NHL: Udany rewanż "Wyspiarzy" (WIDEO)
Udał się drużynie New York Islanders rewanż na Pittsburgh Penguins za sobotnią porażkę. Tym razem "Wyspiarze" byli górą dzięki dobrej grze w przewagach i swoim tegorocznym debiutantom.
Zespół z Nowego Jorku w sobotę przegrał z Penguins 3:4 po dogrywce, ale wczoraj zwyciężył 2:0. Oba gole strzelił grając w przewadze. Oliver Wahlstrom najpierw trafił do siatki, a później asystował, gdy wynik na 2:0 ustalił Jean-Gabriel Pageau. Wahlstrom, który w tym sezonie gra w NHL jako debiutant, po raz pierwszy w tej lidze zdobył zwycięskiego gola. A inny pierwszoroczniak Ilja Sorokin w bramce zatrzymał 20 strzałów i w swoim drugim z rzędu występie nie dał się pokonać. Mistrz olimpijski z Pjongczangu zachował "czyste konto" także w swoim poprzednim meczu 16 lutego przeciwko Buffalo Sabres. Od tego czasu w 5 spotkaniach bronił pierwszy bramkarz NYI Siemion Warłamow. Sorokin jako gracz CSKA Moskwa miał najwięcej meczów bez wpuszczenia gola w dwóch poprzednich sezonach KHL.
Zespół Barry'ego Trotza przerwał serię 4 porażek z "Pingwinami". 26 punktów daje mu w tej chwili 3. miejsce w dywizji wschodniej. Ekipa z Pittsburgha zdobyła dotąd o 3 "oczka" mniej i zajmuje w tej samej dywizji 5. pozycję.
Boston Bruins w Madison Square Garden w obecności 1 800 widzów pokonali New York Rangers 4:1, rewanżując się temu rywalowi za porażkę 2:6 poniesioną w piątek. Charlie Coyle strzelił dla gości 2 gole, Charlie McAvoy zdobył bramkę i zaliczył asystę, a zwycięskie trafienie na swoje konto po raz pierwszy w NHL zapisał Trent Frederic. 20 strzałów rywali obronił Tuukka Rask. Mecz zakończył się bójką Brendana Lemieux (NYR) z Nickiem Ritchie'em. Wcześniej w pierwszej tercji Ritchie upadł w podbramkowym zamieszaniu na bramkarza Rangers Aleksandra Georgiewa, któremu maska rozcięła skórę pod okiem. Rosjanin niecałą minutę po tym zdarzeniu wpuścił gola i został zmieniony przez swojego rodaka Igora Szestiorkina. Wrócił jednak do gry od początku drugiej tercji. Bruins mają 26 punktów i zajmują 2. miejsce w dywizji wschodniej, w której Rangers pozostają na 6. pozycji.
Bójka Brendana Lemieux z Nickiem Ritchie'em na koniec meczu
Nashville Predators po raz 2. w ciągu 2 dni pokonali Columbus Blue Jackets. W sobotę w meczu tych drużyn było 2:1 dla "Drapieżników", a wczoraj 3:1. Po raz pierwszy w NHL zwycięskiego gola strzelił Eeli Tolvanen - młodszy brat byłego zawodnika Podhala Nowy Targ Joony Tolvanena. To był dobry mecz Finów występujących w ekipie z Nashville, bo strzałem w osłabieniu wynik ustalił Erik Haula, a 28 strzałów rywali obronił Juuse Saros. Oprócz fińskich napastników na listę strzelców wpisał się także Kanadyjczyk Nick Cousins. Predators po swoim zwycięstwie pozostali na 6. miejscu w dywizji centralnej, ale już tylko na 1 punkt zbliżyli się do zajmujących w niej 5. pozycję Blue Jackets. Ci ostatni przegrali 5 meczów z rzędu od zwycięstwa 3:0 nad Predators 18 lutego.
Także dwa razy dzień po dniu Philadelphia Flyers wygrali z Buffalo Sabres. Obie drużyny mogły przeżyć déjà vu, bo w obu meczach było 3:0 i w obu zwycięskie trafienia zanotował Sean Couturier. Zmienił się za to bramkarz, który zachował "czyste konto", bo w sobotę bronił Brian Elliott, a wczoraj Carter Hart. 28 skutecznych interwencji dało mu dopiero drugi mecz "na zero" w sezonach zasadniczych NHL. Wczoraj "Lotnicy" wszystkie swoje gole strzelili w drugiej tercji. James van Riemsdyk trafił do siatki i asystował przy bramce Couturiera, a na liście strzelców znalazł się też Michael Raffl. Flyers nie stracili gola od 136 minut i 33 sekund gry i odnieśli 3 zwycięstwa z rzędu. Z kolei Sabres przegrali 3 ostatnie spotkania i zamykają tabelę dywizji wschodniej. Nie pomógł im wczoraj powrót do składu kapitana Jacka Eichela, który poprzednie 2 spotkania opuścił z powodu kontuzji.
W dywizji wschodniej nadal prowadzi ekipa Washington Capitals, która na wyjeździe pokonała New Jersey Devils 3:2. To także 2. zwycięstwo z tym samym rywalem w ten weekend, bo w sobotę "Stołeczni" pokonali "Diabły" 5:2. Wczoraj Aleksandr Owieczkin strzelił swojego 113. zwycięskiego gola w NHL. Więcej w historii zdobyli tylko: Jaromír Jágr (135), Gordie Howe (121) i Phil Esposito (118). Oprócz Owieczkina w Newark do siatki trafili także: Jakub Vrána i Nicklas Bäckström. Po półtoramiesięcznej przerwie w bramce drużyny z Waszyngtonu stanął Ilja Samsonow, który wylądował na liście protokołu COVID-19 po niesławnym hotelowym posiedzeniu czterech Rosjan z Owieczkinem na czele, za które klub zapłacił 100 tysięcy dolarów w związku ze złamaniem ligowych regulacji antycovidowych. Samsonow trenował od 8 lutego, ale opuścił łącznie 17 meczów. Zajmujący przedostatnie, 7. miejsce w dywizji wschodniej Devils wystąpili bez swojego kapitana Nico Hischiera, trafionego w sobotnim meczu krążkiem w głowę.
W Chicago tamtejsi Blackhawks pokonali Detroit Red Wings 7:2 strzelając 5 goli w trzeciej tercji. W sobotę przegrali z "Czerwonymi Skrzydłami" 3:5. Wczoraj Ryan Carpenter trafił do siatki gości 2 razy, Alex DeBrincat zdobył gola i trzykrotnie asystował, Patrick Kane do swojej bramki numer 400 w sezonach zasadniczych NHL dołożył 2 asysty, a strzelali także: Nikita Zadorow, Pius Suter i Dominik Kubalík. Kane jest setnym hokeistą, który w sezonach zasadniczych NHL strzelił przynajmniej 400 goli. Carpenter pierwszy raz w swojej rozpoczętej w 2015 roku karierze w najlepszej lidze świata zdobył 2 bramki w jednym spotkaniu. Przy pierwszym golu miał dużo szczęścia, bo nie padłby on, gdyby krążek nie trafił w twarz obrońcę rywali Alexa Biegę. Po tym rykoszecie "gumę" nieświadomie do własnej bramki wepchnął bramkarz gości Thomas Greiss. Zespół Jeremy'ego Collitona dzięki wygranej wrócił na 3. miejsce w dywizji centralnej. Red Wings są w niej na 7. pozycji.
Przypadkowy gol Ryana Carpentera
Komentarze