Nahunko: Cieszę się z powrotu
Dominik Nahunko powraca do Zagłębia Sosnowiec po trzyletniej przerwie. Napastnik opowiedział o zmianach jakie przez ten czas zaszły w sosnowieckim zespole i swoim powrocie do macierzystego klubu.
Nie mogłeś się doczekać treningów na lodzie?
Dominik Nahunko: Nie ukrywam, że już nie mogłem doczekać się powrotu na lód. Wiadomo, że treningi na sucho są ważną częścią przygotowań do sezonu jednak chyba większość z nas czekała na treningi na lodzie.
Jakieś emocje związane z powrotem do Zagłębia?
Wracam do Zagłębia bez żadnych emocji. Nikt mnie nie żegnał i jakoś nikt specjalnie nie musiał mnie witać. Po powrocie do Sosnowca widać zdecydowanie coś innego, lepszego. Klub stoi na wysokim poziomie jeżeli chodzi o organizację i niczego nam nie brakuje. Dodatkowo zostały wprowadzone elementy przygotowań z którymi wcześniej się jeszcze nie spotkałem. Były to innego rodzaju ćwiczenia i wydaje mi się, że pod względem fizyczno-motorycznym jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do sezonu.
Kadra Zagłębia obecnie liczy ponad trzydziestu zawodników. Wyczuwasz jakąś rywalizację?
Sam jestem wśród tych zawodników, którzy walczą o miejsce w ekstraligowym zespole. Każdy wie na co go stać i wydaje mi się, że jeżeli jest ta rywalizacja to jest to zdrowa rywalizacja. Ja sam krok po kroku starać się będę o to, by zagrać w pierwszej drużynie.
Chyba nie było problemu z aklimatyzacją po powrocie do Sosnowca?
Nie miałem problemu z aklimatyzacją gdyż większość chłopaków znam. Szybko zapoznałem się również z zagranicznymi zawodnikami. Na koniec przygotowań przed urlopami mieliśmy integracyjnego grilla, który wydaje mi się, że jeszcze bardziej nas scalił jako drużynę. Mamy bardzo dobrą atmosferę w szatni i to jest również bardzo ważne w każdym klubie.
Zbliżające się sparingi będą wyznacznikiem?
Sparingi nie do końca ukażą aktualnej siły Zagłębia. Wydaje mi się, że trener będzie tak rotował składem, by osiągnąć optymalne ustawienie. Myślę, że będzie dużo zmian, a wyniki będą sprawą drugorzędną.
Jak wyglądało twoje odejście z Jastrzębia?
Z Jastrzębiem rozstałem się w zgodzie i do tej pory mam bardzo dobry kontakt. Trener chciał pozmieniać drużynę i akurat nie byłem ujęty w tym modelu. Nastąpiły tam duże roszady i szansę gry dostanie dużo młodych wychowanków. Ja sam cieszę się, że mogłem wrócić do domu.
Rozmawiał: Daniel Sołtysik
Komentarze