Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19

Valtonen: Praca z kadrą? Będę ją miło wspominał

Valtonen: Praca z kadrą? Będę ją miło wspominał

O rozstaniu z reprezentacją Polski, zawodnikach, którzy zrobili największy postęp oraz o planach na przyszłość porozmawialiśmy z Tomkiem Valtonenem, byłym już selekcjonerem biało-czerwonych.

HOKEJ.NET: – Po dwóch latach zakończyła się Pana przygoda z reprezentacją Polski. Oficjalny komunikat głosi, że nie udało się Panu porozumieć z szefostwem Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Co o tym przesądziło?


Tomek Valtonen, były już selekcjoner reprezentacji Polski: – Rozmowy były bardzo dobre, ale od samego początku zaznaczałem, że prowadzę rozmowy z zagranicznym klubem i nie będę mógł na stałe zamieszkać w Polsce, a nawet spędzać tutaj więcej czasu niż dotychczas. Przez ostatnie dwa lata pracowałem bez przerwy. Była liga, potem zgrupowanie reprezentacji i na dobrą sprawę zapomniałem, że odpoczynek też jest ważny.


Związek chyba nie mógł zaoferować zbyt dużo, zwłaszcza jeśli chodzi o finanse. Bo w myśl decyzji ministerstwa sportu kwota maksymalna, przeznaczona na pensję selekcjonera wynosi 9 tysięcy złotych brutto.


– Gdyby chodziło mi wyłącznie o kasę, to pewnie nie pracowałbym ani w Podhalu, ani w reprezentacji Polski. Z naszych rozmów nie wyjawiała się wspólna wizja. W dużym uproszczeniu chodziło mi o to, by wiedzieć co robimy, jak robimy, z kim robimy i jakie są nasze cele.


A fakt, że rozpadł się sztab z którym pracował Pan w poprzednim sezonie też miał wpływ na ostateczną decyzję? W trakcie sezonu wyjechał Risto Dufva, a GKS Katowice nie przedłużył umowy z Tommim Satosaarim, którzy mieli być Pana oczami w Polsce.


– Na pewno też miało to wpływ. Owszem możemy teraz rozpocząć rozważania typu „co by było gdyby”, ale decyzji już nie zmienimy.


Prezes Minkina wspominał, że byłoby łatwiej dla dwóch stron, gdyby pracował Pan w Polsce. Nie miał Pan propozycji od naszych klubów?


– Nie, nie było takich ofert. Na obecną chwilę wiem tyle, że będę pracował poza granicami Polski. Mam kilka propozycji, zobaczymy, co przyniosą najbliższe dni.


Poza tym doskonale wiecie, że nie mogę zaangażować się w pracę z kadrą, dopóki moja przyszłość klubowa nie będzie jasna.


Do jakiego klubu chciałby Pan trafić? Media informują, że jednym z nich jest choćby Barys Nur-Sułtan z KHL.


– Chciałbym trafić do stabilnego klubu, z którym mogę coś zbudować i coś wygrać.


Mam na karku dopiero czterdzieści lat i jeszcze nie nadaję się do tego, by siedzieć na miejscu i oglądać mecze z trybun.


Nowy klub to też sporo pracy „na już”.


– Jasne. Gdy przychodzisz do nowej drużyny, to musisz wszystko dokładnie poznać. Zawodników, swoich współpracowników i szefostwo klubu. Bez tego ani rusz.


Moja rodzina znów zostanie w Finlandii i chcemy wykorzystać przerwy międzynarodowe na to, by się spotkać. Trochę ze sobą poprzebywać. Ostatnio bardzo mi tego brakowało.


Odchodzi Pan w poczuciu, że Pana misja nie została w pełni zrealizowana? Bo nie udało się wywalczyć awansu na zaplecze elity i zagrać w finałowym etapie kwalifikacji olimpijskich, do którego wywalczyliście przepustkę.


– Oczywiście, ale los okazał się kapryśny. Naprawdę fajnie dogadywałem się z chłopakami i żałuję, że to się skończyło. Wielokrotnie powtarzałem, że polscy gracze są niezwykle pracowici i chcą się uczyć. Tego będzie mi brakowało najbardziej.


Szkoda, że tegoroczne mistrzostwa świata się nie odbyły. Mieliśmy fajną drużynę, ale cóż…


A Tallin i tamtejszy czempionat nie odbija się Panu czkawką?


– Byliśmy najlepszą drużyną na tym turnieju i graliśmy najlepszy hokej. Zabrakło nam skuteczności. Mieliśmy wiele szans, nawet w dogrywce, ale przegraliśmy mecz z Rumunią 2:3.


Minęło już trochę czasu od tego spotkania, więc zapytamy: czy można było wtedy zrobić coś lepiej?


– Nie mogę zarzucić zespołowi nic jeśli chodzi o pracę na lodzie i zaangażowanie. Wydaje mi się jednak, że my – jako sztab szkoleniowy – mogliśmy dokonać kilku innych wyborów. Ale na tym w tym momencie poprzestańmy.


Nie da się ukryć, że Rumunii wygrali mecz z nami, jak i całe mistrzostwa, bo świetnie grały ich formacje specjalne, czyli te odpowiedzialne za rozgrywanie przewag i bronienie osłabień.


– Zgadza się. Dodam tylko, że ten zespół miał dwóch wyrównanych bramkarzy.


Podczas Pana pracy wielokrotnie słyszeliśmy o strukturze gry. Powtarzaliście to słowo jak mantrę.


– Nie lubię słowa system gry. Struktura jest znacznie lepszym określeniem, które wiele wyjaśnia. Każdy zawodnik wie, co musi robić w konkretnej sytuacji i na określonym „terenie”.


OK, prosimy zatem o więcej szczegółów.


– Zacznijmy od tego, że strefa obrony to „work zone”, neutralna – „speed zone”, a ofensywna – „fun zone”. W defensywie trzeba mocno pracować, maksymalnie utrudniać życie rywalom.


Tercję neutralną trzeba jak najszybciej opuścić, a w ofensywnej pokazać swoją kreatywność, ale też spryt.


Na wideo oglądałem sporo meczów Polskiej Hokej Ligi z sezonu 2019/2020 i kilka zespołów grało właśnie w ten sposób. Ale tak właśnie wygląda nowoczesny i globalny hokej.


Jakie drużyny miał Pan na myśli?


– Choćby Unia Oświęcim i GKS Katowice z początku tego sezonu. Do kadry powoływałem zawodników, którzy rozumieją na czym to wszystko polega.


Ja wierzę w tę metodę i ona się sprawdza. Hokej pędzi do przodu, ewoluuje. Już teraz nie jeździ się po lodzie i bezsensownie goni krążek. Trzeba myśleć. Każda drużyna z czołowych lig ma swoje jasne zasady. Dzięki nim Finlandia, mając słabszych zawodników od Kanady, pokonała ją na mistrzostwach świata.


Zresztą jak trenowałem Podhale Nowy Targ, to w półfinale byliśmy bardzo blisko wyeliminowania GKS-u Tychy. Mieliśmy słabszą drużynę, składającą się z zaledwie trzech piątek, a rywale dysponowali pięcioma pełnymi formacjami. Jeśli zawodnicy są zaangażowani i grają swoją strukturę, to możesz wygrać z silniejszym rywalem. Gdybyśmy grali inaczej, to ten półfinał skończyłby się już po czterech meczach.


Kolejny przykład: pamiętny mecz z Kazachstanem, który wygraliśmy razem. Trzymaliśmy się razem i wygraliśmy. Świetnie bronił też John Murray, był zaje*****. Nie da się jednak ukryć, że każdy kazachscy zawodnicy mieli wyższe umiejętności od naszych graczy. Mimo to pokonaliśmy ich zaangażowaniem i serduchem.


I tu dochodzimy do kolejnych Pana słów. Na początku twierdził Pan, że reprezentacja Polski ma być jak wataha wilków.


– To kolejne fajne porównanie. Hokej jest grą zespołową, każdy ma swoje zadania, ale trzeba je wykonywać z sercem. A Polacy mają ogromne hokejowe serducha.


Pokusimy się o stwierdzenie, że zaszczepił Pan do naszej gry trochę fińskiego hokeja i tychże wzorców.


– Na pewno było mi łatwiej to zrobić, bo moi byli podopieczni z Nowego Targu, wiedzieli, czego od nich wymagam. Zresztą, gdy w Katowicach trenerem był Risto Dufva, to też dobrze to wyglądało. To było płynne przechodzenie z klubu do kadry. Zawodnicy nie mieli z tym żadnego problemu.


Zresztą praca w Polsce spowodowała, że poznałem wielu wspaniałych ludzi. W Nowym Targu mam wielu przyjaciół i zamierzam ich odwiedzać.


Widzimy, że Pana telefon cały czas wibruje. Od kogo te wiadomości?


– Głównie od moich byłych podopiecznych. Jest to bardzo miłe, chyba będą mnie dobrze wspominać (śmiech).


Skoro jesteśmy już przy zawodnikach kadry. To którzy z nich wykonali największy postęp?


– Na pewno Dominik Paś i Oskar Jaśkiewicz. Systematyczne postępy robili też Filip Komorski, Krystian Dziubiński, czy Marcin Kolusz, który zaczął świetnie grać na obronie. Fajnie wyglądali też Szymon Marzec, Maciej Urbanowicz i Martin Przygodzki. Wydaje mi się, że każdy z tych chłopaków rozwinął się jako zawodnik i to mnie cieszy.


Spójrzcie na Patryka Wajdę. Podczas pracy w Nowym Targu nawet nie myślałem, że powołam go do reprezentacji. Tymczasem podczas turnieju w Kazachstanie był jednym z naszych najlepszych defensorów. To był prawdziwy żołnierz do zadań specjalnych. Świetnie bronił osłabienia, potrafił skutecznie przeszkadzać rywalom. Dobrze funkcjonował też w drużynie, potrafił zrobić dobrą robotę w szatni. Świetny człowiek.


Wiemy, że był Pan jedną z osób, która wystawiła pozytywną rekomendację Marcinowi Koluszowi. Czy będzie dalej Pan starał się przecierać szlaki polskim zawodnikom?


– Oczywiście! Urodziłem się w Polsce, mieszkałem tu trochę czasu i utwierdziłem się w przekonaniu, że polscy zawodnicy lubią pracować i chcą się doskonalić. To niesamowicie ważne. Pracę z kadrą będę miło wspominał.


Co Wam mogę powiedzieć? Może jeszcze jeden z polskich graczy trafi wkrótce Finlandii, ale nie do Liigi tylko do Mestis. A może ktoś będzie też zawodnikiem mojego przyszłego klubu? Zobaczymy, co czas pokaże.


Rozmawiali: Sebastian Królicki i Radosław Kozłowski.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • dzidzio: Wóz albo przewóz można wycofać Fucika
  • fruwaj: Luq - nie mówię że nic ale skoro prezentuje teraz taki poziom jak prezentuje to absolutnie do kadry się nie nadaje...
  • szop: i tez mam taka nadzie Góralu ze Horawski bedzie bronil Naszej bramki z Pawłem
  • PanFan1: Nie no Luque, wiadomo że to poważna sprawa, piszę tylko że Łycha jeszcze daleko od swojej normalnej formy
  • szop: od czasu do czasu
  • Goral99.: A ja mam nadzieje ze Horawski dostanie naprawde szanse pokazania swoich umiejetnosci
  • szop: tylko nie taka jak w tym sezonie
  • szop: taka szansa to nie szansa a teraz bedzie juz lepiej bo bez takie przerwy i bedzie coraz lepszy oby tak bylo tylko niech maluje kask w Szarotke :)
  • Luque: Fruwaju myślę, że dojdzie do siebie, też nie ma co forsować się za mocno w sparingach po kontuzji
  • Goral99.: Zdecydowanie...o ile prawda jest ze zostanie u nas
  • PanFan1: Dobra dzięki za wspólne oglądanie, do niedzieli na Panthers/Tampa kto tam będzie mógł
  • PanFan1: 17:30
    polecam stream NHL66 . IR
  • Luque: Wronka nie miał żadnej kontuzji, a sobie jeździ jak na jeździe figurowej...
  • Goral99.: No i mam nadzije ze nasi wlodarze porzuca.pomysl sciagniecia do nas Raca
  • Goral99.: U Patryka wyraznie widac ze nogi ciezkie..
  • Luque: Ten Us to karne broni fatalnie
  • 1946KSUnia: Pas, Wałęga. Koncertowo strzelone karne, tak to powinno wyglądać!
  • Luque: Taki trochę jak Miarka w tym elemencie ;p
  • szop: trzym sie Fanie
  • szop: prosze Cie oby nie Rac
  • szop: trzeba obco takich co sa lepsi a nie takich co sa poprostu i nic wiecej
  • szop: Luq ciezko sie nie zgodzic
  • Luque: Rac już się w Naszej lidze chyba wyślizgał...
  • emeryt: trzeba bedzie poszukac nowego Raca na ellite...
  • szop: Rac cienki mocno nic nie wnosi do gry jak ma obcokrajowca Naszej lidze trzeba mlodych walczakow
  • Luque: Eme a co dobrego zagrał Rac w tym sezonie? 2-3 mecze z początku sezonu za Sidora?
  • szop: gosci z Kanady z Usa mlodych i ambitnych tam tego masa i chetnie przyjada za mniejszy hajs
  • Luque: Jak brać z USA/Kanady to takich Sadłochów czy jak kiedyś Mroczkowskich
  • emeryt: Luq problem jest taki że w Tychach mało kto wypłynon w ostatnim sezonie...co grał Bukowski,Korenczuk,Padakin itd
  • emeryt: przeciez dobrze wiecie kochani że w jednym klubie nie idzie,przechodzisz do innego i tam jestes liderem...,podobnie jak w robocie,trzeba znalesc swoje miejsce na ziemi
  • Luque: Eme przyczyna też jest prosta... takiego kontraktu jak w Tychach to gdzie indziej w PL już nie dostaną...
  • Luque: No i druga sprawa szatnia ma zbyt wiele do powiedzenia...
  • emeryt: masz racje ale to tylko potwierdza teze ze byc moze nie było to miejsce dla niego,finansowo owszem ale sportowo nie poszło
  • emeryt: Younan...w Cracovii czołowy def a w Tychach chyba szału nie było prawda?
  • Luque: Tu raczej niczego nie brakuje, zobaczymy jak to tąpnięcie wpłynie na zawodników ale wydaje mi się że jak kołcz 'Kryspin' (jak to mówisz) nie przesadzi i znajdzie zdrowy balans to będzie dobrze
  • Luque: Younan grał dobrze, trochę dziwiło że nie został u Nas
  • szop: Luq o tym mowie tam jest Naszych krajanow albo takich co maja korzenie na potege
  • szop: ale Rac sie ślizga od paru sezonów w paru juz klubach On tu jest za dlugo
  • szop: zreszta Ja uwazam ze ten słowacki talib jest juz cienki
  • whiteandblue: Ale to życie przewrotne. W kilka dni można nawet stracić tytuł naukowy :-). Infantylny Laskowski z tym "profesore" nie zauważył, że w finałach to ten zawodnik nie obronił matury a gdzie tam mgr, dr, prof :-)
  • Luque: "Talib" haha rozbroiłeś mnie ;p
  • jastrzebie: A młodzież Tyska tak dobrze prowadzona. Mistrz Polski w junior młodszy, młodzik. A trener sprowdzi więcej Suomi.
  • jastrzebie: Mądre to jest
  • Luque: Jastrzębiu jak będzie kołcz Naszą młodzież wprowadzał, pozbędzie się tłustych kotów to jeszcze możemy się zdziwić
  • szop: Luq no tak mi sie kojarzy :D
  • szop: ale przyznaj podobienstwo jest :)
  • szop: fajnie ze nawet My potrafimy razem sie posmiac hahahah
  • Luque: No jakby mu jakiś turban założyć to może coś by z tego było ;P
  • szop: bankowo do samolotu na wyjazd by nie wsiadl :D
  • jastrzebie: Rac kilka swietnych sezonów w JKH ale ostatni już słabo
  • Luque: Nie mów tak bo Emeryt się obrazi, toż to jego ulubiony grajek ;)
  • szop: i jezdzi z bomba po lodowisku :D
  • szop: Eme to nie klopot :D
  • emeryt: w JKh i Cracovii bardzo dobrze
  • szop: jastrzebie i to bardzo precz od NT
  • szop: tu ceni sie charakter
  • Luque: Szop tak patrzę na Wronka i nie wiem czy do końca charakter ;)
  • Luque: Wronkę*
  • emeryt: w sumie to i tak długo Rac wytrzymał bo zwykle drugi sezon czechosłowaków mocno słabszy
  • Polaczek1: Ciekawe gdzie pójdzie Bryk. Znow powrót do JKH ?
  • jastrzebie: W Cracovi już osłabł
  • Luque: Niejeden tam też dobrze umie liczyć dutki
  • szop: uwierz w tutaj mu go nie brakuje to Nasz chlop
  • Luque: Bryka to bym zostawił, na solidnego siepacza w obronie się nadaje, akurat on nie zawiódł
  • szop: Patryk nie gra za darmo proste Luq ale te pieniadze sa dobrze wydane a to najwazniejsze
  • szop: no Górale cenią dutki tak Nasza natura bywa
  • Luque: Pociecha bardziej mnie zawiódł, gdzie się podziały jego strzały z niebieskiej i dobra gra w przewadze... ale ma kontrakt więc zobaczymy w następnym sezonie
  • jastrzebie: Ciekawe jak Pela w Podhalu. Raczej 4 piatka
  • szop: mysle podobnie choc przy tym trenerze z Kanady moze i grac w 1 i rozbijac innych by reszta mogla sobie pograc tu nie ma reguly
  • Luque: Jaśkiewicz też... reprezentant co chce jechać na elitę a gubi krążki na niebieskiej i jeździ jak wóz z węglem... z Unią szczególnie się nie popisał
  • szop: zalezy co beda grac
  • szop: Jaśkiewicz nie pojedzie moim zdaniem w elicie trzeba umiec juz takie rzeczy
  • szop: Maciaś Wałęga Kolusz Wronka Johnny to powinny byc pewniaki Chmielewskiemu bymm podziekowal gosc kompletnie poza gra Zygmunt bez szalu tez lipa Dronia tak samo do odstrzalu
  • jastrzebie: Pela ma warunki, szybkość tylko ze jest zwariowany i wkrada się chaos w jego zagrania. Może inny trener go wyprowadzi.
  • Luque: Zygmunt w miarę ok, po drugie to jest też gość potrzebny do osłabień
  • Luque: Fajnie grali póki co Kapica z Tyczyńskim, starają się chłopaki
  • szop: jesli bedzie u Nas kanadyjski styl gry to w sam raz a wszystko na to wskazuje jastrzebie
  • szop: Luq moim zdaniem powinni tez jechac
  • narut: Zygmunt - bardzo fajnie, widać, ze jest na fali wznoszącej, jego gra na pewno będzie wyglądać lepiej, dziś w eksperymentalnym zestawieniu, Zygmunt, Wałęga, Kapica - moje kibicowskie marzenie, natomiast Chmielewski i tydzień temu i wcz. na zdecydowany plus, dziś może sobie nieco odpuścił ale i tak dawał jakość, nie wyobrażam sobie tej rep. bez niego..
  • Luque: Ciekawe co z Jeziorem, jakaś kontuzję tam miał, a to też taki zawodnik co w osłabieniu i ogólnie dużo pracuje kijem
  • Luque: No i Jezior też umie strzelić tak jak trzeba
  • Luque: Krzysiek Maciaś, fizycznie dobrze wygląda i stara się oddawać strzały ale musi jesteś więcej pracować, stać go na to
  • szop: Zygmunt zgodze sie ale bez Chmielewskiego sobie wyobrazam
  • narut: dziś Krzysiek też w dość eksperymentalnym zestawieniu, ale razem z Tyczyńskim (wcz. się spawdzało) i Michalskim tworzyłby na prawdę fajną, przynajmniej jak na nasze warunki i możliwości, IV linię napadu..
  • Luque: Narut to by mogła być ciekawa trójka, chętnie bym zobaczył jak zagrają
  • narut: Luque - mam nadzieję, że już w WB i to z powodzeniem.. natomiast na moje skromne oko największy poty co jest problem z formacją Alana (on trochę "szuka jeszcze swojej formy' ale też chodzi o wydobycie z niego tego co najlepsze), bo w pozostałych, poza taką IV bym nic nie ruszał..
  • Luque: Jest taka formacja co zna się jak łyse konie: Łyszczarczyk-Paś-Jeziorski ale nie pamiętam już kto tam robił za centra, ciekawe jakby razem znowu zagrali ;)
  • 6908TB: na portalu z[****] piszą że Unia interesuje się Aronem Chmielewskim
  • 6908TB: z.k.l.e.p.y.
  • 1946KSUnia: Ciekawa ta sytuacja z Chmielewskim. Niby Tychy były najbardziej zdeterminowane, ale jednak Unia, no zobaczymy. Bynajmniej Aron teraz miał pechowy sezon, ale w formie jest to wartość dodatnia. Doświadczenie będzie ważne w CHL
  • unista55: Nie interesuje się, tylko został zaproponowany. Zaproponowany klubowi to nawet chłop spod sklepu może zostać :)
  • unista55: A tamten portal lubi wysysać z palucha, nie raz byliśmy świadkami :)
  • 6908TB: słuszna uwaga, dzięki za poprawe ;)
  • szop: Dobrej nocy hokejowej braci
  • szop: jeszcze przejazd na mojej smigawce i do wyrka:)
  • Luque: Zawsze może chodzić o podbicie kontraktu...
  • KubaKSU: Info z tamtego portalu i wszystko jasne :D
  • wpv: Tak samo Dronia, Dupuy, Boivin, znamy te bajeczki. Zaraz na naszych łamach to zdementujemy ;)
  • narut: Luque ... faktycznie... przecież oni razem grali na mistrzostwach u20... :)
  • 1946KSUnia: Swoją drogą ciekawie rozwija się u sąsiadów nasz wychowanek Michał Kusak. W tym sezonie naprawdę fajne liczby i myślę, że zarząd mógłby w przyszłości pomyśleć o tym chłopaku, jeśli dalej będzie szedł w górę.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe