NHL: Canucks lepsi od lidera. Ulga dla zagrożonego Greena (WIDEO)
Drużyna Vancouver Canucks po raz drugi z rzędu pokonała mających najwięcej punktów w NHL Toronto Maple Leafs. Stało się to po tym, jak jej trener wskoczył na czoło listy kandydatów do zwolnienia.
W ostatnich dniach sporo plotkowało się o możliwości zwolnienia Travisa Greena z posady szkoleniowca zespołu, który wylądował na przedostatnim miejscu w dywizji północnej. Green i jego podopieczni odpowiedzieli dwoma zwycięstwami nad ekipą z Toronto. W czwartek pokonali ją 3:1, a ostatniej nocy 4:2. Brock Boeser i J.T. Miller zapisali na swoje konta po golu i 2 asysty, raz trafił i raz asystował kapitan Bo Horvat, a Nils Höglander ustalił wynik golem, którego sędziowie nie zauważyli. Po strzale Szweda krążek odbił się najpierw od wewnętrznej części konstrukcji bramki, następnie od poprzeczki i wyszedł w pole. Dopiero analiza wideo przesądziła o zaliczeniu trafienia. Dla Maple Leafs bramki zdobyli John Tavares i Jimmy Vesey. Canucks odwrócili losy rywalizacji w trzeciej tercji, bo jeszcze do 49. minuty przegrywali 1:2. Pierwszy raz w tym sezonie udało im się wygrać mecz, w którym po dwóch tercjach przegrywali. Wcześniej w takich sytuacjach ponieśli 14 porażek.
Miller po raz drugi w obecnych rozgrywkach strzelił zwycięskiego gola, a do tego wygrał 7 z 9 wznowień. 37 strzałów gości obronił zaś Thatcher Demko. Gospodarze wygrali, mimo że grali bez kontuzjowanej gwiazdy ataku Eliasa Petterssona. W marcu odnieśli zwycięstwa w 3 z 4 rozegranych meczów, ale pozostają przedostatni w złożonej z kanadyjskich drużyn dywizji północnej. Maple Leafs nadal są w niej pierwsi i mają najwięcej punktów w lidze. Auston Matthews nie strzelił dla nich gola w 5 kolejnych spotkaniach, ale wciąż przewodzi ligowej klasyfikacji strzelców z 18 trafieniami.
Trzecie zwycięstwo z rzędu odniosła drużyna New York Rangers, która pokonała New Jersey Devils 6:3 w obecności 1 800 widzów w hali Prudential Center w Newark. Ryan Strome strzelił dla gości 2 gole, Filip Chytil i Adam Fox zaliczyli po bramce i asyście, a trafiali także Kevin Rooney i Libor Hájek. Gol tego ostatniego był zwycięskim. Czeski obrońca na swoją drugą bramkę w NHL czekał niemal dokładnie 2 lata. Pierwszą zdobył 9 marca 2019 roku, także w meczu z Devils. Fox swojego gola strzelił po kapitalnym rajdzie między rywalami przez całą taflę podczas gry w przewadze. Rangers 2 razy w ciągu 3 dni pokonali swoich rywali z drugiej strony rzeki Hudson. W czwartek wygrali z nimi 6:1. W dywizji wschodniej zajmują 6. miejsce. "Diabły" przegrały już 5 meczów z rzędu i 8 z ostatnich 9. W tej samej dywizji są na 7. pozycji.
Gol Adama Foxa po rajdzie przez całą taflę
W meczu lidera i outsidera dywizji wschodniej sensacji nie było. New York Islanders zgodnie z planem pokonali u siebie Buffalo Sabres 5:2, choć już w 33. sekundzie stracili gola i po pierwszej tercji niespodziewanie przegrywali. Fantastycznego gola z przełożeniem kija między nogami strzelił dla gospodarzy Mathew Barzal, który miał także asystę. Również z golem i asystą mecz skończył obrońca Scott Mayfield, a na liście strzelców znaleźli się też: Brock Nelson, Cal Clutterbuck i Anders Lee. Kluczowa była druga tercja wygrana przez "Wyspiarzy" 4:0. To już ich 4. z rzędu zwycięstwo i 6. kolejna porażka Sabres, których trener Ralph Krueger wydaje się być już blisko zwolnienia. W piątek generalny menedżer klubu Kevyn Adams powiedział, że jest w trakcie oceny pracy niemieckiego szkoleniowca. Islanders wygrali z Sabres także w czwartek. Dziś oba zespoły zakończą serię 3 bezpośrednich meczów.
Fantastyczny gol Mathew Barzala z przełożeniem kija między nogami
Serię 3 spotkań przeciwko sobie zakończyły z kolei drużyny Pittsburgh Penguins i Philadelphia Flyers. "Pingwiny" okazały się lepsze i wygrały 2 z tych meczów. Wczoraj zwyciężyły 4:3, mimo że dwa razy musiały odrabiać straty - z wyniku 0:1 i 2:3. Zwycięskiego gola w trzeciej tercji strzelił Jared McCann. Jewgienij Małkin trafił w efektowny sposób po objechaniu bramki rywali, a swoje gole dołożyli: Zach Aston-Reese i Bryan Rust. Małkin miał świetną skuteczność, bo na listę strzelców trafił oddając swój jedyny celny strzał w meczu. Obaj rywale ze stanu Pensylwania mają teraz po 27 punktów, ale nadal to Flyers są w tabeli dywizji wschodniej wyżej, czyli na 4. miejscu, ponieważ rozegrali o 2 mecze mniej od Penguins, którzy zajmują 5. pozycję.
Florida Panthers na wyjeździe pokonali Nashville Predators 6:2. W czwartek z tym samym rywalem wygrali 5:4. Tym razem bohaterem spotkania był Noel Acciari, który popisał się swoim 3. w NHL hat trickiem. Co ciekawe, amerykański napastnik w 14 poprzednich meczach tego sezonu nie zdobył nawet punktu, a na gola czekał od 24 spotkań, licząc sezon zasadniczy i play-off. Po bramce i asyście dla "Panter" zaliczyli wczoraj: Aaron Ekblad, Jonathan Huberdeau i Frank Vatrano. Ekipa z Sunrise wróciła na 2. miejsce w dywizji centralnej. Ma tyle samo punktów, co prowadzący w niej inny zespół z Florydy Tampa Bay Lightning, ale rozegrała o 1 spotkanie mniej. Predators po 3 porażkach z rzędu są w tej dywizji wciąż na 6. miejscu.
Arizona Coyotes po nieudanej pierwszej tercji odwrócili losy rywalizacji z Minnesota Wild. "Kojoty" przegrywały po 20 minutach 0:2, ale później strzeliły 5 goli i wygrały 5:2. Po raz pierwszy od ponad 3 lat dwukrotnie w jednym meczu do siatki trafił Tyler Pitlick, Conor Garland zaliczył bramkę i asystę, a swoje nazwiska na liście strzelców umieścili także: Jakob Chychrun i Lawson Crouse. 32 strzały "Dzikich" obronił Darcy Kuemper. Zespół z Glendale, wspierany z trybun przez 3 141 widzów, przerwał serię 3 porażek u siebie i zrewanżował się ekipie z St. Paul za piątkową porażkę 1:5. Coyotes po tym zwycięstwie pozostają na 6. miejscu w dywizji zachodniej, w której Wild są na 4. pozycji.
Efektowny rewanż za czwartkową porażkę z Winnipeg Jets wzięli Montréal Canadiens. Podopieczni Dominique'a Ducharme'a tym razem rozbili tego rywala 7:1. Brendan Gallagher strzelił 2 gole i zaliczył asystę, najlepszy strzelec drużyny Tyler Toffoli raz trafił i raz asystował, a swoje bramki dołożyli: Josh Anderson, Joel Armia, Paul Byron i Jeff Petry. 28 skutecznych interwencji zaliczył Carey Price. Po drugiej stronie Connor Hellebuyck zjechał z bramki w drugiej tercji po wpuszczeniu 4 z 19 strzałów gospodarzy. Amerykanin swój najgorszy moment miał jednak już przy pierwszym golu, gdy wyjechał za bramkę, by tam przejąć krążek, ale "guma" odbiła się od bandy w nieprzewidywalny sposób i Anderson strzelił do pustej bramki gości. Zastępujący Hellebuycka Laurent Brossoit wpuścił 3 z 9 strzałów. Canadiens wygrali 2 z 5 meczów, od kiedy Ducharme zastąpił na stanowisku pierwszego trenera Claude'a Juliena. Nadal są na 4. miejscu w dywizji północnej. Jets pozostają jej wiceliderami.
Szczęśliwy gol Josha Andersona po zaskakującym rykoszecie od bandy
Po 9 porażkach z rzędu wreszcie zwycięstwo odniosła drużyna Anaheim Ducks. "Kaczory" pokonały Colorado Avalanche 5:4 strzelając zwycięskiego gola w dogrywce. Wygraną dał swojej drużynie podczas gry w przewadze kapitan Ryan Getzlaf. To jego pierwszy zwycięski gol w tym sezonie. Troy Terry strzelił dla drużyny z Kalifornii 2 bramki, Rickard Rakell uzyskał gola i 2 asysty, a o jedną asystę mniej miał Kevin Shattenkirk. Terry przy swoim pierwszym trafieniu popisał się fantastyczną indywidualną akcją, w której najpierw położył na lodzie obrońcę, a później kompletnie zwiódł bramkarza rywali Huntera Miskę. Dzięki przerwaniu serii porażek Ducks opuścili ostatnie miejsce w dywizji zachodniej i teraz są w niej na 7. pozycji. Avalanche po raz drugi z rzędu zagrali bez zmagającego się z urazem głowy Nathana MacKinnona, który jednak ma już dziś trenować. Drużyna Jareda Bednara wciąż zajmuje 3. miejsce w dywizji.
Piękna indywidualna akcja i gol Troya Terry'ego
Na 4 swoją serię porażek zakończyła drużyna Dallas Stars, która w obecności 4 203 widzów w American Airlines Center wygrała z Columbus Blue Jackets 5:0. Najlepszym graczem meczu został wybrany jej bramkarz Jake Oettinger, który obronił 21 strzałów i po raz pierwszy w NHL zachował "czyste konto". Roope Hintz strzelił gola i raz asystował, Jason Dickinson zdobył bramkę zwycięską, a trafiali także: Joe Pavelski, Miro Heiskanen i Radek Faksa, który ustalił wynik w osłabieniu. Po golu Dickinsona ławka Blue Jackets zgłosiła "challenge", twierdząc, że doszło do przeszkadzania bramkarzowi. Sędziowie się z tym jednak nie zgodzili, drużyna z Columbus za nieskuteczny "challenge" dostała karę, a Stars wykorzystali przewagę i podwyższyli na 2:0. Bramkarz gości Joonas Korpisalo został zmieniony w trzeciej tercji po wpuszczeniu 4 z 22 strzałów. Zastępujący go inny Fin Veini Vehviläinen zadebiutował w NHL. Stars awansowali na przedostatnie, 7. miejsce w dywizji centralnej. Blue Jackets są w niej na 5. miejscu.
Los Angeles Kings odrobili straty i pokonali St. Louis Blues, przerywając serię 4 porażek. W 12 minucie drużyna z "Miasta Aniołów" przegrywała już 0:3, ale odpowiedziała 4 golami i po dogrywce wygrała 4:3. Kapitan Anže Kopitar strzelił 2 gole i zaliczył asystę, po raz pierwszy w tym sezonie trafił Matt Luff, a w dogrywce wygraną dał "Królom" Adrian Kempe. Dzień wcześniej w poprzednim meczu tych drużyn także doszło do dogrywki, ale wtedy górą byli Blues, którzy zwyciężyli 3:2. Kings na zwycięstwo po odrobieniu trzybramkowej straty czekali od 18 grudnia 2014 roku. Wtedy również zrobili to w meczu z Blues, wygranym wówczas 6:4. Kopitar zdobył w tamtym spotkaniu bramkę i zaliczył 4 asysty, a między słupkami stał - podobnie jak wczoraj - Jonathan Quick. Drużyna z Los Angeles jest na 5. miejscu w dywizji zachodniej. Ekipa z St. Louis zajmuje w niej 2. pozycję. W jej składzie pierwszy raz w tym sezonie pojawił się Władimir Tarasienko, który musiał przejść operację barku.
Connor McDavid poprowadził Edmonton Oilers do zwycięstwa nad Calgary Flames w derbach prowincji Alberta. Kapitan Oilers, który nie punktował w żadnym z poprzednich 3 meczów, tym razem miał udział przy wszystkich golach swojego zespołu w wygranym 3:2 spotkaniu z odwiecznym rywalem. Najpierw asystował Jesse Puljujärviemu i Kailerowi Yamamoto, a w 57. minucie sam rozstrzygnął mecz golem po odbiciu krążka od obu słupków. McDavid z 43 punktami przewodzi klasyfikacji punktowej ligi, a jego 28 asyst to także najlepszy wynik w lidze. Wczorajszy gol był już jego 37. zwycięskim w NHL. Od kiedy trafił do tej ligi zdobył takich bramek najwięcej ex aequo z Bradem Marchandem. Oilers przerwali serię 3 porażek i pozostają na 3. miejscu w dywizji północnej, w której Flames są na 5. pozycji. "Płomienie" zagrały po raz pierwszy po zwolnieniu z posady ich trenera Geoffa Warda. Nie był to jednak jeszcze pełny debiut jego następcy Darryla Suttera, który z powodu ligowego protokołu COVID-19 nie będzie mógł dołączyć do drużyny wcześniej niż w poniedziałek. Wczoraj zespół poprowadził jego asystent Ryan Huska.
Zwycięski gol Connora McDavida po odbiciu się krążka od dwóch słupków
6. zwycięstwo z rzędu odniósł zespół Vegas Golden Knights, który pokonał San Jose Sharks 4:0. Dzień wcześniej z tym samym rywalem wygrał 5:4 po dogrywce. Wczoraj 24 strzały obronił Marc-André Fleury, który jako pierwszy bramkarz w tym sezonie zaliczył 4 "czyste konta", a w całej karierze ma ich już 65, czyli najwięcej ze wszystkich obecnie występujących w lidze bramkarzy. Alex Tuch strzelił 2 gole, wpisując się na listę strzelców w 4. meczu z rzędu, Mark Stone dopisał sobie bramkę zwycięską, a trafił też Reilly Smith. Stone spotkania nie dokończył z powodu problemów zdrowotnych, ale trener Peter DeBoer powiedział po meczu, że to raczej wynik ostrożności niż poważnego urazu. Nie wiadomo za to, co będzie z Alexem Pietrangelo trafionym w trzeciej tercji krążkiem w rękę. Golden Knights umocnili się na prowadzeniu w dywizji zachodniej, a ich 78,6 % możliwych do zdobycia punktów to najlepszy wynik w całej NHL. Sharks spadli na ostatnie miejsce w tej samej dywizji.
Komentarze