Historyczny sukces. "Drapieżcy" w wielkim finale! (WIDEO)
W szóstym meczu finału Konferencji Zachodniej hokeiści Nashville Predators pokonali Anaheim Ducks 6:3 i wygrali całą rywalizację w stosunku 4:2. O Puchar Stanleya powalczą ze zwycięzcą serii Pittsburgh Penguins - Ottawa Senators.
Warto zaznaczyć, że ekipa z Tennessee, która istnieje od sezonu 1998-1999, w wielkim finale zagra po raz pierwszy w swojej historii.
Bohaterami meczu numer sześć byli Colton Sissons i Pekka Rinne. Pierwszy z nich ustrzelił hat tricka, a drugi obronił aż 38 strzałów.
Drużyna z Nashville po pierwszej tercji prowadziła ju 2:0, a na początku trzeciej tercji 3:1. "Kaczory" nie zamierzały jednak odpuszczać i po bramkach Chrisa Wagnera i Cama Fowlera doprowadziły do wyrównania.
Przełomowy moment spotkania miał miejsce w 54. minucie. Ładną akcję przeprowadzili Calle Jarnkrok i Colton Sissons, którą uderzeniem bez przyjęcia zwieńczył ten drugi. Tym samym napastnik Predators skompletował hat tricka, a taflę - zgodnie z obowiązującym w NHL zwyczejem - pokryły czapeczki.
Trener Randy Carlyle w końcówce postawił wszystko na jedną kartę. Ściągnął bramkarza i wprowadził do gry dodatkowego napastnika. Ale ten ryzykowny manewr nie przyniósł zamierzonego efektu. Ba, przyczynił się do tego, że gracze Nashville zdobyli dwa gole i przypieczętowali zwycięstwo. Awans do wielkiego finału stał się faktem.
Nashville Predators - Anaheim Ducks 6:3 (2:0, 0:1, 4:2)
1:0 - Watson - Weber, Irwin (1:21),
2:0 - Sissons - Aberg (8:47),
2:1 - Kaše - Getzlaf, Vatanen (24:45),
3:1 - Sissons - Aberg, Forsberg (43:00),
3:2 - Wagner - Kerdiles, Vermette (45:00),
3:3 - Fowler - Vatanen (48:52),
4:3 - Sissons - Jarnkrok (54:00),
5:3 - Forsberg - Fiddler (57:38, 5/6, do pustej bramki),
6:3 - Watson - Ellis (58:26, 5/6, do pustej bramki).
Minuty karne: 8-29.
Strzały: 18-41.
Widzów: 17 352.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 4:2 dla Predators.
Komentarze