NHL: Derby Nowego Jorku "na sucho" dla Islanders (WIDEO)
Pierwsze w tym sezonie NHL derby Nowego Jorku padły łupem drużyny Islanders. "Wyspiarze" nie dali sobie strzelić gola, a mecz rozstrzygnęli właściwie już po pierwszej tercji.
New York Islanders w pustej legendarnej hali Madison Square Garden pokonali New York Rangers 4:0. Pierwszym bramkarzem z "czystym kontem" w tym sezonie został Siemion Warłamow, który obronił 24 strzały rywali. To jego 28. mecz bez wpuszczenia gola w NHL, ale pierwszy przeciwko Rangers. W drugiej tercji krążek wpadł do bramki Rosjanina po strzale Jacoba Trouby, ale sędziowie na lodzie gola nie uznali, a analiza wideo potwierdziła, że mieli rację. Dla Islanders 2 gole strzelił kapitan Anders Lee, a po jednym Brock Nelson i Mathew Barzal. W trzeciej tercji do siatki trafił też Jordan Eberle, ale ławka gospodarzy zgłosiła "challenge" i gol został anulowany ze względu na przeszkadzanie bramkarzowi. W drużynie Rangers swój debiut w NHL zaliczył wybrany z numerem 1 ostatniego draftu Alexis Lafrenière. 19-latek oddał 1 celny strzał na bramkę.
Od zwycięstwa zaczął nowy sezon zespół Washington Capitals, który na wyjeździe pokonał Buffalo Sabres 6:4 w trenerskim debiucie w nowych barwach Petera Laviolette'a. Doświadczony szkoleniowiec w przerwie między sezonami zastąpił Todda Reirdena. T.J. Oshie strzelił dla zwycięzców gola i zaliczył 2 asysty, po bramce i asyście na swoje indywidualne konta zapisali Nicklas Bäckström i John Carlson, Brenden Dillon trafił do siatki i pobił się z Jakiem McCabe'em, a swoje bramki zdobyli też Garnet Hathaway i Jakub Vrána. Aleksandr Owieczkin tym razem nie strzelił, ale dwukrotnie asystował kolegom. Vrána zwycięskiego gola zdobył po fatalnej stracie przed własną bramką debiutującego w barwach Sabres weterana Erica Staala. Ten ostatni meczu nie dokończył, bo w 50. minucie doznał urazu po ataku Nica Dowda na jego głowę. W ekipie Capitals zadebiutował najstarszy gracz NHL Zdeno Chára. Słowak był na lodzie przez 20 minut i 16 sekund i uzyskał +2 w statystyce +/-.
Zwycięski gol Jakuba Vrány po fatalnej stracie Erica Staala
Pierwsze rzuty karne nowego sezonu odbyły się w Prudential Center w Newark, gdzie miejscowi New Jersey Devils przegrali z Boston Bruins 2:3. Jako jedyny karnego wykorzystał Brad Marchand, który wcześniej także trafił z gry. Drugiego gola dla "Niedźwiedzi" w ciągu 60 minut gry dołożył Nick Ritchie, któremu z kolei Marchand asystował. Obie bramki goście strzelili w przewagach. Devils, których po raz pierwszy prowadził Lindy Ruff, nie wykorzystali żadnej ze swoich 5 okazji do gry w liczebniejszym składzie. Marchand w zeszłym sezonie nie zamienił na gola żadnego ze swoich 7 rzutów karnych, a w całej karierze ma słabą skuteczność 10/45.
Najgorszy zespół poprzedniego sezonu Detroit Red Wings także nowe rozgrywki zaczął źle. "Czerwone Skrzydła" we własnej hali uległy Carolina Hurricanes 0:3. Nino Niederreiter strzelił dla gości gola, który później okazał się być zwycięskim, a kolejne trafienia dołożyli: Ryan Dzingel i Andriej Swiecznikow. Petr Mrázek zachował 22. "czyste konto" w NHL, ale rywale nie zmusili go do nadmiernego wysiłku, bo oddali tylko 14 celnych strzałów. Po raz ostatni tak rzadko drużyna z Detroit strzelała na bramkę 19 stycznia 2013 roku w meczu z St. Louis Blues. Wczoraj zaliczyła tylko 2 odbiory krążka, za to 16 jego strat.
Zespół Nashville Predators pokonał u siebie Columbus Blue Jackets 3:1, mimo że po pierwszej tercji przegrywał 0:1. Zwycięskiego gola strzelił Filip Forsberg, w swoim debiucie w barwach "Drapieżników" do siatki trafił Luke Kunin, który podpisał w Nashville kontrakt w ubiegłym tygodniu, a w końcówce strzałem do pustej bramki wynik ustalił Calle Järnkrok. W pojedynku fińskich bramkarzy stojący między słupkami w ekipie "Preds" Juuse Saros obronił 29 strzałów, a po drugiej stronie tafli Joonas Korpisalo 32, ale to on zjeżdżał z tafli jako pokonany. Mimo że na trybunach nie było kibiców, to zgodnie z tradycją przed pierwszym meczem sezonu w Nashville na tafli wylądował sum. Tym razem... w maseczce.
Sum na lodzie przed meczem w Nashville
Winnipeg Jets otworzyli nowy sezon zwycięstwem po dogrywce 4:3 nad Calgary Flames. Podopieczni Paula Maurice'a musieli odrabiać straty, bo po pierwszej tercji przegrywali 1:3. Patrik Laine strzelił dla nich 2 gole, w tym zwycięskiego w dodatkowej części spotkania, a także raz asystował. Bramkę i 2 asysty zaliczył Kyle Connor, a trafił też Mark Scheifele. Niezwykły był pierwszy gol Laine, bo chwilę przed nim obrońca Jets Derek Forbort na linii bramkowej bramki Jets zatrzymał niemal pewnego już strzelenia gola Rasmusa Anderssona, po czym "Odrzutowce" wyszły z kontrą, a Fin wykończył akcję celnym strzałem. Laine wcześniej strzelił tylko jednego gola w dogrywce meczu NHL - w październiku 2016 roku przeciwko Toronto Maple Leafs. Było to jego pierwsze zwycięskie trafienie w tej lidze.
Gol Patrika Laine po niesamowitej interwencji Dereka Forborta na linii bramkowej
Zespół Edmonton Oilers zrewanżował się Vancouver Canucks za porażkę poniesioną dzień wcześniej na inaugurację sezonu i wygrał z tym rywalem 5:2. Pierwszy hat trick nowych rozgrywek był dziełem Connora McDavida, który także zaliczył asystę. To jego 7. mecz z przynajmniej 3 bramkami w sezonach zasadniczych NHL. Dwa gole i asystę miał wczoraj Ryan Nugent-Hopkins, a MVP i najskuteczniejszy gracz poprzednich rozgrywek Leon Draisaitl asystował czterokrotnie. McDavid oddał tej nocy aż 9 celnych strzałów. Nigdy w meczu NHL nie strzelał na bramkę częściej. Bramkarz Oilers Mikko Koskinen obronił 38 strzałów, a stojący w bramce Canucks Thatcher Demko 41.
San Jose Sharks w pierwszym meczu w tym sezonie na wyjeździe pokonali Arizona Coyotes 4:3 po rzutach karnych. W decydującej serii trafili dla "Rekinów": Ryan Donato i Logan Couture. Wcześniej z gry Tomáš Hertl strzelił 2 gole i zaliczył asystę, a Evander Kane, o którym ostatnio mówiło się dużo w związku z jego bankructwem, zdobył piękną bramkę po indywidualnej akcji i dwukrotnie asystował. Couture wykorzystał rzut karny po raz pierwszy od marca 2018 roku. W dwóch ostatnich sezonach zmarnował wszystkie 6, które strzelał. Hertl rozgrywał wczoraj pierwszy mecz od 29 stycznia zeszłego roku, gdy zerwał więzadło krzyżowe przednie.
Piękny gol Evandera Kane'a
Świetna trzecia tercja pozwoliła odnieść zwycięstwo w pierwszym meczu sezonu Vegas Golden Knights. "Rycerze" wygrali ostatnie 20 minut 3:0, a cały mecz 5:2. Pierwszy w historii klubu kapitan Mark Stone strzelił gola i zaliczył asystę, co dało mu miano pierwszej gwiazdy spotkania. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisali sę także: Jonathan Marchessault, Tomáš Nosek, Max Pacioretty i Alex Tuch. Dla Ducks oba gole już w pierwszych 8 minutach strzelił Max Comtois. To 2 najszybciej zdobyte przez jednego gracza pierwsze gole w sezonie NHL od października 2005 roku, gdy Jeremy Roenick potrzebował na to 4:18.
Gracze Minnesota Wild skutecznie odwrócili losy meczu z Los Angeles Kings. Do 44. minuty przegrywali 1:3, ale doprowadzili do remisu, a w dogrywce zwycięstwo 4:3 dał im debiutujący w NHL Kiriłł Kaprizow. Mistrz olimpijski z Pjongczangu, który mając 22 lata jako najmłodszy gracz w historii strzelił 100 goli w KHL, wreszcie pojawił się w ekipie Wild i oprócz zwycięskiego gola zaliczył 2 asysty. Dla "Dzikich" trafiali także: Jonas Brodin i Marcus Foligno. Kaprizow jest dopiero trzecim w historii NHL zawodnikiem, który strzelił gola w dogrywce swojego debiutu w NHL. Poprzednio zrobił to 4 października 1990 roku Tim Sweeney dla Calgary Flames w meczu z Vancouver Canucks. Sweeneyowi przy tamtym golu asystował Gary Suter, stryj Ryana Sutera, kolegi klubowego Kaprizowa w ekipie Wild.
Komentarze