: Dmytro Demjaniuk, Nikołaj Stolarienko i Pawło Taran. Pojawił się też pomysł transferu Vladimír Luka, dobrze znanego w Sosnowcu, ale klub z Poruby nie wyraził zgody na ten ruch. Najwięcej do gry sosnowiczan wniósł Stolarienko, który w 6 meczach z KTH zaliczył 15 punktów. Dał się poznać jako dobry snajper, który potrafi wziać na siebie ciężar zdobywania bramek. Taran zaś ma rozbijać rywali na bandach, a jego mocną stroną jest potężny strzał „z klepy”. Demjaniuka przedstawiać nie trzeba, gdyż jest dobrze znany polskim kibicom. Zagłębie na pewno przedstawi twardy hokej, nie będą bali się grać na bandach, zawężą pole gry i postarają się rozbić toruńskie ataki. Dużo zależeć będzie od postawy bramkarza, którym prawdopodobnie będzie Michał Czernik. Jego statystyki w meczach z Nestą nie są imponujące, ale play-off rządzi się innymi prawami.
Nesta wystąpi w najsilniejszym zestawieniu, zabraknie tylko Mateusza Zielińskiego, dla którego ten sezon już się zakończył. Sosnowiczanie po ostrych meczach z Krynicą byli trochę poobijani, ale dwutygodniowa przerwa pozwoliła wyleczyć się zawodnikom. Oba zespoły więc zaprezentują się w optymalnych składach, a to gwarantuje wiele emocji i walki do samego końca.
Faworytem do awansu wydają się być „Stalowe Pierniki”, ale wszystko zweryfikuje lód. Kibice mogą się spodziewać wyrównanych pojedynków. Zachęcamy do licznego stawienia się na I- ligowych arenach, a także do śledzenia relacji tekstowych „minuta po minucie” na naszym portalu.
Od zawodników słów kilka...
Daniel Minge, napastnik Nesty Mires: Nastawienie bojowe, jesteśmy gotowi do walki na najwyższym poziomie. Była dość długa przerwa między meczami, chcieliśmy zagrać sparing z Gdańskiem, ale oni nie chcieli. Szkoda, bo taki mecz były dla nas bardzo korzystnym testem. Mamy w pamięci finały sprzed trzech lat, kiedy to przegraliśmy z Sosnowcem, podobnie było w zeszłym roku w play-outach z Gdańskiem. Wiemy co wtedy źle zadziałało i teraz to wyeliminowaliśmy. Wiemy, że czekają nas najważniejsze mecze tego sezonu. Jesteśmy nastawieni na dwa zwycięstwa u siebie i na razie tylko na tym się skupiamy. Nie dopuszczamy innego scenariusza. W sezonie zasadniczym udało nam się wygrać z Sosnowcem trzy razy, a raz mieliśmy po prostu pecha. Były słupki, poprzeczki, krążek nie chciał wpaść do siatki. Wiemy, że rywale się wzmocnili, ale my także mamy silną drużynę i musimy skupić się na założeniach trenera. Zadecydują przewagi, osłabienia, mądra gra, niepopełnianie fauli, wiele czynników składa się na wynik meczu. Trzeba po prostu być skupionym, robić swoje i mam nadzieję, że wynik będzie do przodu. Cały sezon czekaliśmy na te mecze, kibice również. W imieniu drużyny zapraszam wszystkich sympatyków hokeja na Tor-Tor, liczę, że uda się zapełnić trybuny po brzegi, a głośny doping poniesie nas do zwycięstwa.
Michał Czernik, bramkarz Zagłębia: Nastawienie w drużynie bardzo dobre, była długa przerwa, ale przydało nam się trochę odpoczynku po meczach z KTH, teraz jesteśmy gotowi na finałowe starcia, wiemy, że będą one niezwykle trudne, ale damy z siebie wszystko. Zaczynamy serię na wyjeździe, wiadomo, że mecze u siebie gra się lepiej, ale plan minimum na ten weekend to dwa zwycięstwa. Nie jedziemy do Torunia na wycieczkę i wierzę, że uda nam się wrócić z wygranymi. Będziemy skupiać się na realizowaniu założeń taktycznych, ale wiadomo, że lód zawsze weryfikuje i trzeba się dopasować do rywala. Jesteśmy przygotowani do tych meczów i bardzo chcemy je wygrać i awansować do PHL. Myślę, że zadecyduje dyspozycja dnia, a także kto popełni mniej błędów. Wiadomo, że gra w przewadze też będzie kluczowym czynnikiem, ale my musimy podejść do każdego meczu skoncentrowani i starać się eliminować błędy. Będziemy starać się rozstrzygnąć serię na naszą korzyść jak najszybciej, ale nie zdziwię się jeśli dane nam będzie rozegrać 7 spotkań.
Harmonogram meczów:
3 marca Nesta Mires Toruń – Zagłębie Sosnowiec godz. 17:00
4 marca Nesta Mires Toruń – Zagłębie Sosnowiec godz. 16:30
10 marca Zagłębie Sosnowiec – Nesta Mires Toruń godz. 18:00
11 marca Zagłębie Sosnowiec – Nesta Mires Toruń godz. 17:00
ew. 16 marca Nesta Mires Toruń – Zagłębie Sosnowiec
ew. 18 marca Zagłębie Sosnowiec – Nesta Mires Toruń
ew. 20 marca Nesta Mires Toruń – Zagłębie Sosnowiec
Uwaga! Poniższe statystyki możliwe do wykorzystania, po podaniu źródła!!!
Bezpośrednie mecze w sezonie zasadniczym:
Nesta Mires Toruń – Zagłębie Sosnowiec 4:2 (1:0, 1:1, 2:1)
Nesta Mires Toruń – Zagłębie Sosnowiec 5:1 (4:0, 1:1, 0:0)
Zagłębie Sosnowiec – Nesta Mires Toruń 3:6 (1:3, 2:3, 0:0)
Zagłębie Sosnowiec – Nesta Mires Toruń 2:0 (1:0, 1:0, 0:0)
Bilans bramek:
Nesta Mires Toruń 15 – 8 Zagłębie Sosnowiec
Najlepsi strzelcy Nesty w meczach z Zagłębiem:
Daniił Oriechin – 4 bramki
Jarosław Dołęga, Siemion Garszyn, Piotr Winiarski – po 2 bramki
Najlepsi strzelcy Zagłębia w meczach z Nestą:
Łukasz Rutkowski – 3 bramki
Michał Bernacki, Patryk Jarosz, Adam Jaskólski, Kamil Sikora, Patrik Vrána – po 1 bramce
Najwięcej punktów przeciwko Zagłębiu:
Siemion Garszyn – 7 punktów (2 bramki + 5 asyst)
Jarosław Dołęga – 6 punktów (2 bramki + 4 asysty), Daniił Oriechin – 6 punktów (4 bramki + 2 asysty)
Daniel Minge – 4 punkty (1 bramki + 3 asysty), Łukasz Podsiadło – 4 punkty (1 bramki + 3 asysty)
Piotr Winiarski – 3 punkty (2 bramki + 1 asysta)
Najwięcej punktów przeciwko Neście:
Łukasz Rutkowski – 5 punktów (3 bramki + 2 asysty)
Alaksandr Dziehciarou – 2 punkty (2 asysty), Patrik Vrána – 2 punkty (1 bramka + 1 asysta)
Najwięcej minut na ławce kar:
Nesta:
Marcin Wiśniewski – 16 minut kar
Piotr Naparło – 10 minut kar
Jarosław Dołęga – 6 minut kar
Zagłębie:
Andrzej Stojek – 12 minut kar
Łukasz Rutkowski – 6 minut kar
Paweł Goździewicz, Kamil Pędraś – po 4 minuty kar
Skuteczność bramkarzy:
Nesta Mires Toruń:
Michał Plaskiewicz – 92,7% (obronił 102 z 110 strzałów) – czas gry 239:37 minut
Zagłębie Sosnowiec:
Michał Czernik – 86,1% (obronił 87 ze 101 strzałów) – czas gry 164:01 minuty
Łukasz Białek - 98% (obronił 41 z 42 strzałów) – czas gry 73:54 minuty
Opracował: Mikołaj Pachniewski
Komentarze