Hokej.net Logo

H jak Holandia i Hokej

H jak Holandia i Hokej

Na pytania dotyczące holenderskiego wojażu toruńskich hokeistów i zbliżającego się sezonu ligowego odpowiadają Andrzej Masewicz, trener Nesty Toruń, i Bogdan Rozwadowski, Prezes KS Toruń HSA.

Jaki był cel podróży, skoro wiadomo było, że jedziemy na spotkanie z dużo silniejszymi przeciwnikami?

Andrzej Masewicz: Celem podróży było rozegranie trzech meczów na wyższym poziomie niż I liga. Chciałbym zaznaczyć, iż były to pierwsze i ostatnie mecze kontrolne w sezonie przygotowawczym. Dla ciekawości dodam, iż Ekstraliga gra około 11 spotkań przedsezonowych.

Co te mecze przyniosły drużynie? Jak ocenia Pan wyjazd na turniej?


AM: Wyjazd był bardzo pozytywny zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym. Dla mnie osobiście był to kolejny międzynarodowy turniej, ponieważ przez trzy lata jeździłem z Reprezentacją Polski U-18 na MŚ i różnego rodzaju turnieje. Standardy na międzynarodowych turniejach są zbliżone. Drużyna zobaczyła hokej od profesjonalnej strony (podejście do meczów, organizacja, wyposażenie itp.). Na polskich lodowiskach trudno zobaczyć tak zorganizowane i wyposażone drużyny (ogromna ilość kijów, zawodnicy ubrani jednakowo: począwszy od skarpetek poprzez garnitury, krawaty, koszule oraz eleganckie buty). W hotelu poruszali się w jednakowych koszulkach i dresach, natomiast na rozgrzewkach przedmeczowych wszyscy w takich samych szortach i koszulkach. Trenerów obowiązywał tylko jeden ubiór (wysokiej jakości garnitury). To wszystko, co tam obserwowaliśmy, miało sens. Ze sportowej strony zawodnicy mieli możliwość wystąpienia w spotkaniach rozgrywanych na wyższych obrotach niż w Polsce. We wszystkich ekipach są obcokrajowcy i to oni narzucają wysokie tempo gry. Toruńscy zawodnicy musieli wykrzesać maksimum swoich sił i umiejętności, aby dorównać przeciwnikowi.


Panie Prezesie, jakie różnice w organizacji klubu w Toruniu i w Tilburgu dostrzegł Pan w trakcie turnieju; to przecież podobne wielkościowo miasta?

Bogdan Rozwadowski: Tak, miasta są podobnej wielkości, ale potencjał organizacyjny klubów zupełnie inny, tam pracuje przy samej organizacji ok. 30 osób, pomijając trenerów i całą załogę techniczną. Właścicielem obiektu co prawda jest tam także miasto, ale klub administruje całym obiektem. Na pierwszy rzut oka widać też potężne pieniądze. Dla nas pewne sprawy urastają do rangi ogromnych problemów, tam np. sprzęt dla zawodników jest dostępny od zaraz i w właściwie każdej ilości. Magazyn, który mi pokazano zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Niemniej wiele wzorców chcemy wykorzystać, nie wszystko jest zależne od pieniędzy i obserwacje dotyczące organizacji, np. szatni, bardzo nam się przydadzą.


A co wywarło na Panu, jako organizatorze meczów, największe wrażenie?

BR: Wokół całego przedsięwzięcia pracuje cała masa ludzi powiązanych z klubem. Mecz finałowy, będący jednocześnie otwarciem sezonu, był dużym, ciekawie zorganizowanym widowiskiem, począwszy od cheerliderek, skończywszy na najstarszych i najmłodszych hokeistach Klubu, klubowej maskotce na lodzie, ale też ogromnym dmuchanym jeleniu – symbolu klubu, który stanowił bramę dla wszystkich wchodzących na lodowisko. Szczegółów jest dużo, na wszystkie takie sprawy potrzeba pieniędzy, dlatego też u nas wszystko to wygląda skromniej. Myślę, ze budżet Destil Trappers jest wyższy niż naszych ekstraligowych zespołów.

Wracając do Pana, trenerze, turnieje wyjazdowe kuszą atrakcjami pozasportowymi. Czy udało się zachować dyscyplinę w drużynie?

AM: Z drużyną dużo rozmawiam zawsze szczerze i konkretnie uważam, że dobrze wiedzą kiedy i co można. Na dzień dzisiejszy mamy wolne soboty i można w różny sposób odreagować. Jak zacznie się sezon, nie będzie czasu i miejsca na zabawę nawet w I lidze.

Jakie Pan widzi różnice między drużynami, jaką rolę odgrywali w drużynach przeciwnych obcokrajowcy?

AM: Różnice między drużynami są bardzo duże, w każdej znajdują się talenty, ale inne drużyny wyglądają jak olbrzymie przedsiębiorstwa, które dla podniesienia atrakcyjności kontraktują coraz to lepszych zawodników. Jak wcześniej zaznaczyłem, grali zawodnicy z całego świata i jak mi wiadomo – dołączą kolejni, i to oni podnoszą poziom coraz wyżej.


Przeciwnicy aplikowali nam sporo goli, chociaż to właśnie Michał Plaskiewicz zdobył tytuł najlepszego bramkarza turnieju. Czy liczba straconych bramek wynikała z dużo wyższego poziomu napastników drużyn przeciwnych, czy raczej ze słabej dyspozycji naszych formacji defensywnych?

AM: Liczba straconych bramek wynika z tego, iż przeciwnicy posiadali dużo więcej klasowych zawodników, bardziej doświadczonych (zawodnicy różnych narodowości, którzy narzucali styl gry). Natomiast poziom naszych niektórych zawodników jest niski i dlatego nie udało się sprawić choć jednej niespodzianki w postaci zwycięstwa. Na palcach jednej ręki policzyłbym zawodników, którzy mogliby dorównać umiejętnościami przeciwnikowi, lecz z żalem powiem, że niema wśród nich nawet jednego obrońcy. Dobrą postawę na turnieju zawdzięczamy przede wszystkim olbrzymiemu zaangażowaniu i poświęceniu, co dobrze świadczy o drużynie i daje cień optymizmu do dalszej pracy. Jak już zauważono, najjaśniejszym punktem drużyny był Michał Plaskiewicz, co docenili przeciwnicy, nagradzając go mianem najlepszego.

Jak ocenia Pan obecną formę Przemka Bomastka, który dołączył do drużyny po zakończonej rehabilitacji?

AM: Przemek wraz z Jackiem Dzięgielem jest głową drużyny i mimo operacji wykonał bardzo dużo pracy. Jego doświadczenie i umiejętności przewyższają nie do końca osiągniętą formę. Myślę, że po dwóch tygodniach pracy na lodzie i w siłowni Przemek będzie w 100% formie.

Patrząc na listę zawodników naszej drużyny, którzy zdobyli gole w minionym turnieju, dwukrotnie pojawia się nazwisko Bartka Pieniaka. Jak ocenia Pan jego dyspozycję przed sezonem? Czy jest to zawodnik, który może dorównać (lub przebić) np. Kamila Kalinowskiego, którego obecnie możemy oglądać w pierwszej piątce Aksam Unii Oświęcim?

AM: Zawodnicy, którzy strzelają bramki, są egzekutorami, natomiast pracuje cała formacja, w tym przypadku całym szefem jest Jacek Dzięgiel. Jeżeli chodzi o zastępcę Kamila, to najbardziej goni go jego brat Michał.


Panie Prezesie, trener wspomniał o Jacku Dzięgielu i jego roli w zespole. Czy to prawda, że Jacek postanowił pozostać w Holandii, by tam łączyć pracę zawodową z grą w hokeja?

BR: Ta informacja jest nieścisła. To prawda, że Jacek zdecydował się wziąć udział w testach w kilku holenderskich drużynach i bierze pod uwagę pozostanie w Holandii. Ostateczna decyzja jednak jeszcze jednak nie zapadła. W ciągu najbliższych dni Jacek pojawi się w klubie i wówczas wszystko stanie się jasne.

Panie trenerze, jaką postawę trenerską prezentował Pan w trakcie turnieju i będzie prezentował w trakcie sezonu – trener skupiony i wyciszony, czy też trener, który żywiołowo z ławki reaguje na sytuację meczową?


AM: Jestem trenerem, który bardzo szybko reaguje na pewne zdarzenia, np. na treningu, jeżeli pierwszy zawodnik źle wykona ćwiczenie, to kolejni zrobią to samo, dlatego trzeba reagować. W trakcie meczu jest podobnie, choć do każdego meczu przygotowujemy się starannie, nie mogę zapewnić, że będę grzecznie stał i patrzył na to, co się dzieje, to są emocje, jest walka, jest zmęczenie i trzeba sobie nawzajem pomagać.

Jak ocenia Pan poziom przygotowania drużyny do I ligi?

AM: Poziom przygotowania idzie normalnym torem, bez żadnych komplikacji. Jaki będzie poziom I ligi, wkrótce się przekonamy i zobaczymy czy drużyna spełnia oczekiwania kibiców.

Czy poradzimy sobie bez zawodników takich jak Gazda, czy Gimiński?

AM: Poradzić sobie musimy, choć skłamał bym, gdybym powiedział, że byliby zbędni – dokonali własnego wyboru, decydując się na grę poza Toruniem. Istnieje jednak szansa, że do drużyny dołączy Kamil Gościmiński, który poszukuje rozwiązań, pozwalających mu pogodzić pracę zawodową z grą w hokeja.

Panie Prezesie, turniej, w którym wzięła udział nasza drużyna, odbywał się z okazji 75-lecia hokeja w Tilburgu. Za rok toruński hokej obchodził będzie 90. urodziny. Czy sądzi Pan, że uda się z tej okazji zorganizować podobny turniej, na którym toruńscy kibice będą mogli zobaczyć drużyny z Holandii, Belgii, Niemiec, a może również z innych lig?

BR: Bardzo chcielibyśmy kontynuować tradycję Turniejów im. Ludwika Czachowskiego i zaprosić naszych przyjaciół z Tillburga. Zobaczymy, czy pozwolą na to finanse, na dziś za wcześnie na taką odpowiedź. Chciałbym nadmienić, że zrobiliśmy na tyle dobre wrażenie, że zaproszono nas na kolejny turniej w następnym roku.


Oprac. M.J.


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Luque: Tymczasem polscy piłkarze mają karne o awans
  • Luque: No nie pamiętam żeby kiedykolwiek strzelili 5 karnych pod rząd, jakiś cud
  • Simonn23: A takie pytanie do nowotarżan, jeździcie na mecze do Popradu?
  • omgKsu: Bilety na finał w Oswiecimiu już w sprzedaży on-line , także spieszmy sie kupować bo tak szybko sie sprzedają ;)
  • rober03: Zakupione na oba mecze. Tak coś czułem że szybciej będą
  • TenHasek;): Na ten drugi mecz w Oświęcimiu to nie kupujcie chyba że lubicie masochistyczne tematy ;D Po co znowu oglądać jak Katowiccy zawodnicy się oblewają szampanem i biorą puchar do Katowic
  • omgKsu: Słaba napinka haszku , próbuj dalej ;)
  • Andrzejek111: Co powiecie o wyprzedaży dwóch pierwszych meczy w Satelicie (~1400)??
  • hanysTHU: Kupujcie, ja czekam do wtorku. Wtedy kupię. Jest pula dla karneciarzy także mi nie zabraknie.
  • hanysTHU: Druga sprawa to zobaczymy ilu kibiców sukcesu będzie przed telewizorami...
  • hanysTHU: Na razie to się oblewają zimnym potem z napinki.
  • hanysTHU: A tak naprawdę to żałuję, że nie mamy większych hal z sektorami dla gości, bo dwie najlepsze ekipy ultras w thl by miały okazję się zmierzyć na oprawę.
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe