Hokej.net Logo

NHL: Trener zostawił lidera w przerwie meczu (WIDEO)

2019-01-13 07:03 NHL
NHL: Trener zostawił lidera w przerwie meczu (WIDEO)

Trener prowadzącej w NHL drużyny Tampa Bay Lightning zostawił swój zespół w przerwie po słabej pierwszej tercji meczu z Buffalo Sabres. Zawodnicy poradzili sobie sami i odnieśli zwycięstwo.


Mecz w Buffalo teoretycznie zaczął się dla najlepszej drużyny sezonu w NHL znakomicie, bo już w 26. sekundzie pominięty w wyborach do Meczu Gwiazd NHL Brayden Point strzelił swojego 29. gola w tych rozgrywkach i dał gościom prowadzenie. Ale na lodzie w pierwszej odsłonie dominowali gospodarze. Sam Reinhart w 6. minucie wyrównał precyzyjnym strzałem "z nadgarstka", a Tage Thompson na 10 sekund przed końcem tej części meczu dał Sabres po kontrze w pełni zasłużone prowadzenie. W strzałach po pierwszych 20 minutach było 16-6 dla miejscowych, którzy z przebiegu gry pewnie zasługiwali nawet na wyższą przewagę bramkową.


Trener Cooper i jego asystenci w przerwie w ogóle jednak nie weszli do szatni. Zostawili zawodników samych i nie udzielali im żadnych wskazówek. Efekty wewnątrzzespołowej rozmowy przyszły, choć długo to Sabres byli bliżej zwycięstwa. W 28. minucie do remisu doprowadził Ondřej Palát, ale w trzeciej tercji gospodarze prowadzili po raz kolejny. Stojącego tym razem w bramce Lightning Louisa Domingue pokonał Marco Scandella. Obrońca Sabres dzień wcześniej miał swój udział w kuriozalnym golu straconym w meczu z Carolina Hurricanes. Wówczas to po strzale Micheala Ferlanda krążek odbił się od bramkarza Sabres, a następnie od górnej siatki i spadał w dół przed bramką. Scandella chciał go zagrać w powietrzu, ale zrobił to tak nieszczęśliwie, że dał rywalom gola. Tym razem trafił do właściwej bramki.


Wczoraj prowadzenie po jego golu potrwało zaledwie 23 sekundy, bo odpowiedział po błędzie rywali we własnej tercji prowadzący w klasyfikacji punktowej NHL Nikita Kuczerow. A później miejscowych zgubiły kary. Gdy gracz rywali Michaił Siergaczow otrzymał podwójne wykluczenie za zranienie rywala wysoko uniesionym kijem, wydawało się, że Sabres zagrają w przewadze. Przynajmniej dwie minuty później, bo wykluczenie w tej akcji otrzymał też napastnik drużyny z Buffalo Johan Larsson. Bardzo szybko jednak karę dostał Jack Eichel i gra 4 na 4 była kontynuowana. A w niej błysnął duet Kuczerow - Steven Stamkos. Po zagraniu tego pierwszego drugi trafił do bramki Linusa Ullmarka i dał przyjezdnym prowadzenie 4:3. Kuczerow zdobył już 75. punkt w sezonie.


A później jeszcze karę dostał Lawrence Pilut i "Błyskawica" wykorzystała swoją jedyną w tym meczu grę w przewadze. Gdy czas kary obrońcy Sabres dobiegał już końca, wynik na 5:3 ustalił wychowany nieopodal Buffalo Ryan Callahan. Jego zespół ze skutecznością 30,5 % jest w grach w przewadze najlepszy w NHL.


Zespół z Tampy miał wczoraj swoje problemy, ale póki co zmierza z dużą pewnością po tytuł najlepszej drużyny sezonu zasadniczego. Prowadzi w tabeli z 72 punktami i wyprzedza drugich w swojej dywizji atlantyckiej Toronto Maple Leafs aż o 14, a drugich w całej lidze Calgary Flames o 10 punktów. Strzelił najwięcej goli w sezonie (188) i ma najlepszą różnicę bramkową (+60). Podopieczni Jona Coopera wydają się ścigać z rekordem punktów zdobytych w jednym sezonie zasadniczym, ustanowionym 42 lata temu przez Montréal Canadiens. 15 stycznia 1977 roku, także po 45 meczach tamtych rozgrywek "Habs" mieli dokładnie tyle samo punktów, a sezon skończyli z dorobkiem 132.


Trener Cooper po meczu tłumaczył swój brak rozmowy z drużyną po słabej pierwszej tercji tym, że jeżeli Lightning mają w tym sezonie wreszcie zdobyć Puchar Stanleya, to sami zawodnicy muszą umieć w pewnych sytuacjach radzić sobie z kryzysami. Dodał, że nie pojawił się w szatni osobiście także w trakcie poprzedniego meczu z Carolina Hurricanes, gdy drużyna przegrywała długo 0:1, ale w trzeciej tercji strzeliła 3 gole i wygrała 3:1. - Liderzy wiedzieli, co mają robić i im dłużej trwała gra, tym bardziej przejmowali inicjatywę - powiedział. - Jeśli chcemy dojść w tym sezonie bardzo daleko, to zawodnicy muszą umieć znajdować wyjścia z trudnych sytuacji. Chodziło o to, żeby oni "przejęli" ten mecz.


Tymczasem Sabres przegrali 8 z ostatnich 11 meczów. Z 52 punktami spadli na piąte miejsce w dywizji atlantyckiej i stracili dającą awans do play-offów na koniec sezonu zasadniczego drugą pozycję w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Sam Reinhart zauważa jednak, że po ostatnim sezonie, gdy jego zespół był najgorszy w NHL, to i tak duży postęp. - Oczywiście te porażki są frustrujące, ale nie ma czasu, żeby to roztrząsać. Ciągle jesteśmy w walce o play-offy, czyli tu, gdzie chcieliśmy być od początku sezonu - skomentował.


Buffalo Sabres - Tampa Bay Lightning 3:5 (2:1, 0:1, 1:3)
0:1 Point - Kuczerow - Johnson 00:26
1:1 Reinhart - Skinner - Dahlin 05:47
2:1 Thompson - Girgensons - Sobotka 19:50
2:2 Palát - Siergaczow - Hedman 27:50
3:2 Scandella - Pominville - Sheary 45:54
3:3 Kuczerow - Stamkos 46:17

3:4 Stamkos - Kuczerow - Hedman 54:44

3:5 Callahan - Cirelli - Killorn 58:41 (w przewadze)

Strzały: 33-30.
Minuty kar: 6-10.
Widzów: 19 070.




W meczu na dnie dywizji metropolitalnej przedostatni w niej New Jersey Devils pokonali ostatnich Philadelphia Flyers 3:2 i przerwali serię trzech porażek. Miles Wood pierwszy raz w tym sezonie strzelił zwycięskiego gola, Nico Hischier zdobył bramkę i zaliczył asystę, a dla "Diabłów" trafił także Damon Severson. Udany powrót do bramki drużyny z Newark zaliczył Mackenzie Blackwood, który obronił 32 strzały w pierwszym występie po trzymeczowej przerwie spowodowanej kontuzją. To właśnie te 3 mecze bez niego w bramce drużyna przegrała. Devils mają 41 punktów i wciąż są przedostatni w swojej dywizji. A Flyers, dla których swój punkt nr 300 w NHL zdobył Sean Couturier, z 38 "oczkami" pozostają ostatni i w dywizji, i w konferencji wschodniej, a do tego spadli na ostatnie miejsce w całej lidze.

W derbach Nowego Jorku Rangers przerwali serię 5 porażek. Szczęśliwy gol Matsa Zuccarello Aasena w 55. minucie dał im zwycięstwo 2:1 nad Islanders. Norweg został przed bramką trafiony krążkiem wstrzelonym przez Tony'ego DeAngelo. "Guma" odbiła się od jego łyżwy, a następnie od obrońcy rywali Nicka Leddy'ego oraz bramkarza "Wyspiarzy" Robina Lehnera i wpadła do bramki. Filigranowy norweski napastnik po raz pierwszy w tym sezonie trafił na wagę zwycięstwa New York Rangers. Wcześniej na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisał się 19-letni Czech Filip Chytil, a zastępujący w bramce odpoczywającego Henrika Lundqvista Aleksandr Georgijew obronił 24 z 25 strzałów. Zwycięstwo zostało jednak okupione kontuzją kontuzją Fredrika Claessona, który opuścił taflę w trzeciej tercji po wejściu Matta Martina. Według trenera Davida Quinna uraz "nie wygląda dobrze". Rangers po raz pierwszy wygrali derby na Brooklynie. Wcześniej od przeniesienia się Islanders do hali Barclays Center przegrali 7 takich spotkań. W tabeli dywizji metropolitalnej nadal jednak wyżej są podopieczni Barry'ego Trotza, którzy z 52 punktami zajmują czwarte miejsce. Rangers mają 43 "oczka" i znajdują się na szóstej pozycji.


Przypadkowy zwycięski gol łyżwą Matsa Zuccarello Aasena




Boston Bruins gonią Toronto Maple Leafs w tabeli dywizji atlantyckiej. "Niedźwiedzie" pokonały "Klonowe Liście" na ich terenie i zajmują trzecie miejsce w tej dywizji ze stratą 2 punktów do drużyny z Toronto. Wczoraj było 3:2, a zwycięskiego gola strzelił David Pastrňák, który po złym rozegraniu krążka przez gospodarzy w ostatnich sekundach drugiej tercji dostał idealne podanie od Seana Kuraly'ego. Kuraly był bohaterem meczu, bo wcześniej strzelił także gola i miał jeszcze jedną asystę, tym razem przy trafieniu Davida Krejčíego. 25-letni napastnik pierwszy raz w NHL zdobył 3 punkty w jednym meczu. Tuukka Rask zatrzymał 30 z 32 strzałów. Obaj rywale spotkali się po raz ostatni w sezonie zasadniczym. Bruins wygrali 3 z 4 bezpośrednich gier. Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie ubiegłorocznych play-offów także byli od drużyny z Toronto lepsi, wygrywając 4-3. Maple Leafs, którzy przegrali 4 z ostatnich 6 meczów, ciągle grają w bramce z Michaelem Hutchinsonem, który zastępuje kontuzjowanych: Frederika Andersena i Garreta Sparksa. Drużyna Mike'a Babcocka ma 58 punktów.


Montréal Canadiens awansowali na dające awans do play-offów pierwsze miejsce w tabeli "dzikiej karty" w konferencji wschodniej dzięki zwycięstwu 3:0 nad Colorado Avalanche. Zespół z Montrealu wszystkie gole strzelił w trzeciej tercji. Brett Kulak w 123. występie w NHL po raz pierwszy dał swojej drużynie zwycięstwo i zrobił to w osłabieniu. Później trafiali także Jesperi Kotkaniemi i Jordie Benn. Wybrany pierwszą gwiazdą spotkania Phillip Danault asystował dwukrotnie, a Carey Price obronił 28 strzałów i po raz 43. w karierze w NHL zachował "czyste konto". W odniesieniu zwycięstwa drużynie z Montrealu nie przeszkodził fakt, że nie wykorzystała żadnej z trzech gier w przewadze. Canadiens są w przewagach najgorsi w całej NHL ze skutecznością 12,5 %, a we własnej hali wykorzystują tylko 9,8 % takich sytuacji, co również jest najgorszym wynikiem w lidze. Przed swoją publicznością po raz ostatni w przewadze trafili do bramki 2 grudnia ubiegłego roku. Od tego czasu zmarnowali 27 kolejnych gier w 9 meczach. Obecnie mają na koncie 53 punkty. Avalanche przegrali 9 z ostatnich 10 spotkań i z 48 punktami są na czwartym miejscu w dywizji centralnej, ale także na pierwszym w wyścigu po dwie "dzikie karty" do play-offów na Zachodzie.


Columbus Blue Jackets po dogrywce pokonali na wyjeździe Washington Capitals 2:1. Artiemij Panarin pobił klubowy rekord i strzelił czwartego gola w dogrywce w jednym sezonie. Rosjanin ma także na koncie łącznie 7 zwycięskich goli w tych rozgrywkach, co jest najlepszym wynikiem w lidze wspólnie z czterema innymi graczami. Wcześniej dla zwycięzców trafił także ich najlepszy strzelec Cam Atkinson, a stojący tym razem w bramce Joonas Korpisalo obronił 32 z 33 strzałów. Na ławce siedział Siergiej Bobrowski, który w czwartek został odsunięty od udziału w meczu z Nashville Predators za tajemniczy incydent, nazwany przez władze Blue Jackets "złamaniem klubowych wartości". Drużyna z Columbus z 55 punktami nadal jest trzecia w dywizji metropolitalnej, której przewodzą Capitals. "Stołeczni" mogą się pochwalić dorobkiem 59 "oczek", co daje im w tej samej dywizji prowadzenie.


Tyler Bertuzzi uczcił swój setny mecz w NHL pierwszym hat trickiem w tej lidze i poprowadził Detroit Red Wings do zwycięstwa 5:2 nad Minnesota Wild. Pozostałe dwa gole strzelił dla zwycięzców Thomas Vanek, a jego drugie trafienie było pierwszym zwycięskim w tym sezonie. Red Wings przerwali serię trzech porażek i opuścili ostatnie miejsce w dywizji atlantyckiej. Obecnie z dorobkiem 41 punktów są w niej na siódmej pozycji. Z ostatnich 11 meczów wygrali tylko 2. Z kolei Wild mają 47 punktów i zajmują dopiero piątą pozycję w dywizji centralnej, ale daje im to także drugie miejsce w klasyfikacji "dzikiej karty" na Zachodzie.


Vegas Golden Knights pokonali Chicago Blackhawks po dogrywce 4:3, mimo że wcześniej przegrywali 0:2 i 1:3. Ryan Carpenter trafił jednak pod koniec drugiej tercji, Paul Stastny wyrównał w 56. minucie, a w dodatkowej części meczu o wygranej "Złotych Rycerzy" przesądził Shea Theodore. To jego pierwszy gol od 27 listopada ubiegłego roku i pierwszy zwycięski w tych rozgrywkach. Do tej pory zdobywał po jednej zwycięskiej bramce w każdym ze swoich czterech sezonów w NHL. Gola i asystę zaliczył wczoraj Alex Tuch, który ustanowił klubowy rekord punktując w 9. meczu z rzędu. Jeszcze przy stanie 3:2 dla Blackhawks, po analizie wideo anulowany został gol Pierre-Édouarda Bellemare'a dla Golden Knights. Sędziowie uznali, że Francuz kopnął krążek do bramki. Drużyna z Las Vegas ma 60 punktów i jest trzecia w dywizji Pacyfiku. Blackhawks zdobyli 41 "oczek" i są ostatni w centralnej.


St. Louis Blues pokonali swojego odwiecznego rywala Dallas Stars 3:1. Znów bardzo dobrze w bramce drużyny ze stanu Missouri spisał się Jordan Binnington, który obronił 21 z 22 strzałów. Binnington tydzień temu został wezwany do St. Louis z AHL i od tego czasu wygrał wszystkie 3 mecze, wpuszczając w nich tylko 2 gole i broniąc ze skutecznością 97,4 %. Wczoraj w ostatniej minucie popisał się kapitalną interwencją parkanem, zatrzymując strzelającego już za jego plecami Tylera Seguina. Dwa gole strzelił Władimir Tarasienko, a jednego urodzony w St. Louis Patrick Maroon. Podopieczni Craiga Berube'ego mają teraz dobry czas, bo wygrali 3 z ostatnich 4 meczów, ale z 42 punktami nadal są przedostatni w dywizji centralnej. Do pozycji dającej play-offy tracą aktualnie 5 "oczek". Stars mają 50 punktów i zajmują premiowane awansem trzecie miejsce w tej samej dywizji.


Kapitalna interwencja parkanem Jordana Binningtona




Trwa zwycięska seria San Jose Sharks. "Rekiny" pokonały Ottawa Senators 4:1 i było to już ich szóste zwycięstwo z rzędu. Brent Burns strzelił gola i zaliczył asystę, a bramki zdobyli także: Joe Pavelski, Joe Thornton i Melker Karlsson. Inny Karlsson, Erik nie punktował w meczu z drużyną, która oddała go do San Jose w głośnej wrześniowej wymianie. Szwed nie zdobył punktu w żadnym z dwóch spotkań tego sezonu przeciwko swojemu byłemu zespołowi. Nie punktował także w drugim kolejnym spotkaniu po serii 14 występów z punktem. Burns ma już 52 "oczka" i przewodzi klasyfikacji najskuteczniejszych obrońców NHL. Sharks stracili wczoraj Joonasa Donskoia, który doznał kontuzji w pierwszej tercji. Pod koniec tej części meczu wrócił na lód, ale w dwóch kolejnych tercjach już nie grał. Ich zwycięska seria jest najdłuższą w tym sezonie, a także najdłuższą trwającą obecnie w NHL. Podopieczni Petera DeBoera mają 61 punktów i są drudzy w dywizji Pacyfiku. Senators z 39 "oczkami" spadli na ostatnią pozycję w dywizji atlantyckiej.


Trzecie zwycięstwo z rzędu odnieśli Arizona Coyotes, którzy tym razem pokonali Edmonton Oilers 3:2. W roli głównej w Edmonton wystąpił tym razem nie Connor, a Conor. 22-letni Conor Garland poprowadził gości do zwycięstwa strzelając dwa gole, w tym zwycięskiego. Tegoroczny debiutant trafiał do siatki w 4 spotkaniach z rzędu, zdobywając w tym czasie 6 bramek. We wcześniejszych 13 występach w NHL zdobył tylko 2 gole. Bramkę i asystę dla "Kojotów" zaliczył Jordan Oesterle. Pierwszy gol Garlanda był bardzo bolesny. Amerykanin właśnie wstawał z lodu po uderzeniu kijem trzymanym oburącz Adama Larssona, gdy trafił go w twarz krążek wystrzelony przez Oesterle'ego. "Guma" odbiła się tak, że wpadła do bramki, ale Garland zalał się krwią, co nie przeszkodziło mu jednak wrócić do gry i później przesądzić o zwycięstwie. Coyotes wykorzystali swoje obie gry w przewadze. Ich 43 punkty nadal oznaczają przedostatnie miejsce w dywizji Pacyfiku. Oilers mają o 2 więcej i zajmują w tej samej grupie piątą pozycję.


Bolesny gol Conora Garlanda



Los Angeles Kings nie są już najgorsi w całej NHL, ale pozostają ostatni w dywizji Pacyfiku i całej konferencji zachodniej, mimo zwycięstwa 5:2 nad Pittsburgh Penguins. Anže Kopitar strzelił dla "Królów" dwa gole, w tym zwycięskiego, Jeff Carter raz trafił i dwukrotnie asystował, a na listę strzelców wpisali się także: Alex Iafallo i Brendan Leipsic. Znakomicie w bramce spisał się z kolei Jonathan Quick, który obronił 38 z 40 strzałów. Kings mają 39 punktów. Z kolei Penguins z dorobkiem 56 "oczek" pozostają drudzy w dywizji metropolitalnej. Wczorajsza porażka zakończyła ich serię 6 wyjazdowych zwycięstw.


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
  • uniaosw: Oby Bagiński i Matczak też zostali
  • Luque: Bagiś out, Matczak out, Obcokrajowcy out (za wyjątkiem Kaskinena i Viitanena)
  • Luque: Jaśkiewicz jak chce grać taką padakę to też out
  • Luque: Grać mają Sobecki, Ubowski, Krzyżek, Kucharski... na co my czekamy? Aż przepłacony obco skończy im kariery?
  • narut: dokładnie - niech Tychy dadzą dobry przykład teraz dla całej ligi, na to liczę, niech nasza młodzież się rozwija, a obco. poza mającymi pozytywny wkład, pakują manatki
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe