Play-offy NHL: Bramkarskie show w Waszyngtonie (WIDEO)
Po emocjonującym spotkaniu Washington Capitals ograli New York Rangers w trzecim meczu serii 1:0. Bohaterem drużyny ze stolicy Stanów Zjednoczonych został Braden Holtby. 25-letni Kanadyjczyk obronił 30 strzałów rywali.
W tegorocznej fazie pucharowej "Blueshirts" grają na krawędzi, wygrywając lub przegrywając mecze zaledwie jedną bramką różnicy. Nie inaczej było wczoraj w nocy. Po wielkim bramkarskim show, świetnej grze defensywnej obu zespołów, w której nie brakowało agresywności podopieczni Alaina Vigneaulta musieli uznać wyższość rywali.
Decydujące, jedyne trafienie w tym meczu zanotował Jay Beagle, dla którego była to pierwsza bramka w tych play-offach. W 28. minucie spotkania o krążek wrzucony do strefy obronnej "Strażników" zawalczył Troy Brouwer. Gumę przejął ostatecznie Andre Burakovsky i podał do nadjeżdżającego Beagle'a. 29-letni Kanadyjczyk strzelił w światło bramki, ale dobrze ustawiony Henrik Lundqvist w porę zareagował. Zawodnik Caps nie dał jednak za wygraną, podebrał krążek, objechał bramkę i spróbował wepchnąć gumę drugą stroną. Beagle miał sporo szczęścia, krążek odbił się od łyżwy Keitha Yandle'a i wpadł do siatki.
- Gole nie będą zawsze ładne, szczególnie te zdobyte przeciw tak dobremu bramkarzowi, jak Lundqvist - powiedział po spotkaniu strzelec jedynej bramki. - Moje trafienia nigdy nie są piękne. To kwestia naciskania i siania zamętu pod bramką, a może coś wpadnie.
Przyjezdni mieli później kilka okazji na wyrównanie, ale Holtby bronił wszystko, co leciało w jego stronę. Najbliżej doprowadzenia do remisu był niedługo po golu Beagle'a Martin St. Louis. Weteran przejął gumę i wypracował akcję sam na sam z bramkarzem, ale górą w tym starciu był golkiper. Były kapitan Tampa Bay Lightning, znany przecież ze świetnej gry w fazie play-off, póki co zawodzi. Nienajlepiej z nowojorskiej ekipy radzi sobie także Rick Nash. Najlepszy strzelec sezonu zasadniczego Rangers jest niewidoczny, ma na koncie zaledwie jednego gola, ustrzelonego jeszcze w pierwszej rundzie. Wczoraj lewoskrzydłowy "Blueshirts" oddał na bramkę Holtby'ego siedem strzałów, żaden z nich nie zmusił bramkarza gospodarzy do nadmiernego wysiłku.
Pomimo że miano bohatera meczu zgarnął golkiper drużyny ze stolicy Stanów Zjednoczonych, nie można przejść obojętnie obok świetnego występu "Króla Henryka". Szwed, dla którego było to okrągłe setne play-offowe spotkanie zanotował 21 udanych interwencji i niejednokrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki. Jego vis-a-vis musiał zmierzyć się z 30 strzałami, zaliczył drugie w karierze czyste konto w fazie pucharowej.
- Holtby był naszym najlepszym zawodnikiem - powiedział po meczu obrońca Capitals Brooks Orpik. - Utrzymywał nas w grze. Rangers mieli sporo dobrych sytuacji, ale nasz bramkarz był dzisiaj niesamowity. Jak przez cały sezon.
Washington Capitals - New York Rangers 1:0 (0:0, 1:0, 0:0)
1:0 Beagle - Burakovsky, Brouwer (27:31)
Minuty karne: 4-4
Strzały na bramkę: 22-30
Widzów: 18,506
Stan serii: 2-1
Komentarze