NHL: Piękny gol Kane'a nie wystarczył. Blackhawks przegrali z "Hartford Whalers" (WIDEO)
Patrick Kane strzelił pięknego gola po obrocie, ale zwycięska seria Chicago Blackhawks dobiegła końca. Tej nocy pokonała ich drużyna... przebrana w barwy Hartford Whalers, których na mapie NHL nie ma od 24 lat.
Ekipa z Chicago tej nocy uległa na wyjeździe Carolina Hurricanes, którzy akurat mieli wieczór poświęcony klubowi Hartford Whalers, jak nazywali się przed przeniesieniem w 1997 roku organizacji do Karoliny Północnej. "Huragany" zagrały w srebrno-zielonych strojach z logo Whalers, a do zwycięstwa poprowadził zespół świetnie ostatnio dysponowany Nino Niederreiter. Szwajcar strzelił 2 gole i zaliczył asystę, przekraczając granicę 300 punktów w NHL. W tym sezonie ma już 9 goli. W całym poprzednim strzelił 11. Po bramce i asyście uzyskali Martin Nečas i Jaccob Slavin, a na listę strzelców wpisał się też Vincent Trocheck. Nečas gola zdobył w bardzo nietypowy sposób, bo po jego strzale krążek podbity przez bramkarza rywali Kevina Lankinena poszybował w powietrze, spadł na poprzeczkę i odbił się od obrońcy Blackhawks Calvina de Haana, by wpaść do bramki. Najpiękniejszego gola meczu zdobył za to dla gości Patrick Kane, który w kontrze, mimo że najpierw się potknął, strzałem z bekhendu po obrocie dookoła własnej osi zaskoczył Jamesa Reimera.
Piękny gol Patricka Kane'a po obrocie
Kane do swojej bramki dołożył 2 asysty przy golach Iana Mitchella i Carla Söderberga, ale on i jego koledzy zakończyli serię 3 zwycięstw. Spadli z 2. miejsca w dywizji centralnej, tracąc je właśnie na rzecz swoich wczorajszych rywali. Teraz to Hurricanes są na 2. pozycji z dorobkiem 23 punktów zdobytych w 15 meczach. Blackhawks mają 22 "oczka" uzbierane w 19 występach i zajmują 3. miejsce. Obie drużyny miały się zmierzyć ponownie już dziś w nocy naszego czasu, ale NHL zmieniła w ostatniej chwili terminarz i "Canes" podejmą Tampa Bay Lightning. "Błyskawica" miała dziś grać w Dallas ze Stars, ale ten mecz został odwołany z powodu wielkiego ataku zimy w Teksasie. Planowane na dziś spotkanie Hurricanes - Blackhawks nie ma jeszcze nowej daty.
Na prowadzeniu w dywizji centralnej pozostaje drużyna Florida Panthers, która odniosła 3. zwycięstwo z rzędu, pokonując jej outsidera Detroit Red Wings 7:2. Patric Hörnqvist strzelił 2 gole, Aleksander Barkov zdobył bramkę i zaliczył 2 asysty, Anthony Duclair i Mackenzie Weegar dołożyli po golu i asyście, na listę strzelców wpisali się jeszcze Aaron Ekblad i Juho Lammikko, a Keith Yandle podawał przy 3 trafieniach "Panter". 30 skutecznych interwencji zaliczył zaś ich bramkarz Chris Driedger, który błysnął zwłaszcza niesamowitą interwencją kijem po strzale z bliska Darrena Helma w drugiej tercji. Lammikko strzelił 2 pierwsze gole w NHL w 2 meczach z rzędu. Wcześniej nie trafił do siatki w swoich 47 pierwszych występach w tej lidze. Panthers mają obecnie 2 punkty. Red Wings pozostają na ostatnim miejscu w dywizji z 11. Wczoraj nie wykorzystali kolejnych 4 gier w przewadze. To już 11. z rzędu mecz, w którym nie strzelili w takiej sytuacji gola, co jest najgorszą serią klubu od 70 (!) lat. Drużyna Jeffa Blashilla zmarnowała 34 okazje do gry w przewadze z rzędu.
Fantastyczna interwencja kijem Chrisa Driedgera po strzale Darrena Helma
W derbach kanadyjskiej prowincji Alberta zespół Edmonton Oilers pokonał Calgary Flames 2:1. Tym razem nie było to zasługą najskuteczniejszego w NHL duetu Connor McDavid - Leon Draisaitl, który w ogóle nie punktował. Do bramki "Płomieni" trafili za to: Fin Jesse Puljujärvi i po raz pierwszy w tym sezonie Szwajcar Gaëtan Haas. Dla 29-latka to także pierwszy zwycięski gol w NHL. Od kiedy Draisaitl i McDavid pojawili się w NHL ich drużyna po raz pierwszy wygrała w regulaminowym czasie z Flames bez ich pomocy punktowej. Po 4. z rzędu wyjazdowym zwycięstwie Oilers z dorobkiem 22 punktów awansowali na 2. miejsce w złożonej z kanadyjskich drużyn dywizji północnej. Ich lokalni rywale mają 17 punktów i zajmują w tej dywizji 5. pozycję. W drużynie z Calgary całą trzecią tercję na ławce przesiedział Sam Bennett, którego agent wcześniej wystąpił do klubu o transfer zawodnika.
Na 3. pozycję w dywizji północnej awansował z kolei zespół Winnipeg Jets, który na wyjeździe pokonał Vancouver Canucks 2:0. Najlepszy na lodzie był bramkarz "Odrzutowców" Laurent Brossoit, który obronił 29 strzałów i zachował "czyste konto" po raz 2. w NHL. Poprzednio zrobił to w 2018 roku, także przeciwko Canucks, ale grając w Oilers. Zwycięskiego gola dla gości strzelił Mark Scheifele, który trafił do siatki w 4. kolejnym spotkaniu. Później wynik ustalił Mason Appleton. Jets wygrali w Vancouver po raz 6. z rzędu, a ogółem triumfowali w 10 z 11 ostatnich starć z drużyną z tego miasta. W tej chwili mają na koncie 21 punktów. Canucks z dorobkiem 17 są na 6., czyli przedostatnim miejscu w dywizji.
Komentarze