NHL: Niesamowity pech. Bratt nie zagra u siebie (WIDEO)
Jesper Bratt stracił szansę rozegrania meczu NHL w swoim kraju. Młody Szwed w ostatniej chwili przed jutrzejszym spotkaniem New Jersey Devils w Göteborgu nabawił się bardzo pechowej kontuzji. Ze składu Calgary Flames wypadł z kolei Travis Hamonic, który w środę potężnie "oberwał" w walce z Erikiem Gudbransonem.
Urodzony w Sztokholmie Bratt miał być jedną z głównych postaci soboty w hali Scandinavium w drugim największym szwedzkim mieście przy okazji meczu New Jersey Devils z Edmonton Oilers. 20-latek nie pokaże się jednak na lodzie ani jutro, ani w najbliższym czasie. Klub ogłosił, że wypadł za składu na 2-3 tygodnie z powodu pechowego urazu, którego doznał już po wczorajszym treningu. Zawodnik został trafiony w twarz krążkiem odbitym od poprzeczki po strzale jednego z kolegów z dystansu i złamał szczękę.
- To była dziwna sytuacja już po treningu. Był w narożniku, a krążek odbity od poprzeczki trafił go w szczękę - opowiedział trener Devils John Hynes. - Dobra wiadomość jest taka, że nie była potrzebna operacja, ale szczęka jest złamana.
Dla Bratta to z pewnością duże rozczarowanie, bo nie będzie mógł zaprezentować się jutro przed kibicami w swojej ojczyźnie i straci początek sezonu. Klub z kolei traci swojego piątego najlepiej punktującego zawodnika w poprzednich rozgrywkach, które były jego pierwszymi w najlepszej lidze świata. W 74 meczach sezonu zasadniczego strzelił 13 goli i zaliczył 22 asysty. W play-offach wystąpił raz, ale nie punktował. Grał sporo w przewagach, ale wyjeżdżał także na osłabienia. W okresie przygotowawczym wyglądało na to, że jest przewidywany do gry na prawym skrzydle drugiego ataku "Diabłów".
Teraz jego miejsce w składzie zajmie doświadczony Drew Stafford, który ostatni sezon spędził w Newark, ale nie dostał automatycznego przedłużenia kontraktu. Klub zaprosił go jedynie na obóz przygotowawczy. Stafford nie był przewidywany do znalezienia się w kadrze 23 zawodników na NHL, ale mimo to poleciał z Devils do Szwecji, co teraz się opłaciło. Jego kontrakt został podpisany na rok, a w tym czasie zawodnik otrzyma 810 tysięcy dolarów.
Kontuzjowany jest także obrońca Calgary Flames Travis Hamonic, który doznał pęknięcia kości twarzy w bójce z Erikiem Gudbransonem podczas środowego meczu "Płomieni" z Vancouver Canucks, przegranego przez jego zespół 2:5. Zawodnik z Calgary poświęcił się w obronie kolegi z zespołu Dillona Dubé, którego Gudbranson ostro zaatakował. Gracz Canucks otrzymał od sędziów karę, ale po powrocie na lód Hamonic sam chciał mu wymierzyć sprawiedliwość. Skończyło się to dla niego źle, bo przyjął kilka mocnych ciosów od rywala, a prawdopodobnie uraz spowodował potężny prawy podbródkowy.
Zawodnik Flames został umieszczony na liście graczy z urazami z datą środową. Według informacji przekazanych przez władze Flames stan jego zdrowia będzie oceniany z tygodnia na tydzień.
Bójka Hamonica z Gudbransonem
Komentarze