NHL: Vegas pierwszą drużyną z awansem do kolejnej rundy (WIDEO)
Vegas Golden Knights potrzebowali zaledwie czterech meczów, aby odprawić z kwitkiem os Angeles Kings z dalszej walki o Puchar Stanleya. Piękny sen ligowego debiutanta z „miasta grzechu” trwa zatem dalej.
Columbus Blue Jackets – Washington Capitals 2:3 po dogrywce (stan rywalizacji: 2-1)
Aż dwóch dogrywek trzeba było, żeby rozstrzygnąć losy meczu Columbus Blue Jackets z Washington Capitals. Lars Eller zdobył upragnioną przez waszyngtończyków bramkę, która pozwoliła im zmniejszyć dystans do prowadzących w serii „Kurtek”. Rywalizacja tych dwóch drużyn jest szóstą w historii NHL, która toczy się w taki sposób, że do rozstrzygnięcia pierwszych trzech spotkań za każdym razem potrzebne było rozegranie dogrywki.
To już drugi sezon z rzędu, w którym Capitals zaczynają rozgrywki postsezonowe od trzech meczów zakończonych dogrywkami. To jedyny taki przypadek w historii ligi. Licząc od 2008 roku, Washington aż 34% meczów w fazie play-off kończyli w dodatkowym czasie gry, co jest najwyższym współczynnikiem procentowym spośród wszystkich ekip NHL. Dalsze miejsca zajmują: Ottawa Senators (30,8%), Chicago Blackhawks (29,7%), Boston Bruins (29,2%), San Jose Sharks (25,9%) i Los Angeles Kings (25,9%).
Na 1:0 bramkę dla Capitals strzelił Tom Wilson, a na 2:1 John Carlson, który przewodzi wszystkim obrońcom i ogólnie jest wiceliderem klasyfikacji najskuteczniejszych w tegorocznych play-offach. W trzech meczach zdobył 7 „oczek” (1G + 6A). To siódmy defensor w historii ligi, który zdobył co najmniej 7 „oczek” w pierwszych trzech meczach postsezonowych swojej drużyny i zarazem pierwszy od czasu Ala MacInnisa, który dokonał tego jako zawodnik St.Louis Blues w ćwierćfinale konferencji w 1999 roku, zdobywając 8 punktów (2G + 6A). W sezonie zasadniczym obecnych rozgrywek żaden inny defensor nie punktował więcej niż Carlson. W 82 spotkaniach zdobył 68 punktów (15G + 53A).
Artemi Panarin z Columbus brał udział przy każdej akcji bramkowej swojej drużyny. Najpierw asystował przy golu Pierre’a-Luca Duboisa, a następnie sam wyrównał na 2:2.
Minnesota Wild – Winnipeg Jets 0:2 (stan rywalizacji: 1-3)
Nominacja do nagrody Veziny dla najlepszego bramkarza sezonu zasadniczego tak podziałała na Connora Hellebuycka, że ten zatrzymał wszystkie 30 strzałów rywali w czwartym meczu serii play-off z Minnesota Wild. Jednocześnie został pierwszym golkiperem w historii Winnipeg Jets, który zakończył mecz w fazie postsezonowej z „czystym kontem”.
Bramki w tym meczu strzelał tylko jeden zawodnik, a był nim Mark Scheifele, który zaliczył gole numer 2 i 3 w tegorocznej fazie play-off.
Los Angeles Kings – Vegas Golden Knights 0:1 (stan rywalizacji: 0-4)
Marc-Andre Fleury obronił wszystkie 31 strzałów „Królów” i zanotował swoje drugie „czyste konto” w tegorocznych play-offach, czym zapewnił swojej drużynie awans do kolejnej rundy zmagań. Vegas Golden Knights są trzecią drużyną NHL, NBA (koszykówka) i MLB (baseball) łącznie, która wygrała swoją pierwszą serię postsezonową w czterech pojedynkach i jednocześnie pierwszą, która dokonała tego w swoim debiutanckim sezonie. Dwa pozostałe przypadki, o których mowa wyżej to wygrana Pittsburgh Penguins (3.sezon w NHL) w 1970 roku z Oakland Seals i triumf baseballistów Boston Braves (39 sezon ich istnienia, a zarazem 11 po reorganizacji MLB) w 1914 z Philadelphia Athletics. Tylko 12,5% serii w play-offach od 2009 roku zakończyło się po rozegraniu minimalnej liczby czterech spotkań.
Fleury, trzykrotny zdobywca Pucharu Stanleya odnotował drugie „czyste konto” w meczu decydującym o awansie do kolejnej rundy play-off. Poprzednio miało to miejsce w barwach Pittsburgh Penguins w wygranym 2:0 siódmym meczu serii z Washington Capitals w 2017 roku. Łącznie Fleury zatrzymał 127 ze 130 strzałów w historycznej debiutanckiej serii Vegas w NHL.
Kanadyjczyk odniósł 66 zwycięstwo w karierze w rozgrywkach postsezonowych i zajmuje 11.miejsce w tabeli wszech czasów bramkarzy w tym właśnie elemencie. Był to jego 12 mecz bez wpuszczonej bramki w fazie play-off, co daje mu taki sam wynik jak w przypadku Terry’ego Sawchuka, z którym zajmują ex aequo 10.pozycję w historii ligi.
Fleury w tegorocznych rozgrywkach postsezonowych wpuszcza jak na razie średnio 0,65 gola na mecz i broni ze skutecznością 97,7%. Jest piątym golkiperem od sezonu 1967-68, który wygrał wszystkie cztery mecze w serii, zachowując średnią wpuszczonych goli na mecz na poziomie nie przekraczającym 0,70. Pozostali to: Pekka Rinne (0,70 w 2017 Nashville), Tony Esposito (0,50 w 1974 Chicago), Jean-Sebastian Giguere (0,22 w 2003 Anaheim) i Tuukka Rask (0,44 w 2013 Boston).
Golden Knights zostali 15.drużyną w historii NHL, która w serii do 4 wygranych straciła co najwyżej 3 gole. Tylko 6 drużyn w ostatnich 39 latach potrafiło dokonać takiego wyczynu, wliczając w to Nashville Predators z Rinne w bramce w zeszłorocznych starciach 1.rundy z Chicago Blackhawks.
Tylko raz zdarzyło się w całej historii, żeby drużyna straciła co najwyżej 3 bramki w serii, która trwała dłużej niż 4 spotkania. Ottawa Senators dali sobie wbić tylko 2 gole w wygranej 4-1 serii z Philadelphia Flyers w ćwierćfinale konferencji w 2002 roku.
Jedynego gola we wczorajszym meczu zdobył obrońca Brayden McNabb, który został czwartym zawodnikiem w historii NHL, który zdobył bramkę decydującą o awansie do następnej rundy przeciwko zespołowi w szeregach, którego grał w ubiegłym sezonie. Tym samym dołączył do Gerry’ego Ehmana (1959 w barwach Toronto przeciwko Bostonowi), Jean-Francois Sauve (1984 w barwach Quebecu przeciwko Buffalo) i Garry’ego Valka (1999 w barwach Toronto przeciwko Pittsburghowi).
Komentarze