Unia lepsza w każdym z trzech aktów
W swoim drugim meczu sparingowych hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim rozbili na własnym lodzie HC Slezan Opawa 7:0. Ten mecz miał nieco nietypowy wymiar, bo rozegrano też dogrywkę i serię rzutów karnych.
Trener Nik Zupančič zgodnie z zapowiedziami zdecydował się na zmiany. Dał wolne Andrejowi Themárowi i Peterowi Tabačkowi, a w ich miejsce wystawił testowanego Dominika Raškę oraz Adriana Prusaka. Korekta nastąpiła też w bramce, gdzie Clarke'a Saundersa zastąpił Sebastian Lipiński.
Oświęcimianie od samego początku byli lepszym zespołem. Grali szybciej, dokładniej i po pierwszej tercji prowadzili już 3:0. Worek z bramkami w 8. minucie rozwiązał Luka Kalan, który zamarkował podanie do Anatolija Protasenji, a następnie z bekhendu trafił pod poprzeczkę. To był prawdziwy majstersztyk.
Kolejne dwa gole zdobyli Patryk Malicki i Krzysztof Dudkiewicz. Pierwszy z nich dobrze ustawił się pod bramką i wykorzystał wrzutkę Dominika Raški, a Dudkiewicz wypalił bez przyjęcia po podaniu Dariusza Wanata.
Trzeba jednak przyznać, że zaliczka oświęcimian mogła być jeszcze pokaźniejsza. Dobrą okazję zmarnował Aleksiej Trandin, który po dograniu zza bramki Sebastiana Kowalówki nie zdołał pokonać Renégo Svobody. Blisko powodzenia był także Jakub Wanacki, decydując się na popularny za oceanem strzał spomiędzy nóg.
Oświęcimianie ogromną przewagę mieli też w dwóch kolejnych tercjach i sumiennie podwyższali prowadzenie. Zasłużone gratulacje od swoich kolegów odebrali Anatolij Protasenja, Sebastian Kowalówka, Martin Przygodzki i Gregor Koblar.
Ekipa z Opawy, w barwach której zabrakło ośmiu podstawowych zawodników, rzadko sprawdzała czujność Sebastiana Lipińskiego. Najgroźniej pod bramką „Lipy” robiło się wówczas, gdy czeski drugoligowiec grał w przewadze. Młody bramkarz stanął na wysokości zadania i ostatecznie zachował czyste konto.
– Spora w tym zasługa moich kolegów, którzy bardzo dobrze bronili dostępu do bramki – przyznał Lipiński. –Może dzisiejszy rywal był nieco słabszy od Zagłębia, ale nam też grało się dużo lepiej niż wczoraj.
Po regulaminowym czasie gry było 7:0 dla oświęcimian, a na życzenie obu trenerów rozegrano też dogrywkę i serię rzutów karnych. W obu triumfowali gospodarze: złotego gola zdobył Anatolij Protasenja, a seria rzutów karnych zakończyła się wynikiem 4:2 (bramki Wanata, Trandina, Šaura, Kowalówki).
Re-Plast Unia Oświęcim – HC Slezan Opawa 7:0 (3:0, 2:0, 2:0)
1:0 – Luka Kalan – Jakub Wanacki (07:59),
2:0 – Patryk Malicki – Dominik Raška, Łukasz Krzemień (9:30),
3:0 – Krzysztof Dudkiewicz – Dariusz Wanat, Adrian Prusak (13:26),
4:0 – Anatolij Protasenja – Aleksiej Trandin, Luka Kalan (27:17, 6/4),
5:0 – Sebastian Kowalówka – Aleksiej Trandin, Martin Przygodzki (32:13),
6:0 – Martin Przygodzki (53:36),
7:0 – Gregor Koblar – Anatolij Protasenja (57:32).
Sędziowali: Michał Baca, Szymon Urbańczyk (główni) – Rafał Noworyta, Michał Majkut (liniowi)
Minuty karne: 14 – 8.
Unia: Lipiński – Pretnar, Wanacki; Koblar, Kalan, Protasenja (2) – Zaťko (2), Šaur; Raška, Krzemień, Malicki (2) – Bezuška, Luža; Przygodzki (2), Trandin, S. Kowalówka – P. Noworyta, M. Noworyta; Prusak (2), Wanat (4), Dudkiewicz.
Trener: Nik Zupančič.
Slezan: Svoboda – Peslar, Ficek; Šmid, Kovařík (2), Kadula – Wiliński, Štindl (2); Horný, Malina, Zelenkow (2) – Slavik, Fedor; Biurkland, Pelucha, Hendrych (2) oraz Řimský.
Trener: Pavel Zdrahal.
Komentarze