JKH wyszarpuje zwycięstwo w końcówce
Po bardzo zaciętym meczu JKH GKS Jastrzębie pokonał TatrySki Podhale Nowy Targ 3:1, zdobywając decydujące gole w ostatnich minutach spotkania.
Pierwsza tercja była bardzo zacięta. Oba zespoły grały zdyscyplinowanie, przez co sytuacji podbramkowych było niewiele. Bliżej otworzenia wyniku byli nowotarżanie, jednak nie potrafili wykorzystać aż czterech przewag, które zafundowali im jastrzębianie, ewidentnie nie mając dobrego pomysłu na mądrze broniących się gospodarzy. Jeśli już jednak Podhale wypracowało sobie dobrą okazję, to bez zarzutu w jastrzębskiej bramce spisywał się Fucik.
Druga tercja rozpoczęła się od podwójnej gry w przewadze JKH, ponieważ po końcowej syrenie pierwszej odsłony karą został ukarany Jokila. Mógł to wykorzystać Paś, który jednak w świetnej sytuacji nie trafił w bramkę z metra. W 26. minucie mogło i powinno być 1:0 dla Podhala, jednak po uderzeniu Haverinena fantastyczną interwencją popisał się Fucik. Chwilę później padł pierwszy gol w tym meczu. Z dystansu uderzał Marek Charvat, przed bramką Kamil Świerski zmienił tor lotu krążka i ten wpadł do nowotarskiej bramki między parkanami Jucersa.
W 32. minucie ponownie gospodarze grali w podwójnej przewadze, kiedy to na ławce kar siedzieli Naupauer i Jaśkiewicz. JKH grało jednak zbyt wolno i bez pomysłu, i nie potrafili zagrozić bramce Jucersa. W końcówce tercji to przyjezdni znowu mieli okazję do gry w liczebnej przewadze, ponieważ na ławkę kar odesłany został Kamil Świerski. Po długim rozegraniu krążka strzał z bardzo ostrego kąta oddał Jokila i jakimś sposobem zmieścił gumę między słupkiem, a przesuwającym się Fucikiem i wynikiem 1:1 zakończyła się druga tercja.
W 45. minucie dobrą okazję miał szarżujący na bramkę Podhala Łukasz Nalewajka, ale nie zdołał pokonać Jucersa. W odpowiedzi chwilę później po nieporozumieniu między obrońcami JKH za własną bramką krążek przejęli goście, ale najpierw mocny strzał Zapały odbił Fucik, a dobitka Haverinena do odsłoniętej jastrzębskiej bramki była niecelna. W 49. minucie dobrą okazję, po prostej stracie Pasia w tercji ataku, mieli nowotarżanie, ale nie potrafili wykorzystać świetnej sytuacji.
Z upływem czasu było coraz mniej sytuacji podbramkowych i wydawało się, że potrzebna będzie dogrywka. Jednak w 57. minucie Tomas Kominek po strzale ze środka tercji, tuż przy słupku, wyprowadził JKH na prowadzenie. Na 81. sekund przed końcem do boksu zjechał Jucers i Podhale grało w sześciu zawodników w polu, jednak nie przyniosło to efektu w postaci wyrównującej bramki. Po przejęciu krążka przez jastrzębian, wynik meczu ustalił na 3 sekundy przed końcem meczu strzałem do pustej bramki Tomas Kominek. Czwarty mecz między oboma zespołami w niedzielę o 18:00 na Jastorze.
Powiedzieli po meczu:
Marek Rączka (trener TatrySki Podhale Nowy Targ): Kolejny ciężki mecz, w którym stwarzamy sobie sporo sytuacji bramkowych, ale brakuje zimnej krwi, żeby je wykończyć. Zasada jest taka, że jak nie strzelisz, to dostaniesz. Dzisiaj tak się stało. Dzisiaj znowu Tomas Fucik był w bardzo dobrej formie i bardzo pomógł swojemu zespołowi. Zapominamy już o tym meczu, jutro kolejna szansa na zwycięstwo i jesteśmy dobrej myśli.
Rafał Bernacki (II trener JKH GKS Jastrzębie): My po tych dwóch przegranych meczach w Nowym Targu powiedzieliśmy sobie, że nic się nie stało, bo były to mecze bardzo wyrównane i że u siebie będziemy grali nadal to, co w Nowym Targu. No i na szczęście udało się dzisiaj wygrać. Pierwsza tercja w naszym wykonaniu całkiem niezła, ale mieliśmy 8 minut kar, więc nawet nie mogliśmy wejść dobrze w mecz, bo praktycznie pół tercji graliśmy w osłabieniu, więc było ciężko się zebrać. Mecz wyglądał podobnie jak te w Nowym Targu, ale teraz szczęście uśmiechnęło się do nas, bo strzeliliśmy gola na 2:1 na trzy minuty przed końcem. Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo dzisiaj chłopcy grali do końca, pokazali charakter i naprawdę odwalili kawał dobrej roboty.
JKH GKS Jastrzębie - TatrySki Podhale Nowy Targ 3:1 (0:0; 1:1; 2:0)
1:0 - Kamil Świerski - Marek Charvat (26:11)
1:1 - Jarmo Jokila - Krzysztof Zapała, Joni Haverinen (38:13) 5/4
2:1 - Tomas Kominek - Tomasz Kulas, Martin Lendak (56:29)
3:1 - Tomas Kominek - Leszek Laszkiewicz (59:57) do pustej bramki
Sędziowali: Paweł Meszyński, Tomasz Radzik (główni) oraz Paweł Kosidło, Wiktor Zień (liniowi)
Minuty karne: JKH - 14 min., Podhale - 14 min.
Widzów: 700.
Stan rywalizacji: 2:1 dla TatrySki Podhale Nowy Targ.
JKH GKS Jastrzębie: Fucik - Lendak, Gimiński; Ł. Nalewajka, Laszkiewicz, R. Nalewajka - Charvat, Latal; Kominek, Kulas, Świerski - Matusik, Kubesz; Wróbel, Paś, Pelaczyk - Chorążyczewski, Michałowski; Jarosz, Kącki, Bichta.
TatrySki Podhale Nowy Targ: Jucers - Haverinen, Jaśkiewicz; Jokila, Zapała, Iossafov - Tomasik, Radziński; Hattunen, Bryniczka, Różański - Łabuz, Sulka; M. Michalski, Neupauer, Wielkiewicz - K. Kapica, Wojdyła; P. Michalski, Siuty, Svitac.
Komentarze