Dallman: – To był dobry i wyrównany mecz
Kazachstan z ogromnymi problemami pokonał reprezentację Polski. Do wyłonienia zwycięzcy niezbędna okazała się dogrywka, w której decydujący cios zadał Kevin Dallman.
– To był bardzo dobry i wyrównany mecz. Na pochwały zasłużyli obaj bramkarze, którzy świetnie wywiązywali się ze swoich obowiązków – przyznał bohater niebiesko-złotych.
Dallman ma za sobą występy w najlepszych ligach świata. Rozegrał 154 spotkania w NHL, 216 w AHL, ale największe uznanie zdobył w KHL. Dał się poznać jako defensor mający ogromną smykałkę do ofensywnej gry, robiący różnicę podczas gier w przewadze. Potrafiący zarówno zwieńczyć akcję celnym i soczystym strzałem, jak również dograć do lepiej ustawionego kolegi. Zresztą jego grę świetnie opisują statystyki – w 462 spotkaniach sezonu zasadniczego strzelił 123 bramki i zanotował 222 asysty.
Jego trafienie zapewniło dziś Kazachom zwycięstwo nad reprezentacją Polski. W 99. sekundzie dogrywki pokonał Przemysława Odrobnego precyzyjnym uderzeniem z korytarza między bulikami.
– Dostałem dobre podanie od Nigela Dawesa i zdecydowałem się na strzał. Krążek znalazł się w siatce i wygraliśmy. Spodziewaliśmy się, że Polacy będą walczyć na całej szerokości tafli i będą chcieli sprawić niespodziankę – zaznaczył Kevin Dallman, który w kijowskim czempionacie w trzech meczach zdobył dwa punkty za bramkę i asystę.
Jutro Kazachów czeka kolejny mecz. O 19:30 zmierzą się z gospodarzem turnieju Ukrainą.
– Od tej chwili koncentrujemy się na jutrzejszym starciu z Ukrainą. Mecze z gospodarzami turnieju zawsze są trudne. Hala zapewne wypełni się do ostatniego miejsca, a kibice będą ich zagrzewać do jeszcze ambitniejszej gry. Czeka nas ciężkie spotkanie. Wierzę, że je wygramy – zakończył 36-letni defensor.
Komentarze