KHL: Wolski zostaje w dalekich Chinach
Wojtek Wolski podpisał z Kunlun Red Star dwuletni kontrakt, co oznacza, że pomimo, iż w końcówce poprzedniego sezonu pekiński klimat wyraźnie mu nie sprzyjał, to jednak podjął wyzwanie i będzie chciał udowodnić, że potrafi zaprezentować formę jak z pierwszych miesięcy poprzedniej kampanii, kiedy to był wyróżniającą się postacią Mietałłurga Magnitogorsk.
Urodzony z Zabrzu napastnik szedł jak burza od początku ostatnich rozgrywek, kiedy to w 18 meczach w barwach popularnej „Magnitki” uzbierał 15 punktów za sześć goli i dziewięć asyst. Działacze z Magnitogorska wbrew ogólnemu zaskoczeniu postanowili zrezygnować z jego usług. Kuzyn Sebastiana Mili, eksperta telewizyjnego, a w przeszłości reprezentanta Polski w piłce nożnej, skierował swoje kroki do pekińskiego Kunlun Red Star. Tam wiodło mu się różnie, ale zdołał wystąpić w 26 meczach „Smoków”, zdobywając przy tym 13 „oczek” za pięć trrafień i osiem kluczowych podań.
Wolski w chińskim klubie występował już przez część sezonu 2017/18 i był to dla niego znacznie lepszy okres niż ten z poprzednich rozgrywek. Brązowy medalista z igrzysk z Pjongczang będzie teraz starał się udowodnić swoją wartość i wrócić do wysokiej formy.
W czasie lokautu w NHL w 2012 roku, Wolski zawitał do Polski, gdzie rozegrał w barwach KH Sanok dziewięć spotkań ligowych. Potem wrócil do Washington Capitals, aby zagrać w skróconym sezonie. „Stoleczni” byli jego jak do tej pory jego ostatnim klubem w najlepszej lidze świata, w której spędził prawie osiem edycji.
Po wyjeździe z Ameryki Północnej zakotwiczył w lidze KHL, reprezentując w niej barwy trzech klubów w trakcie sześciu sezonów gry. Jego największym sukcesem za naszą wschodnią granicą jest zdobycie w 2016 roku Pucharu Gagarina z Mietałłurgiem Magnitogorsk.
Komentarze