Hokej.net Logo

NHL: "Trudny" początek MacKinnona (WIDEO)

2018-10-12 07:04 NHL
NHL: "Trudny" początek MacKinnona (WIDEO)

Nathan MacKinnon strzelał do tej pory gole w każdym meczu tego sezonu NHL, wyrównując rekord Colorado Avalanche. Mimo to, gwiazdor "Lawiny" po kolejnych bramkach i kolejnym wygranym meczu powiedział, że nie może być z siebie zadowolony.


Buffalo Sabres byli na ostatniej pozycji w tabeli całej ligi w poprzednich rozgrywkach, a w tych chcieliby zrobić to, co udało się Colorado Avalanche. Podopieczni Jareda Bednara byli ostatni rok wcześniej, ale już w sezonie 2017-18 zdołali awansować do play-offów. Oba zespoły wygrały 2 ze swoich pierwszych 3 meczów w tej edycji rywalizacji o Puchar Stanleya, a tej nocy naszego czasu zagrały ze sobą z Buffalo. Goście z Denver pokazali rywalom wyraźnie, że są znacznie bardziej zaawansowani w procesie budowy drużyny i pewnie wygrali 6:1.


Dwa gole dla gości strzelił Nathan MacKinnon, który zdaniem wielu w poprzednim sezonie za swój wkład w odmianę drużyny zasłużył na nagrodę dla MVP sezonu. W tych rozgrywkach MacKinnon trafiał do siatki w każdym z dotychczasowych 4 spotkań. Żaden zawodnik od przeniesienia klubu do Denver nie strzelał goli w większej liczbie meczów od startu sezonu. Wcześniej, jeszcze dla Quebec Nordiques, w pierwszych 5 meczach do siatki trafiał Mats Sundin. Oprócz MacKinnona wczoraj na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisali się: Tyson Jost, Colin Wilson, Carl Söderberg i Alexander Kerfoot po fantastycznym podaniu z własnej tercji obronnej od Tysona Barrie'ego. Mikko Rantanen asystował trzykrotnie, a Siemion Warłamow obronił 30 z 31 strzałów. Dla gospodarzy trafił Nathan Beaulieu, któremu podawał zaliczający swój pierwszy punkt w NHL numer 1 tegorocznego draftu NHL Rasmus Dahlin.


Söderberg, podobnie jak MacKinnon, ma znakomity początek rozgrywek. Punktował w każdym meczu, a w trzech strzelał gole. Jego drużyna, z kolei, w każdym z czterech pierwszych spotkań tych rozgrywek wykorzystała grę w przewadze. Tej nocy w Buffalo zrobiła to dwukrotnie. Tymczasem sama dała rywalom okazję do aż 7 gier w przewadze, z których żadnej gospodarze nie potrafili wykorzystać.


Nathan MacKinnon został wybrany pierwszą gwiazdą meczu, ale choć strzela jak na zawołanie, to po spotkaniu przyznał, że ze swojej dyspozycji na początku sezonu nie jest zadowolony. - Myślę, że mogę grać lepiej - powiedział. - Wiem, że na razie wpadają mi gole, ale ogólnie to jest dla mnie dość trudny początek sezonu. Ze swoim zawodnikiem zgodził się trener Bednar. Jego zespół ma na koncie 6 punktów i na razie na wczesnym etapie rozgrywek prowadzi w dywizji centralnej. Tymczasem Sabres zakończyli serię 4 meczów u siebie z bilansem 2-2. Co ciekawe, ich napastnik Kyle Okposo po meczu między wierszami stwierdził, że dla słabo grającej w ostatnich latach drużyny seria dwóch zwycięstw była tak dużym wydarzeniem, iż zawodnicy poczuli się... zbyt pewni siebie.


- To chodzi o mnie i o każdego z nas. O to, żeby nie mówić za dużo przed meczem, bo słuchając niektórych wypowiedzi można było przeczuwać taką porażkę - skomentował. - I niestety od początku meczu nie byliśmy gotowi, a oni byli.


Buffalo Sabres - Colorado Avalanche 1:6 (0:3, 1:1, 0:2)

0:1 Jost - Barrie - Rantanen 10:55 (w przewadze)

0:2 Wilson - Girard - Compher 13:20 (w przewadze)

0:3 Söderberg - Bourque 16:30

1:3 Beaulieu - Dahlin 37:05

1:4 MacKinnon - Rantanen 37:33

1:5 Kerfoot - Barrie 55:23

1:6 MacKinnon - Rantanen 57:01

Strzały: 31-30.

Minuty kar: 8-14.

Widzów: 15 396.




Edmonton Oilers wrócili za Ocean i rozegrali swój drugi mecz w sezonie, po tym jak zainaugurowali rozgrywki w ostatnią sobotę meczem z New Jersey Devils w Göteborgu. "Nafciarze" znów jednak przegrali, tym razem 1:4 z Boston Bruins. Co prawda Connor McDavid dał im prowadzenie pierwszym golem w sezonie, ale później strzelali już tylko rywale. Kolejno: David Pastrňák, Brad Marchand, Joakim Nordström i Patrice Bergeron, który ustalił wynik strzałem do pustej bramki, a wcześniej zaliczył także asystę. 25 strzałów obronił bramkarz "Niedźwiedzi" Jaroslav Halák. Marchand przy swoim golu próbował podać do Pastrňáka, ale krążek odbił się od łyżwy gracza gości Drake'a Caggiuli i wpadł do siatki. Sam Pastrňák, z kolei, popisał się przy swojej bramce piękną akcją indywidualną, w której ograł Matta Benninga. Bruins najwyraźniej już zapomnieli o porażce aż 0:7 na inaugurację sezonu z Washington Capitals i wygrali 3 kolejne mecze.


Piękny gol Davida Pastrňáka




Także drugi mecz w sezonie rozegrali Florida Panthers i także ponieśli drugą porażkę. "Pantery" uległy Columbus Blue Jackets 4:5, mimo że po dwóch tercjach prowadziły 4:3. Gole Boone'a Jennera i Cama Atkinsona w trzeciej tercji dały im wygraną. Atkinson do swojej bramki dołożył asystę, a identyczny dorobek miał Zach Werenski. Najlepiej w drużynie z Ohio punktował jednak Artiemij Panarin, który raz trafił i trzykrotnie asystował. Rosjanin skorzystał przy swoim golu z fatalnego zachowania doświadczonego obrońcy rywali Keitha Yandle'a, który zgubił krążek przy wyprowadzaniu go z własnej tercji. Dla Blue Jackets gola strzelił także Anthony Duclair. Drużyna z Columbus wygrała 3 z pierwszych 4 meczów i na razie jest druga w dywizji metropolitalnej.


Fatalny błąd Keitha Yandle'a i gol Artiemija Panarina




Broniący Pucharu Stanleya Washington Capitals zostali rozbici przez wracających z Europy New Jersey Devils. Kyle Palmieri strzelił pierwsze dwa gole, Brian Boyle zaliczył bramkę i asystę, do siatki trafili też: były gracz Capitals Marcus Johansson, Blake Coleman i Jean-Sébastien Dea, a "Diabły" wygrały 6:0. Ich bramkarz Keith Kinkaid zachował "czyste konto" broniąc wszystkie 21 strzałów. W bramce mistrzów NHL zamiast odpoczywającego Bradena Holtby'ego stanął Pheonix Copley. Mimo kolejnych traconych goli trener Todd Reirden nie zdecydował się na zmianę. Czeski środkowy Devils Pavel Zacha wygrał 13 z 15 wznowień, w tym aż 12 z 13 przeciwko Jewgienijowi Kuzniecowowi, który ma wiele hokejowych mocnych stron, ale akurat wznowienia nie są jedną z nich. Drużyna z Newark rozpoczęła sezon od dwóch zwycięstw, ponieważ w sobotę w Göteborgu wygrała z Oilers.


Pierwsze ligowe zwycięstwo pod wodzą Davida Quinna odniosła drużyna New York Rangers, która po dogrywce pokonała San Jose Sharks 3:2. Wygraną dał "Strażnikom" Brady Skjei, a wcześniej do dogrywki doprowadził golem w 58. minucie inny obrońca Brendan Smith. Prawdziwą ozdobą meczu było jednak trafienie innego zawodnika Rangers Bretta Howdena, który stojąc tyłem do bramki oddał strzał z backhandu między swoimi nogami. Henrik Lundqvist zapracował na miano pierwszej gwiazdy meczu broniąc 41 z 43 strzałów rywali. Szwed na razie broni w tym sezonie ze skutecznością 94,2 %.


Efektowny gol Bretta Howdena tyłem do bramki




Kolejny mecz przegrali finaliści poprzedniego sezonu Vegas Golden Knights, którzy ulegli Pittsburgh Penguins 2:4. Hat trickiem do zwycięstwa poprowadził "Pingwiny" Phil Kessel. Jego gole zmieniły wynik z 0:1 na 3:1. Dla zwycięzców trafił także Jake Guentzel, a Jewgienij Małkin asystował trzy razy. Świetnie w bramce Penguins zaprezentował się Casey DeSmith, który obronił 35 strzałów pod nieobecność zmagającego się ze wstrząśnieniem mózgu Matta Murraya. Golden Knights, w barwach których setnego gola w NHL strzelił Reilly Smith, przegrali trzeci mecz z rzędu i czwarty z pierwszych pięciu w sezonie. W poprzednich rozgrywkach na czwartą porażkę czekali do 12. spotkania. Cały wczorajszy mecz na ławce przesiedział bramkarz "Rycerzy" Marc-André Fleury, który z Penguins zdobył 3 Puchary Stanleya.


Jack Campbell zatrzymał Montréal Canadiens i pozwolił Los Angeles Kings odnieść zwycięstwo nad "Habs" 3:0. Bramkarz "Królów" obronił wszystkie 40 strzałów i po raz pierwszy w NHL zachował "czyste konto". Przy wszystkich bramkach udział miał Jeff Carter, który najpierw asystował Adrianowi Kempe i Michaelowi Amadio, a później sam ustalił wynik. Gracze Kings zepsuli wieczór Canadiens, którzy rozgrywali swój pierwszy w tym sezonie mecz u siebie. A przed spotkaniem odbyła się ceremonia honorująca mistrzów NHL z 1993 roku. To do dziś ostatnia mistrzowska drużyna Canadiens i ostatni Puchar Stanleya zdobyty przez zespół z Kanady. W barwach Kings mecz numer 500 w NHL rozegrał Alec Martinez.


Kolejny mecz wygrali Toronto Maple Leafs, tym razem na wyjeździe 5:3 z Detroit Red Wings. Auston Matthews strzelił dla zwycięzców dwa gole i z 9 w 5 spotkaniach prowadzi w snajperskiej klasyfikacji NHL. Po bramce i asyście zaliczyli Mitch Marner i Morgan Rielly, trafił też Ron Hainsey, a John Tavares po raz pierwszy w NHL asystował aż czterokrotnie. Maple Leafs mają na koncie już 25 goli - najwięcej w całej lidze. Ich zawodnicy zajmują cztery pierwsze miejsca w klasyfikacji punktowej NHL. Matthews i Rielly zgromadzili po 12, a Marner i Tavares po 10 "oczek". "Klonowe Liście" mają także najwięcej goli w przewagach (7), które wykorzystują na razie z 50-procentową skutecznością. Do tego jako jedyni wygrali już 4 mecze i mają 8 punktów, co daje im pierwsze miejsce w dywizji atlantyckiej. Żaden obrońca NHL nie miał po 5 meczach sezonu tak wielu punktów jak Rielly od... 101 lat. Tymczasem Red Wings zaczęli sezon od 4 porażek.


Fantastyczna trzecia tercja dała Vancouver Canucks zwycięstwo nad Tampa Bay Lightning. Kanadyjski zespół po dwóch odsłonach przegrywał 0:1, ale w trzeciej strzelił 4 gole bez odpowiedzi i wygrał 4:1. Dwa ostatnie trafienia zdarzyły się Canucks, gdy w bramce rywali nie było już Andrieja Wasilewskiego. Jake Virtanen skończył mecz z golem i asystą, a trafiali także: Elias Pettersson, Brock Boeser i Markus Granlund. Pettersson z 4 golami i 3 asystami jest najlepszym strzelcem i najlepiej punktującym graczem wśród tegorocznych debiutantów. Wczoraj jednak pierwszą gwiazdą spotkania wybrano jego rodaka i kolegę ze "złotej" reprezentacji Szwecji z tegorocznych Mistrzostw Świata w Danii Andersa Nilssona, który obronił 33 strzały. Nilssonowi w dobrym występie nie przeszkodziło to, że po mocnym strzale Nikity Kuczerowa rozpadła się jego maska.


Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniosła drużyna St. Louis Blues, która pokonała Calgary Flames 5:3. David Perron popisał się hat trickiem, Alexander Steen zaliczył gola i asystę, a listę strzelców w zwycięskim zespole uzupełnił Joel Edmundson. 31 strzałów rywali obronił bramkarz Blues Jake Allen. Po drugiej stronie tafli nominalny numer 1 Mike Smith nie wyjechał na trzecią tercję po wpuszczeniu 5 z 24 uderzeń rywali. Zastępujący go przez ostatnie 20 minut David Rittich zatrzymał wszystkie 8 strzałów. Co ciekawe, Perron poprzedniego hat tricka w NHL zaliczył niemal dokładnie dwa lata temu, także w meczu z "Płomieniami".


Aż 9 gier w przewadze, w tym 2 w podwójnej nie wykorzystali Nashville Predators, a mimo to pokonali 3:0 Winnipeg Jets. Zespół z Nashville w tym sezonie jeszcze nie strzelił gola w liczebniejszym składzie, a wśród drużyn, którym się to nie udało ma najwięcej, bo aż 15 zmarnowanych okazji. Bohaterem wczorajszego meczu był jednak jego bramkarz Pekka Rinne. Fin zatrzymał 29 strzałów i po raz 52. w NHL nie wpuścił gola. Z obecnie występujących w tej lidze bramkarzy więcej "czystych kont" mają tylko Roberto Luongo i Henrik Lundqvist, a wśród wszystkich Europejczyków w historii oprócz Lundqvista jeszcze Jewgienij Nabokow i Dominik Hašek. Bramkę i asystę dla Predators zaliczył Ryan Hartman, ponadto trafiali Roman Josi i Ryan Johansen. W drugiej tercji na lodzie doszło do zespołowej awantury. Za bójki na ławki kar odesłani zostali: Blake Wheeler i Nikolaj Ehlers po stronie Jets oraz Mattias Ekholm i Colton Sissons w Predators. Rozgrywający swój mecz nr 400 w NHL Ryan Ellis asystował przy golu Josiego.


Drużynowa bijatyka Winnipeg Jets i Nashville Predators




Minnesota Wild po dogrywce wygrali 4:3 z Chicago Blackhawks. Gwiazdą wieczoru był ich skrzydłowy Jason Zucker, który strzelił dwa gole, w tym właśnie decydującego o zwycięstwie w dogrywce oraz zaliczył asystę. Eric Staal sam raz trafił i dwukrotnie asystował, podobnie jak Ryan Suter. "Dzicy" dwukrotnie odrabiali straty do Blackhawks. Najpierw wyszli z wyniku 0:2 na 2:2, a Suter dał im dogrywkę na 23 sekundy przed końcem trzeciej tercji w osłabieniu, choć w polu było 5 na 5, bo gospodarze wycofali bramkarza. Drużyna z Chicago rozgrywała dogrywki w każdym z pierwszych 4 meczów tego sezonu. Wcześniej w całej historii NHL zdarzyło się to tylko raz - w rozgrywkach 1997-98. Wtedy jeszcze nie było rzutów karnych i - co ciekawe - Rangers wszystkie tamte mecze zremisowali. Blackhawks swoje dwie pierwsze dogrywki wygrali, a dwie kolejne przegrali.


WYNIKI MECZÓW NHL

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
  • uniaosw: Oby Bagiński i Matczak też zostali
  • Luque: Bagiś out, Matczak out, Obcokrajowcy out (za wyjątkiem Kaskinena i Viitanena)
  • Luque: Jaśkiewicz jak chce grać taką padakę to też out
  • Luque: Grać mają Sobecki, Ubowski, Krzyżek, Kucharski... na co my czekamy? Aż przepłacony obco skończy im kariery?
  • narut: dokładnie - niech Tychy dadzą dobry przykład teraz dla całej ligi, na to liczę, niech nasza młodzież się rozwija, a obco. poza mającymi pozytywny wkład, pakują manatki
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe