NHL: Porażka Predators i kontuzja bramkarza (WIDEO)
Zespół Nashville Predators tej nocy polskiego czasu nie tylko przegrał mecz z Carolina Hurricanes, ale także stracił swojego bramkarza. Z kolei "Huragany" budują swoją zwycięską serię.
Hurricanes wygrali w Nashville z "Drapieżnikami" 4:2 i mają już 3 zwycięstwa z rzędu. Ta passa nastąpiła po 3 kolejnych porażkach drużyny z Raleigh. Najlepiej punktujący gracz "Canes" Sebastian Aho strzelił wczoraj 2 gole, ich najlepszy strzelec Vincent Trocheck trafił w trzecim meczu z rzędu, a swoją pierwszą bramkę w NHL zdobył tegoroczny debiutant Steven Lorentz. Goście prowadzili już 3:0, ale w trzeciej tercji rywale odrobili część strat dzięki celnym strzałom Szwedów Calle Järnkroka i Mattiasa Ekholma. Aho ustalił jednak wynik swoim drugim golem strzelonym w ostatniej minucie, gdy z bramki rywali zjechał już Pekka Rinne. Wcześniej opuścił ją kontuzjowany Juuse Saros, który wystąpił tylko w pierwszej tercji. Zatrzymał 8 z 10 strzałów. Rinne obronił 16 z pozostałych 17. Z kolei w bramce Hurricanes James Reimer interweniował skutecznie 36 razy.
Podopieczni Roda Brind'Amoura po 3 zwycięstwach z rzędu są już na 2. miejscu w dywizji centralnej. W swoim dorobku mają 31 punktów, czyli tyle samo, ile prowadzący Tampa Bay Lightning, ale mistrzowie NHL rozegrali o 2 mecze mniej. Predators pozostają w tej samej dywizji na 6. pozycji.
New York Islanders pokonali na wyjeździe New Jersey Devils 2:1. Zwycięskiego gola dla "Wyspiarzy" strzelił ich kapitan Anders Lee, a do siatki trafił także Oliver Wahlstrom. Tegoroczny debiutant w ostatnich 4 meczach strzelił 3 gole, a w poprzednich 11 miał na koncie tylko 1 bramkę. 28 strzałów obronił wczoraj bramkarz gości Siemion Warłamow. W ekipie Devils nie punktował tym razem Czech Pavel Zacha, który zdobył przynajmniej 1 punkt w każdym z poprzednich 10 meczów. Była to najdłuższa trwająca seria w NHL. Islanders zajmują w tej chwili 2. miejsce w dywizji wschodniej z 28 punktami. Tyle samo zdobyli prowadzący w tej grupie Washington Capitals, którzy są wyżej dzięki temu, że rozegrali o 1 spotkanie mniej. "Diabły" są w dywizji wschodniej na 7. pozycji. Z trybun po raz pierwszy w tym sezonie drużynę z Newark oglądali kibice. Na trybuny Prudential Center wpuszczono 1 800 widzów, czyli 10 % pojemności hali.
Taka sama liczba fanów znalazła się na trybunach po drugiej stronie rzeki Hudson, w Madison Suare Garden. New York Rangers pokonali tam Buffalo Sabres 3:2. Pawieł Buczniewicz trafił do siatki już w 28. sekundzie i zaliczył asystę przy golu wybranego z numerem 1 ubiegłorocznego draftu NHL Alexisa Lafrenière'a, a zwycięską bramkę zdobył Chris Kreider. Bramkarz gospodarzy Igor Szestiorkin obronił 22 strzały. Drużyna z Nowego Jorku zajmuje 6. miejsce w dywizji wschodniej. Z kolei Sabres przegrali już 4 mecze z rzędu i nie dość, że są ostatni w tej dywizji, to ich 15 punktów jest najmniejszą zdobyczą w całej lidze. Tym razem przynajmniej po ponad 130 minutach drużynie Ralpha Kruegera udało się wreszcie strzelić gola, bo wcześniej dwa razy z rzędu przegrała z Philadelphia Flyers 0:3. Wczoraj w trzeciej tercji drużynę próbował pobudzić tegoroczny debiutant Dylan Cozens, który na pięści zmierzył się z Ryanem Lindgrenem.
Bójka Dylana Cozensa z Ryanem Lindgrenem
Bez Sidneya Crosby'ego Pittsburgh Penguins pokonali Philadelphia Flyers 5:2 w derbach Pensylwanii. Kapitan "Pingwinów" trafił wczoraj na listę protokołu COVID-19 i nie może grać ani trenować. Dla drużyny z Pittsburgha 2 gole strzelił Kasperi Kapanen, bramkę i asystę uzyskał Bryan Rust, a na listę strzelców wpisali się także: Cody Ceci i Mike Matheson. Aż 40 strzałów obronił Tristan Jarry, bo to "Lotnicy" strzelali celnie znacznie częściej (42-27). Drużyna Mike'a Sullivana zagrała bez poniedziałkowego treningu i porannego rozjazdu, które zostały odwołane po uzyskaniu informacji o sytuacji Crosby'ego. Obaj stanowi rywale mają teraz po 25 punktów, ale ciągle w tabeli dywizji wschodniej to Flyers są na miejscu 4., a Penguins na 5., ponieważ zespół z Filadelfii rozegrał o 2 mecze mniej. Na 160 minutach i 11 sekundach zakończyła się jego seria bez straty gola.
Columbus Blue Jackets przerwali serię 5 porażek wygrywając u siebie 4:1 z Detroit Red Wings. Kluczowa była druga tercja wygrana przez ekipę Johna Tortorelli 3:0. Cam Atkinson strzelił gola i zaliczył asystę, Riley Nash zdobył bramkę zwycięską, a później jeszcze do siatki trafiali: Jack Roslovic i Boone Jenner. Stojący w bramce gospodarzy Joonas Korpisalo obronił 19 z 20 strzałów rywali. Swoją bramkę mógł mieć także Seth Jones, który trafił w drugiej tercji i sędziowie początkowo gola uznali, ale po "challenge'u" ławki Red Wings zmienili decyzję, ponieważ okazało się, że 13 sekund wcześniej obrońca Blue Jackets nie zdołał na linii niebieskiej utrzymać krążka w strefie ataku i był spalony. Atkinson strzelił już 4. gola w osłabieniu w tym sezonie. To najlepszy wynik w NHL. Po raz pierwszy w obecnych rozgrywkach na trybuny hali Nationwide Arena w Columbus zostali wpuszczeni kibice. Dopuszczono 10 % pojemności obiektu, czyli 1 953 fanów. Obaj wczorajsi rywale pozostają na tych samych miejscach w dywizji centralnej. Blue Jackets zajmują 5., a Red Wings 7. pozycję.
Wreszcie zwycięstwo odniosła drużyna Montréal Canadiens. "Habs" pokonali 3:1 Ottawa Senators i przerwali serię 5 porażek. To ich pierwsza wygrana pod wodzą Dominique'a Ducharme'a w roli głównego trenera. Po golu i asyście zaliczyli Brendan Gallagher i Jeff Petry, Tyler Toffoli ustalił wynik strzałem do pustej bramki w ostatniej minucie, a Carey Price obronił 26 strzałów. W ekipie Senators tym razem tylko asystował Drake Batherson, który wpisywał się na listę strzelców w 6 poprzednich meczach. Canadiens zajmują w złożonej wyłącznie z kanadyjskich drużyn dywizji północnej 4. miejsce, a Senators są w niej ostatni. Zdobyli do tej pory tylko 34 % możliwych punktów, co jest najgorszym wynikiem w lidze wspólnie z Red Wings.
Udał się ekipie Winnipeg Jets rewanż na Vancouver Canucks za poniesioną dzień wcześniej porażkę 0:4 z tym rywalem. We wtorek podopieczni Paula Maurice'a wygrali 5:2. Kyle Connor i Blake Wheeler zapisali na swoje punktowe konta po golu i 2 asysty, bramki zdobyli również Mason Appleton, Mathieu Perreault i Paul Stastny, a trzykrotnie asystował Mark Scheifele. Bramkarz Jets Laurent Brossoit, który tym razem zastępował odpoczywającego Connore Hellebuycka, obronił 31 strzałów. Nie miał szczęścia w 9. minucie, gdy po strzale Eliasa Petterssona krążek odbił się od poprzeczki i od jego pleców, a następnie wpadł do bramki. Zwycięstwo dało drużynie z Winnipeg awans na 2. miejsce w dywizji północnej. Canucks są w niej na 6. pozycji. Przegrali w tym sezonie wszystkie 13 meczów, w których pierwsi tracili gola.
Gol Eliasa Petterssona po odbiciu krążka od poprzeczki i pleców bramkarza
W meczu ostatnich finalistów Pucharu Stanleya Tampa Bay Lightning po raz drugi z rzędu pokonali Dallas Stars. W sobotę u siebie wygrali 5:0, a tym razem w Dallas zwyciężyli 2:0. Taki sam wynik był w ostatnim spotkaniu wrześniowego finału. Bramkarz "Błyskawicy" Andriej Wasilewski już w 3. meczu z rzędu nie wpuścił gola. To pierwszy taki przypadek w historii klubu z Florydy. Rosjanin nie dał się pokonać już od 200 minut i 45 sekund gry. Jest także pierwszym w historii NHL bramkarzem, który nie wpuścił gola w 3 meczach z rzędu z tym samym rywalem, licząc sezon zasadniczy i play-off. Gole we wczorajszym meczu strzelali Ondřej Palát i Yanni Gourde. Obrońcy Pucharu Stanleya wygrali już 5. mecz z rzędu i prowadzą w tabeli dywizji centralnej. Mają także najmniej straconych bramek w NHL (39 w 20 meczach) oraz najlepszy bilans bramkowy (+32). Stars są w dywizji centralnej na ostatniej pozycji. Wczorajszy mecz z trybun obejrzało 4 067 widzów. Był to pierwszy mecz w Dallas od 13 lutego, a w międzyczasie 4 spotkania w tym mieście przełożono z powodu ekstremalnego ataku zimy.
Komentarze