Porażka Polaków na koniec Pee Wee Quebec
W drugim spotkaniu młodzi Polacy odnieśli porażkę w Międzynarodowym Turnieju Hokeja na Lodzie PeeWee – Quebec City w Kanadzie. "Team Poland" został rozgromiony przez P.E.I. Rocket aż 10-0 i odpadł z dalszej rywalizacji. W sumie razem ze sparingami Polacy rozegrali siedem spotkań z którego wygrali trzy.
Relacja z pobytu Polaków w Kanadzie
W pierwszym sparingu w Kanadzie nasza drużyna wygrała 6:1 z francuską drużyną Angers po 3 bramkach Adriana Słowakiewicza, dwóch Macieja Kostyła i jednej Jakuba Szuberta.
Następnego dnia chłopcy grali pierwszy mecz w Pee Wee Hockey Tournament w pięknej hali w Quebec - zakończył się on zwycięstwem Team Poland z Atlanta Fire 8:3 po 6 bramkach Macieja Kostyła i 2 bramkach Ernesta Bochnaka.
Później nie było już tak wesoło, gdyż nasza drużyna przegrała dwa sparingi - z fińską drużyną Jaahonka Blues 0:3 i z Anaheim Ducks 0:6. Finowie byli wyraźnie lepsi, choć z nimi chłopcy osiągnęli lepszy wynik, niż z Amerykanami, z którymi były szanse na bramki. Niestety trzy gole straciliśmy w naszym osłabieniu... W tych sparingach widać było przewagę fizyczną przeciwników...
W środę chłopcy w sparingu z drużyną z Pensylwanii przegrali 1:4, po bramce Dominika Pasia. Mecz był wyrównany, niestety pierwsze 4 strzały przeciwników, to nasze 4 stracone gole.
W drugim spotkaniu w ramach Pee Wee Hockey drużyna I.P.E. Rockets pokazała nam lekcję prawdziwego hokeja... Polegliśmy aż 0:10, choć to chyba zbyt duży wymiar kary. Chłopcy zagrali najsłabszy mecz w Quebec. Pierwsza tercja jeszcze jako tako - szkoda, że na 2 sekundy przed jej końcem straciliśmy gola, a później zaraz na początku drugiej kolejnego. I chłopcy się poddali... Nie walczyliśmy, graliśmy chaotycznie. Widać, że duża ilość kibiców na meczu też zrobiła swoje. Także dużo pracy przed naszym młodzieżowym hokejem - świat jest jednak daleko przed nami... A tak naprawdę, to przede wszystkim przegrali ten mecz w głowach - psycholog sportowy potrzebny od zaraz.
Piątek był bardzo ciekawym dzień, ponieważ odwiedziliśmy hokejowe centrum szkoleniowe na sucho, gdzie chłopcy mogli potrenować. To jest po prostu rewelacja, naprawdę patrząc na to, nie można się dziwić, że Kanadyjczycy są jednymi z najlepszych hokeistów... Każdy polski klub (przede wszystkim młodzieżowy) powinien coś takiego posiadać... Zwłaszcza, że można na tej nawierzchni trenować na łyżwach!
A potem rozegraliśmy ostatni sparing na kanadyjskiej ziemi z HUM Bataillion Quebec - chłopcy wygrali 6:1 po dwóch bramkach Maćka Kostyła, dwóch Dominika Pasia, jednej Miłosza Idasiaka i jednej Adama Świadka. Pobyt zakończyliśmy pewnym zwycięstwem, choć trzeba przyznać, że przeciwnik nie był już taki dobry jak w dniu wczorajszym , ale każde zwycięstwo z rówieśnikami z Kanady ciesz. Podsumowując mecze to z siedmiu trzy wygraliśmy i cztery przegraliśmy, także nie jest źle. Cieszy zwłaszcza to zwycięstwo z Atlantą na samym Pee Wee Hockey Tournament.
Jutro pozostaje nam już tylko zwiedzanie Snow Parku oraz starej części Quebec. No, a w niedzielę już wracamy.
Z Kanady relacjonował Mariusz Kostyła
Komentarze