Hokej.net Logo

Trener pracuje i czeka na nową nerkę

Trener pracuje i czeka na nową nerkę

Jego jedna nerka nie funkcjonuje już prawie w ogóle, a on sam codziennie musi sobie robić dializy. Mimo to, pozostaje trenerem w jednej z najsilniejszych lig świata, choć jego głowę w równym stopniu jak przygotowania do nowego sezonu zaprząta oczekiwanie na przeszczep.

Trener drużyny szwajcarskiej ekstraklasy Rapperswil-Jona Lakers Jeff Tomlinson pilnie potrzebuje przeszczepu nerki. Kanadyjczyk zmaga się z uwarunkowaną genetycznie chorobą, tzw. wielotorbielowatością. W 2016 roku jego stan zdrowia poważnie się pogorszył i zaczął odczuwać silne bóle. Lekarze stwierdzili wówczas, że jego nerka funkcjonuje już tylko na 8 %. Oznaczało to, że codziennie będzie musiał się poddawać dializom i że potrzebuje jak najszybszego przeszczepu. Do dziś do niego nie doszło, ale Tomlinson robi wszystko, by potencjalnie nawet śmiertelna choroba nie przeszkadzała mu w pracy.

Przypadkowa diagnoza

Dowiedział się o niej przypadkowo 20 lat temu, gdy był jeszcze zawodnikiem. Występował wówczas w brytyjskim zespole Manchester Storm. Gdy podczas jednego z meczów doznał złamania palca, musiał się poddać operacji. Przed nią lekarze wykonali kontrolę działania wszystkich organów i właśnie wtedy odkryli u niego chorobę, o której wcześniej nie wiedział. - Miałem 28 lat, a lekarze powiedzieli mi, że moja nerka wydaje się mieć 70 - opowiedział kilka dni temu w rozmowie ze szwajcarskim dziennikiem "Blick".

Wielotorbielowatość ma to do siebie, że może przebiegać bezobjawowo, dopóki nie wystąpią problemy z niewydolnością nerek. Choroba jest genetyczna, dlatego Tomlinson po swojej diagnozie namówił do wykonania badań także całą swoją rodzinę. Okazało się, że odziedziczył ją po matce, która nieświadomie przeżyła z nią 69 lat. Gdy ją u niej wykryto, nerka działała tylko na 12 %. Potrzebny był szybki przeszczep. Matka ówczesnego hokeisty dostała nerkę od swojego brata.

"Kuloodporny"

Samemu Tomlinsonowi lekarze odradzili wówczas dalsze uprawianie sportu. Nie posłuchał. Rok później zdobył z ekipą Storm mistrzostwo Wielkiej Brytanii, następnie został jej kapitanem. Na ostatnie trzy lata kariery przeniósł się do Niemiec, gdzie zaczął swoje nowe życie. Występował w ekipie Eisbären Berlin, a po trzech kolejnych sezonach zdecydował się pożegnać z karierą zawodnika i zostać trenerem. Łyżwy na półkę odłożył 5 lat po fatalnej diagnozie. - Grając dalej w hokeja nigdy tak naprawdę nie czułem się chory - mówi teraz w rozmowie z "Blickiem", choć przyznaje, że pojawiały się wówczas sygnały, które lekceważył, takie jak krańcowe wyczerpanie wieczorami po meczach i treningach czy krew w moczu. - Myślałem wtedy, że jestem "kuloodporny" - tłumaczy.

Jako trener zaczynał od drużyny rezerw Eisbären, później był asystentem Dona Jacksona w pierwszym zespole, gdy ten sięgał po mistrzostwo Niemiec w 2008 i 2009 roku. W roli pierwszego szkoleniowca prowadził w DEL DEG Metro Stars oraz Nürnberg Ice Tigers, aż wrócił do stolicy i sam objął "Niedźwiedzie Polarne". Ta przygoda jednak nie była udana. W jej trakcie poprowadził też reprezentację Kanady złożoną z zawodników europejskich klubów na turnieju Deutschland Cup w 2014 roku. Co ciekawe, kilka miesięcy później był na Mistrzostwach Świata, ale już w sztabie reprezentacji Niemiec. Podobnie jak kilka lat wcześniej na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver, gdzie odpowiadał za analizy wideo.

Gdy przestał grać w hokeja, długo nie miał żadnych objawów choroby. Pojawiły się dopiero w 2013 roku, 10 lat po pożegnaniu z grą. Zatrucia pokarmowe i odwodnienia wynikały z tego, że nerka miała coraz bardziej ograniczone możliwości filtrowania. Lekarze ostrzegli go wówczas, że powinien bardziej na siebie uważać i zmienić dietę. Wiadomo było jednak, że prędzej czy później będzie potrzebny przeszczep.

Dzwonek alarmowy

Tomlinson przeniósł się do Szwajcarii. W 2015 roku objął występujący wówczas w drugiej lidze zespół Rapperswil-Jona Lakers. To tam rok później choroba wróciła z największą do tej pory siłą. Sam przyznaje dziś, że ekstremalne bóle, których doświadczył wówczas były prawdziwym dzwonkiem alarmowym. Od wtedy zaczęło się poszukiwanie dawcy do przeszczepu i od wtedy trener potrzebuje codziennych dializ. - Tym razem naprawdę zmieniłem dietę i zacząłem bardzo rygorystycznie przestrzegać wszystkich zaleceń lekarzy - mówi w rozmowie ze szwajcarską gazetą.

Dializa w drodze na mecz

Na szczęście technika poszła już na tyle do przodu, że trener jest w stanie dializować się sam. Czasem robi to w swoim biurze, a wyjątkowo zdarzyło się nawet, że poddał się dializie w klubowym autokarze w drodze na mecz. Bo nie przestał pracować. Ba, przed rokiem, mimo zmagań z chorobą wprowadził zespół do ekstraklasy i sensacyjnie sięgnął z nim po Puchar Szwajcarii, pokonując po drodze trzech rywali z wyższej ligi, w tym w finale gromiąc HC Davos 7:2. W ostatnich rozgrywkach Lakers znów byli w finale pucharu, ale tym razem musieli uznać wyższość późniejszego wicemistrza kraju EV Zug. To wszystko nie byłoby możliwe bez wsparcia ze strony władz klubu i podopiecznych. - Reakcja ze strony klubu i samych zawodników była niesamowita - mówi. - Zawsze miałem od nich wsparcie i jestem za to niezwykle wdzięczny.

W hokejowym otoczeniu nie jest mu łatwo, bo musi mieć zapewnione jak najbardziej sterylne warunki. Na przykład po każdym prysznicu musi bardzo dokładnie zdezynfekować wejście cewnika, który wprowadzany jest do brzucha. Nie może się zbytnio męczyć, podnosić ciężkich rzeczy, a nawet przesadnie spocić. Całe życie podporządkował walce z chorobą. W poprzednim sezonie opuścił tylko jeden ligowy mecz swojego zespołu.

Mistrz organizacji

- Stałem się prawdziwym mistrzem organizacji. Wszystko musiałem temu podporządkować - mówi. - Na początku dializowanie było dla mnie dość przytłaczające, ale w tej chwili to właściwie już codzienna rutyna. W rozmowie z "Blickiem" 49-letni Kanadyjczyk opowiada, że choć dializy są bezbolesne, to niezbyt komfortowe dla samopoczucia. W ich trakcie do jamy brzusznej wprowadza się przez rurkę około dwóch litrów płynu, co powoduje ekstremalne uczucie pełności.

Dializy są jednak ciągle tylko rozwiązaniem tymczasowym, a kanadyjski trener potrzebuje nowej nerki. Najprawdopodobniej już niedługo będzie miał podobne szczęście do swojej matki i otrzyma ją od swojego brata. Wygląda na to, że może być on dawcą, choć są jeszcze potrzebne niektóre badania, by to potwierdzić. - Chyba będę miał to szczęście w nieszczęściu - mówi Tomlinson. - Mam nadzieję, że dostanę nową nerkę przed 50. urodzinami.


Przypadają one 23 kwietnia przyszłego roku, a więc już właściwie po sezonie. Tomlinson liczy, że w trakcie rozgrywek będzie mógł znów w pełni zaangażować się w prowadzenie drużyny "Jeziorowców", bo na niewielu rzeczach zależy mu tak bardzo jak na tym, by choroba nie przeszkadzała mu w pracy. Do tej pory udawało mu się to znakomicie. - Czasem zaczynam się trochę nad sobą użalać, ale zawsze wtedy moja piękna żona Andrea na szczęście przywołuje mnie do porządku - kończy.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
  • uniaosw: Oby Bagiński i Matczak też zostali
  • Luque: Bagiś out, Matczak out, Obcokrajowcy out (za wyjątkiem Kaskinena i Viitanena)
  • Luque: Jaśkiewicz jak chce grać taką padakę to też out
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe