Radzieńciak: Cieszę się, że mogę się rozwijać w Czechach
W ubiegłym tygodniu w Czechach wystartowały młodzieżowe rozgrywki. W drużynie HC Ocelarzi Trzyniec na co dzień występuje 15- letni reprezentant polskiej młodzieżówki - Grzegorz Radzieńciak.
Polska, będąca północnym sąsiadem Czech, nie należy do hokejowych potentatów. Nie znaczy to jednak, że niektórzy utalentowani zawodnicy nie szukają hokejowego szczęścia w hokejowym kraju, do jakich należy Republika Czeska.
- Pochodzę z Lublina, ale moja rodzina się szybko przeprowadziła do Warszawy. Mój tata w tamtym czasie przeczytał, że miejscowy klub organizuje nabór młodych hokeistów. Byłem bardzo aktywnym dzieckiem, wszędzie było mnie pełno, dlatego tata zapytał, czy nie chciałbym spróbować sił w tym sporcie. Zgodziłem się, bo podobał mi się hokej na lodzie - opowiada o swoich hokejowych początkach Grzegorz Radzieńciak.
Jednak w warszawskiej metropolii młody chłopak nie widział dla siebie większych hokejowych perspektyw, dlatego po rozmowach z rodzicami, postanowił spróbować swoich sił u naszych południowych sąsiadów.
- W tym czasie mój kolega klubowy Jarosław Lorek próbował swoich sił w Trzyńcu, dziś jest już tam zawodnikiem juniora młodszego. To on mi właśnie polecił Trzyniec. Do „Stalowników” przyszedłem, kiedy miałem 8 lat. Był to bardzo trafny wybór. Wszystko jest tutaj na najwyższym poziomie - są tutaj świetni trenerzy. Razem ze mną do Trzyńca przeprowadziła się moja mama, tak żeby mi nic w Czechach nie brakowało. Do domu do Polski jeżdżę już rzadko. Średnio raz na dwa, trzy miesiące – wyjaśnia 15-letni zawodnik.
Obrońca młodzika właśnie rozpoczął naukę w dziewiątej klasie szkoły podstawowej w Wędryni. W szkole językiem wykładowym jest polski. - Nauka w szkole jest ciekawa, staram się uczęszczać regularnie na lekcje, mimo że naukę z częstymi treningami trudno jest połączyć. Przyznam, że najbardziej ciekawi mnie informatyka, bo komputery to moje wielkie hobby. Po szkole podstawowej najchętniej kontynuowałbym naukę w polskim liceum w Czeskim Cieszynie. Na razie nie mam jeszcze sprecyzowanych planów, gdzie chciałbym studiować. Może swoją przyszłość zwiążę z hokejem, który mnie bardzo cieszy. Fajnie byłoby zarabiać na życie właśnie w ten sposób - twierdzi.
Młody zawodnik nie ukrywa, że sytuacja w polskim hokeju nie jest za ciekawa. Brakuje dobrych trenerów i odpowiedniej bazy szkoleniowej. - Co prawda, co jakiś czas pojawi się jakiś talent, ale ten sport nie jest zbyt popularny wśród polskiej młodzieży. Dlatego cieszę się, że mogę rozwijać się właśnie w Czechach - mówi na koniec obrońca, który już w pierwszej kolejce czeskiej ekstraligi młodzika strzelił gola w wygranym 6-1 meczu z Przerowem.
Komentarze