Korea Południowa: Spadek ze światowej elity bez konsekwencji dla trenera
Koreański Związek Hokeja na Lodzie podjął decyzję o przedłużeniu współpracy z dotychczasowym trenerem reprezentacji Jimem Paekiem, z którym zawarto nowy kontrakt obowiązujący przez najbliższe trzy lata.
Paek to nie tylko selekcjoner męskiej kadry seniorów, ale również osoba odpowiedzialna za koordynację i funkcjonowanie całego programu szkoleniowego reprezentacji, począwszy od drużyny do lat 18 poprzez 20-latków, na seniorach kończąc, włącznie z żeńską częścią koreańskiego hokeja, obejmującą seniorki i 18-latki.
Były zawodnik NHL (lata 1990-1995 - Pittsburgh Penguins, Los Angeles Kings i Ottawa Senators) pracę w Koreańskim Związku Hokeja na Lodzie podjął latem 2014 roku, a do jego sukcesów należy „wskoczenie” z reprezentacją seniorów z dwudziestego trzeciego na szesnaste miejsce światowego rankingu IIHF oraz wywalczenie awansu do hokejowej elity, w której kadra rywalizowała w niedawnych MŚ w Danii, a ponadto uczestnictwo w turnieju Igrzysk Olimpijskich organizowanych przez Koreańczyków w Pjongczang.
Jim Paek (z lewej) to dwukrotny zdobywca Pucharu Stanleya z ekipą Pittsburgh Penguins.
Z pucharem w rękach kapitan zespołu Mario Lemieux.
Pomimo niepowodzenia w Danii oznaczającego spadek do dywizji IA po przegraniu wszystkich 7 meczów i zajęciu ostatniego miejsca na olimpiadzie, Paek wciąż cieszy się dużym uznaniem w strukturach związkowych, a wywalczenie przez niego historycznego dla Koreańczyków awansu do światowej elity w ubiegłym roku w Kijowie, póki co przebija wszelkie późniejsze niepowodzenia kadry.
Momentami zespół prowadzony przez 51-latka potrafił nawiązać w miarę równorzędną walkę z czołowymi drużynami świata, tak jak to miało miejsce w Pjongczang w ich pierwszym meczu, gdy przegrali z Czechami tylko 1:2 lub w spotkaniu z gospodarzami MŚ Duńczykami, którzy pokonali ich w Herning tylko 3:1. Znacznie więcej było jednak wyników potwierdzających wciąż utrzymującą się przepaść pomiędzy hokejem południowokoreańskim a światową czołówką, a wystarczy tu przytoczyć takie rezultaty jak 0:8 ze Szwajcarią na Igrzyskach Olimpijskich, czy 1:13 z USA, 0:10 z Kanadą i 1:8 z Finlandią na tegorocznych MŚ elity.
Azjaci pomimo spadku „z hukiem” z grona 16 najlepszych drużyn globu nie tragizują, ale wyznaczają sobie nowe wyzwanie, którym jest awans reprezentacji na kolejne Igrzyska Olimpijskie, które odbędą się za 4 lata w Pekinie.
Przed Jimem Paekiem nowe wyzwanie w postaci wywalczenia awansu z Koreą Południową na
następne Igrzyska Olimpijskie.
Najbliższe plany międzynarodowe to jednak uczestnictwo w turnieju z cyklu Euro Ice Hockey Challenge w Budapeszcie w listopadzie tego roku, które stanowić będzie jeden z etapów przygotowań do przyszłorocznych MŚ dywizji IA w Astanie, gdzie o powrót do grona elity Koreańczycy powalczą z Kazachami, Węgrami, Słowenią, Białorusią i Litwą, a wszystko dziać się będzie od 29 kwietnia do 5 maja.
Komentarze