MŚ U18IQ: Chinki pokonane
W trzecim spotkaniu kwalifikacji do MŚ Dywizji I reprezentacja Polski do lat osiemnastu pokonała Chiny 9:0. Pięć bramek dla biało-czerwonych zdobyła Kamila Wieczorek.
Czwartkowy pojedynek to mecz tylko jednej zawodniczki - Kamili WIeczorek. Wychowanka oświęcimskiej Unii w przeciągu 12 minut czterokrotnie umieściła krążek w bramce rywala. Pierwsza z nich padła już w czwartej minucie, gdy po indywidualnej akcji nasza atakująca nie dała szans Siye He. Na kolejnego gola zgromadzeni kibice czekali do siódmej minucie, gdy po wygranym wznowieniu i szybkim rozegraniu akcji krążek wpadł przy słupku chińskiej bramkarki. W 10 minucie podczas gry w liczebnym osłabieniu Wieczorek po przejęciu krążka znalazła ponownie w sytuacji "sam na sam" i strzałem między nogami pokonała He. Ostatnie trafienie pierwszej odsłony padło w 14 minucie, gdy leżącą już na lodzie bramkarkę z Azjii ponownie pokonała Wieczorek. Cztery stracone bramki sprawiły, że między słupkami dzisiejszych gości stanąć musiała Yue Jiang.
- Wiemy, że mamy szansę na awans dlatego podeszliśmy bardzo poważnie do tego spotkania. Udało nam się szybko strzelić bramki, a później gra sama się rozwinęła. Nie przypominam sobie, bym tak szybko w jakimś meczu strzeliła hat-tricka – mówiła po meczu Kamila Wieczorek.
W drugiej tercji Chinki starały się zmniejszyć prowadzenie Polek, lecz nie były w stanie pokonać Martyny Sass. Najbliżej szczęścia w 25 minucie meczu była Liying Yang, jednak stojąc przed bramką trafiła wprost w parkany. Dużo większą precyzją po drugiej stronie tafli popisała się za to Olivia Tomczok, która w odpowiedzi mocnym strzałem mówiąc potocznie "zerwała pajęczynę". W 32 minucie było już 6:0 dla biało-czerwonych, gdyż precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę zza pola bramkowego popisała się Anna Sopata. Idąc za ciosem Polki stwarzały sobie dużo sytuacji strzeleckich, a jedną z nich w 34 minucie na gola zamieniła Joanna Strzelecka.
Ostatnia odsłona ukazała spokojną grę Polek, które kontrolowały wydarzenia na lodzie dodatkowo strzelając dwie kolejne bramki. Najpierw swoją piątą bramkę strzałem w okienko zdobyła ponownie Wieczorek, zaś wynik na dwie minuty przed końcem ustaliła Tomczok.
- Powiem szczerze, że widząc Chinki na rozjeździe nie myślałem, że ten mecz tak dobrze ułoży się po naszej myśli. Wiadomo, że szybkie bramki ustaliły przebieg meczu. Te trafienia spowodowały, że dziewczyny miały spokojne głowy i mogły grać hokej, jaki potrafią. Przed nami najważniejsze spotkanie w sobotę, dlatego po krótkiej odnowie zaczniemy pomału już myśleć o tym meczu – podsumował pojedynek trener Polek, Grzegorz Klich.
Po dzisiejszym meczu Polki zajmują trzecie miejsce w grupie przed Włoszkami, które po południu przegrały z liderem tabeli – Danią – 1:6.
Polska – Chiny 9:0 (4:0, 3:0, 2:0)
Bramki:
Kary:
Strzały:
Widzów:
Polska:
Komentarze