Nesta nadal niepokonana. Hat trick Dołęgi
Nesta Mires Toruń wygrała z niepokonanymi Academy 1928 KTH i tym samym pozostała jedyną drużyną w I lidze, która wygrała swoje wszystkie mecze. Torunianie zdołali strzelić aż 6 bramek, a sami stracili tylko jedną. Rewanż już jutro o godz. 16:30.
Sobotni mecz był pojedynkiem niepokonanych drużyn w rozgrywkach I ligi. Spotkanie poprzedziła minuta ciszy ku czci zmarłego wczoraj Janusza Hejnowicza, który był sędzią międzynarodowym i obserwatorem z ramienia PZHL. Już na samym początku KTH grało w podwójnej przewadze, świetną okazję miał Polinin, ale z najbliższej odległości nie zdołał umieścić krążka w pustej bramce. Gospodarze za to już w 6. minucie wykorzystali okres gry w przewadze. Miłosz Lidtke znalazł się na wolnej pozycji, dostał podanie od Dołęgi i umieścił krążek w okienku bramki strzeżonej przez Skórskiego. Chwilę później ten sam obrońca zdobył swoją drugą bramkę, kiedy to bramkarz był zasłonięty i krążek po rykoszecie wpadł do siatki. Jeszcze w pierwszej odsłonie torunianie powinni byli podwyższyć wynik, ale bramkarza gości dwukrotnie uratowała poprzeczka. Najpierw po strzale Wiśniewskiego, a chwilę później po atomowym uderzeniu Oriechina.
Po rozpoczęciu drugiej tercji przyjezdni powinni byli strzelić kontaktową bramkę, ale będąc sam przed bramkarzem Szabanow nie zdołał „oszukać” Plaskiewicza. Torunianie za to swoje szanse bezlitośnie wykorzystali. W 31. minucie Piotr Husak najlepiej odnalazł się przed bramką Skórskiego i z bliska wbił krążek do siatki. Później okazje mieli Polinin i Szałamow, ale Plaskiewicz pięknie interweniował. W odpowiedzi sam na sam wyszedł Dołęga. Kapitan Nesty nie pomylił się i umieścił krążek pod poprzeczką. Przed ostatnią tercją gospodarze byli już niemal pewni wygranej.
Torunianie mimo prowadzenia nadal atakowali, ale gości przed utratą kolejnych bramek ratował Kamil Skórski. KTH zdołało strzelić honorową bramkę, a sprawił to Aleksandr Alimow. Rosjanin, który jeszcze w tamtym sezonie występował w Toruniu, wyjechał przed bramkę i przy słupku zdołał wcisnąć krążek do bramki. Na tym jednak nie było końca. Pięknie krążek rozegrała pierwsza formacja gospodarzy i Jarosław Dołęga ściągnął pajęczynę z okienka bramki strzeżonej przez Skórskiego. Ten sam zawodnik na 19 sekund przed końcem skompletował hat tricka, a uczynił to strzałem „od zakrystii”.
Tym samym zakończyła się passa 10 zwycięstw z rzędu drużyny z Krynicy-Zdroju i to oni stracili miano niepokonanych. Rewanż już jutro o godz. 16:30 i szansa dla gości na pozbawienie tego tytułu gospodarzy z Torunia.
Nesta Mires Toruń – Academy 1928 KTH Krynica 6:1 (2:0, 2:0, 2:1)
1:0 Miłosz Lidtke – Jarosław Dołęga, Łukasz Podsiadło (05:46, 5/4)
2:0 Miłosz Lidtke – Jarosław Dołęga, Łukasz Podsiadło (07:15)
3:0 Piotr Husak (30:54)
4:0 Jarosław Dołęga – Łukasz Podsiadło (37:23)
4:1 Aleksandr Alimow – Dawid Kruczek (46:55)
5:1 Jarosław Dołęga – Marcin Wiśniewski, Piotr Winiarski (54:05)
6:1 Jarosław Dołęga – Marcin Wiśniewski, Miłosz Lidtke (59:41, 5/4)
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek (główny) – Marcin Kołodziej, Mateusz Kucharewicz (liniowi)
Strzały: 39 – 23.
Minuty karne: 8 (w tym 2 min. kary technicznej) – 8.
Widzów: 800.
Składy:
Nesta Mires Toruń: Plaskiewicz (Bojanowski n/g) – Podsiadło, Lidtke; Wiśniewski, Winiarski, Dołęga – Skólmowski, Jaworski; Garszyn, Karczocha, Oriechin – Jóźwiak, Niedlich; Naparło, Husak, Olszewski – Borowicz, Korzestański; Gołaszewski, Śmieszek, Minge.
Trener: Jurij Czuch.
Academy 1928 KTH: Skórski (Sontowski n/g) – Kruczek, Czikida; Szałamow, Polinin, Alimow – Gogoc, Myjak; Szabanow, Cieślicki, Dudkiewicz – Dudzik, Pach; Kozak, Bryła, Grebla oraz Krok, Leśniak.
Trener: Andrej Parfionow.
Komentarze