Jeglič: W elicie zwycięstwa przychodziły nam zdecydowanie trudniej
Słowenia z kompletem zwycięstw wygrała turniej z cyklu Euro Ice Hockey Challange, który przez ostatnie dni rozgrywany był w Katowicach-Janowie. Jednym z głównych architektów tego sukcesu był Žiga Jeglič. 27-letni napastnik Slovana Bratysława zdobył trzy bramki i okazał się najlepszym strzelcem tych zmagań.
– To był dla nas naprawdę dobry turniej. Fakt, że wygraliśmy wszystkie spotkania mówi w zasadzie sam za siebie – wyjaśniał w rozmowie z Hokej.Net 27-letni słoweński napastnik. – Graliśmy bardzo zdyscyplinowanie, sumiennie wykonując założenia taktyczne. Wydaje mi się, że był to główny powód naszego sukcesu.
„Rysie” okazały się drużyną prezentującą zdecydowanie najbardziej dojrzały hokej. Dobrze broniły, znakomicie rozprowadzały krążek i z łatwością dochodziły do sytuacji strzeleckich.Nic w tym dziwnego, bo w poprzednim sezonie słoweńscy hokeiści występowali w elicie. Turniej rozgrywany w Czechach nie był jednak dla nich udany i zakończył się ich spadkiem do Dywizji I Grupy A.
– Mieliśmy problem ze zdobywaniem bramek. Mimo iż w wielu meczach wynik był na styku, to ostatecznie rywal okazywał się od nas skuteczniejszy. Jednak mamy nadzieję, że podczas tegorocznych mistrzostw uda nam się powrócić do elity – zaznaczył Jeglič.
O przepustkę do tego grona ekipa znad Adriatyku powalczy w kwietniu, mierząc się między innymi z Austriakami, Koreańczykami i Polakami. – Fajnie, że mogliśmy z nimi zagrać przed tym turniejem. Muszę jednak przyznać, że w elicie zwycięstwa przychodziły nam zdecydowanie trudniej niż teraz – ocenił słoweński snajper.
Jeglič pokusił się także ocenę ekip, z którymi rywalizowali przez ostatnie dni. – Wasza reprezentacja z roku na rok jest silniejsza. Postawili nam trudne warunki. Z kolei Korea gra bardzo szybko i agresywnie, o czym mogliśmy się przekonać w sobotnim meczu. Z tego grona Austriaków znamy zdecydowanie najlepiej. To dobra ekipa, a kilku jej czołowych zawodniów gra w NHL.
Žiga Jeglič od sezonu 2014/2015 występuje w lidze KHL, w przeszłości występował także w fińskiej Liidze, niemieckiej DEL, szwedzkiej Allsvenskan i austriackiej EBEL. – KHL to zdecydowanie najlepsza i najbardziej wymagająca liga, w jakiej grałem. Nie ma w niej słabych ekip – zakończył.
Komentarze