Kapica: Zabrakło nam konsekwencji
Reprezentacja Polski przegrała niezwykle ważne starcie z Wielką Brytanią 3:5. Jedną z bramek dla biało-czerwonych zdobył Damian Kapica, który został wybrany przez trenerów najlepszym zawodnikiem tego spotkania.
Mecz z Brytyjczykami miał nam dać odpowiedź na pytanie: o co w tym turnieju będą grać biało-czerwoni. Ewentualna porażka skazywałaby nas na walkę o utrzymanie, a zwycięstwo dawało spore szansę w grze o „coś” więcej.
Sprawdził się pierwszy – pesymistyczny – scenariusz. „Orły” po pierwszej tercji przegrywały 1:2, ale w drugiej zaprezentowały się z dobrej strony, zdobywając dwie bramki. W 24. minucie wyrównującego gola zdobył Damian Kapica, który wykorzystał znakomite dogranie Bartłomieja Pociechy. Sześć minut później na prowadzenie wyprowadził nas Krzysztof Zapała, popisując się precyzyjnym uderzeniem z nadgarstka. Później jednak w grze naszego zespołu wyraźnie coś się zacięło.
– Zabrakło nam konsekwencji. Mieliśmy ten mecz w garści, bo po czterdziestu minutach prowadziliśmy 3:2. Niestety na moment straciliśmy czujność, a rywale skrzętnie to wykorzystali – zaznaczył Kapica.
– Bramki stracone w krótkim czasie na 3:3 i 3:4 całkowicie wybiły nas z rytmu. Nie potrafiliśmy po nich wrócić do meczu i nawiązać równorzędnej walki z rywalem – dodał.
Z Bratankami o być albo nie być
Dziś o 19:00 biało-czerwoni zmierzą się z reprezentacją Węgier. Dla naszego zespołu będzie to niezwykle ważne spotkanie, które może przesądzić o tym, kto utrzyma się na zapleczu elity.
– W tej chwili to dla nas najważniejsze starcie w tym turnieju. Musimy zrobić wszystko, żeby je wygrać. Czyścimy głowy po porażce z Brytyjczykami i w starciu z Bratankami damy z siebie wszystko – stwierdził „Kapi”.
W tej chwili sytuacja w tabeli jest pasjonująca. Kazachstan, Włochy i Wielka Brytania mają na swoim koncie po sześć punktów. Z kolei Słoweńcy, Węgrzy i Polacy zgromadzili do tej pory o trzy „oczka” mniej.
Radosław Kozłowski. Korespondencja z Budapesztu.
Komentarze