Poważna kontuzja Bomastka
Ledwie rozpoczęła się budowa drużyny na nowy sezon, a już trener Masewicz ma pierwsze kłopoty. Jak już informowaliśmy, spora ilość zawodników wyraziła zainteresowanie grą w drużynie Nesta Toruń w 1. lidze.
Pierwsze przymiarki wskazywały, że jest szansa na stworzenie ekipy, która może poważnie liczyć się w rozgrywkach. Trzon zespołu stanowić mają pochodzący z Torunia, doświadczeni w ekstraligowych zmaganiach zawodnicy m.in: Przemysław Bomastek, Jacek Dzięgiel, Arkadiusz Marmurowicz i Michał Plaskiewicz.
Jednak już pierwsze dni tworzenia drużyny przyniosły kłopoty. Typowany na lidera i kapitana drużyny Przemysław Bomastek odniósł poważną kontuzję. Zgodnie z diagnozą lekarską, popularny "Bomi" zerwał więzadła krzyżowe przednie. Aktualnie trwa proces rehabilitacji, który jest niezbędny przed przeprowadzeniem operacji. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pod koniec kwietnia zostanie wykonana rekonstrukcja. Lekarze przewidują, że po operacji potrzebny będzie około półroczny okres na osiągnięcie pełnej sprawności. Jeżeli więc nie będzie żadnych niespodzianek, zawodnik będzie zdolny do treningów około października. Można jednak liczyć, że wytrenowany organizm sportowca jest w stanie nieco przyspieszyć ten proces.
Mimo optymistycznych prognoz, problem jednak jest spory. Przemysław Bomastek to podstawowy zawodnik drużyny, który miał pewne miejsce w nowo tworzonym zespole. To także lider i najlepszy strzelec - jego nieobecność może oznaczać mniejszą "siłę ognia" drużyny. Po rozpoczęciu regularnych treningów potrzeba będzie trochę czasu na dojście do meczowej dyspozycji. Pozostaje mieć nadzieję, że mimo wszystko kierownictwo drużyny będzie brało pod uwagę tego zawodnika przy tworzeniu zespołu, a po wyleczeniu kontuzji Przemysław Bomastek wróci do formy, jaką reprezentował wcześniej i poprowadzi kolegów do awansu. Tego mu serdecznie życzymy.
Komentarze