Róbert Kaláber: Graliśmy zbyt czytelnie
Reprezentacja Polski zakończyła bieżący rok dwumeczem z Węgrami. Pierwszy pojedynek biało–czerwoni rozstrzygnęli na swoją korzyść 2:1, a w drugim ulegli „Bratankom” 1:3. O podsumowanie tego dwumeczu poprosiliśmy trenera Polaków – Róberta Kalábera:
– Obydwa mecze były podobne. To była walka od pierwszej do ostatniej sekundy. Wczoraj szybko strzeliliśmy bramkę. Drugi gol padł w końcówce, kiedy mieliśmy trochę szczęścia po błędzie Węgrów. Dziś my zrobiliśmy podobny błąd na początku trzeciej tercji. W dzisiejszym meczu brakowało nam ostatniego podania i skuteczności pod bramką. Mieliśmy kilka dobrych okazji ale zabrakło zimnej krwi – podsumował spotkanie coach.
Szkoleniowiec „Orłów” nie miał problemu, aby wskazać najpoważniejsze mankamenty w grze swojego zespołu:
– Mamy problem z tym, że za szybko pokazujemy co chcemy grać. Bramkarz Węgrów bronił bardzo dobrze, ale my mu trochę pomogliśmy sygnalizując to co zagramy – ocenił Kaláber.
Zapytaliśmy trenera o nieskuteczność w ofensywie podczas gry w przewadze. Oto co odpowiedział:
– Dziś mieliśmy półgodzinny trening na którym trenowaliśmy grę w przewadze. Rano była analiza video, na którym widać było dobre diagonalne podania, ale brakowało strzałów. Dziś poprawiliśmy strzały, ale brakowało skuteczności. Konieczny byłby następny trening aby to przećwiczyć. Spotkamy się za dwa miesiące i to będzie jeden z głównych elementów nad którym będziemy pracować.
Jak na spotkanie towarzyskie między „zbratanymi” drużynami mecz był dosyć ostry, a momentami wręcz brutalny. Szkoleniowiec polskiej reprezentacji nie miał jednak o to pretensji do Madziarów.
– To jest sport. My chcemy wygrać przeciwnik chce wygrać. To są emocje – zakończył Kaláber.
Komentarze