Idea Pucharu Wyszehradzkiego ma być podtrzymana
Jeśli pandemia koronawirusa zakończy się, to rozgrywki Pucharu Wyszehradzkiego odbędą się zgodnie z planem. Uczestniczyć w nich mają dwa kluby z Polski. Które?
Jeszcze w trakcie poprzedniej kampanii zapadły ustalenia, że mistrz sezonu zasadniczego zagra w Pucharze Kontynentalnym. GKS Tychy, który okazał się najlepszą ekipą po fazie regularnej i decyzją spółki PHL otrzymał tytuł mistrzowski, wywalczył też przepustkę do Hokejowej Ligi Mistrzów.
Prawo gry w Continental Cup przypadło zatem drugiej drużynie tamtej fazy, a zarazem wicemistrzowi Polski – Re-Plast Unii Oświęcim.
– Z kolei drużyny z miejsc trzecich, czyli JKH GKS Jastrzębie i GKS Katowice zgodnie z tymi ustaleniami zagrają w Pucharze Wyszehradzkim. Oba polskie kluby, podobnie jak przed rokiem, nie będą płacić wpisowego – zaznaczył Mirosław Minkina, prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie oraz Polskiej Hokej Ligi.
– Chcemy podtrzymywać tę ideę i utrzymywać dobre relacje z węgierską, słowacką i czeską federacją – dodał.
Założenie jest takie, aby z każdego kraju występowały po dwie drużyny. Obecnie trwają pracę nad tym, aby pozyskać drugą drużynę z Czech. W poprzednim sezonie ten kraj reprezentował tylko HC RT Torax Poruba, bo AZ Residomo Hawierzów zrezygnował z udziału w tych rozgrywkach. Jego miejsce zajął JKH GKS Jastrzębie i... wygrał to trofeum.
Polska drużyna otrzymała też zaproszenie do udziału w organizowanym w Mińsku Pucharze Radziwiłłów. Miałby w nim uczestniczyć drużyny z Białorusi, Ukrainy, Litwy, Polski i ewentualnie Rosji. Nasz kraj miałaby reprezentować Comarch Cracovia.
Komentarze