Cracovia odpowiada Valtonenowi
Sporym echem odbiły się wczorajsze słowa Tomka Valtonena, które wypowiedział na konferencji prasowej w Toruniu. Dotyczyły one faktu, iż gracze Comarch Cracovii przyjechali na zgrupowanie reprezentacji Polski bez sprzętu. Zdaniem krakowskich działaczy selekcjoner biało-czerwonych minął się z prawdą.
Przypomnijmy, że Tomek Valtonen wysłał powołania do pięciu zawodników „Pasów”: Mateusza Rompkowskiego, Macieja Kruczka, Adama Domogały, Damiana Kapicy i Pawła Zygmunta. Pierwszy z nich zrezygnował z występów w kadrze, Kruczek ma dojechać w ciągu najbliższych dni, z kolei trzech napastników pojawiło się w grodzie Kopernika bez sprzętu.
– Byłem w szoku, gdy ujrzałem coś, czego już chyba nigdy w życiu nie zobaczę. Planuje treningi, rozwój zawodników, a tymczasem trzech zawodników z wydawałoby się zamożnego klubu przyjeżdża na zgrupowanie bez sprzętu. Jaka jest przyszłość polskiego hokeja, jeśli klub karze swoich zawodników za przyjazd na kadrę i zabiera im łyżwy oraz ochraniacze? Jak iść do przodu? – mówił Tomek Valtonen.
– Zrozumiałbym, gdyby klub był bardzo biedny. Gdyby mnie tak potraktowano, nigdy był w takim klubie nie zagrał. Wysłałem nawet SMS-a do działaczy Cracovii, żeby powiedzieli mi, ile ten sprzęt kosztuje. Zapłaciłbym za niego z własnej kieszeni, ale nie otrzymałem odpowiedzi zwrotnej – zaznaczył selekcjoner reprezentacji Polski.
Tymczasem szefostwo Comarch Cracovii postanowiło sprostować wypowiedź selekcjonera i pojawiające się w niej fakty.
– Jesteśmy zdziwieni i mocno zszokowani słowami pana Tomka Valtonena. Dysponujemy korespondencją z selekcjonerem reprezentacji Polski, z której jasno wynika, że otrzymał od nas odpowiedź na swoje pytania i nasze zapewnienie, że wypożyczymy zawodnikom sprzęt. Ba, nawet za nią podziękował – powiedzieli nam działacze „Pasów”.
– Nie mamy nic do ukrycia, więc możemy ją udostępnić, by kibice sami wyciągnęli wnioski – dodali.
Warto też wspomnieć, że w momencie zakończenia sezonu Adamowi Domogale, Damianowi Kapicy i Pawłowi Zygmuntowi skończyły się kontrakty.
– Po zakończeniu fazy play-off wspomniani zawodnicy zgodnie z umowami zdali sprzęt. To, że użyczamy im go na zgrupowania reprezentacji jest naszą dobrą wolą. Wiemy, że na całym świecie to reprezentacje kupują sprzęt swoim zawodnikom albo hokejowa centrala w jakiś sposób rozlicza się z klubami. W Polsce takie zasady jednak nie obowiązują – podkreśliło szefostwo „Pasów”.
Pikanterii całej sytuacji dodaje z pewnością fakt, iż Tomek Valtonen starał się o pracę w Comarch Cracovii. To właśnie on miał zastąpić Rudolfa Roháčka, gdyby „Pasy” nie zdobyły w tym sezonie medalu.
Komentarze