Hokeiści Stoczniowca zebrali 5 tys. zł
Hokeiści MH Automatyki Stoczniowca 2014 przegrali w Hali Olivia z Nestą Toruń 0:9 (0:1, 0:4, 0:4, by następnie zrewanżować się wygraną 5:4 (2:1, 1:0, 2:3). Oba spotkania obserwował komplet 299 kibiców, a dzięki wejściówkom w formie cegiełek, gdański klub zebrał 5 tysięcy złotych. - W pierwszych meczach na własnym lodzie kibice zafundowali nam wspaniałe przyjęcie, widać w Trójmieście głód hokeja - cieszy się wiceprezes klubu Arkadiusz Bruliński.
MH Automatyka Stoczniowiec 2014 - Nesta Toruń 0:9 (0:1, 0:4, 0:4)
STOCZNIOWIEC:Soliński, Kopyciński; Lehmann, Leśniak - Stasiewicz, Wróbel, Wrycza; Iwanows, Wachowski - Kulczyk, Szczerbakow, Urbaniak; Puchalski, Cymbała - Paruszewski, Błażejczyk, Michałkiewicz oraz Strauchmann, Krasakiewicz, Piekur.
MH Automatyka Stoczniowiec 2014 - Nesta Toruń 5:4 (2:1, 1:0, 2:3)
Bramki dla Stoczniowca:Lehmann, Urbaniak, Stasiewicz, Krasakiewicz, Wróbel
STOCZNIOWIEC:Jakubowski, Tomczyk; Lehmann, Leśniak - Stasiewicz, Wróbel, Urbaniak; Iwanow, Wachowski - Wrycza, Krasakiewicz, Kulczyk; Puchalski, Cymbała - Piekur, Paruszewski, Błażejczyk oraz Michałkiewicz, Szczerbakow, Strauchmann.
Pierwsze sparingi przed nadchodzącym sezonem gdańszczanie grali wToruniu, gdzie dwukrotnie ulegli gospodarzom. Dwa kolejne mecze wGdańsku były dla Stoczniowca 2014 debiutanckimi spotkaniami przed własną publicznością. WHali Olivia mogło zasiąść tylko po 299 kibiców, gdyż klub dopiero na dniach ma otrzymać zezwolenie na organizację imprez masowych.
Ci, którzy kupili bilety wformie cegiełek iwsparli klub (łącznie zebrano 5 tysięcy zł), nie zawiedli.
-Nasi zawodnicy zostali przywitani wspaniałym dopingiem ioklaskami. Nawet po pierwszej porażce kibice dziękowali graczom. To była taka namiastka dawnych czasów Stoczniowca Gdańsk. Widać wTrójmieście głód hokeja- mówi wiceprezes klubuArkadiusz Bruliński.
PodopieczniKrzysztofa LehmannaiJanusza Bochińskiegowpierwszym spotkaniu doznali sromotnej porażki tracąc 9 bramek inie strzelając ani jednej.
-Zawiodła przede wszystkim skuteczność, ale też widoczny był brak dyscypliny, dużo błędów wustawieniu. Na pewno nie można było jednak odmówić chłopakom zaangażowania. Bardzo nam zależało żeby zdobrej strony pokazać się przed własną publicznością ichyba niektórzy troszkę się "spalili"- mówi trener Lehmann.
Na szczęście spotkanie rozegrane dzień później przyniosło gdańszczanom pierwszy triumf. Znakomite zawody rozegrał bramkarzPaweł Jakubowski, aw ataku błyszczałMarek Wróbel, który jeszcze wminionym sezonie występował wekstraligowej Polonii Bytom. Bramkę iasystę zaliczył też polski KanadyjczykMichał Urbaniak.
-Cieszymy się ztej wygranej, choć wsparingach wynik nie jest najważniejszy. Na pewno jednak wpłynie to znakomicie na nasze morale. Zobaczymy jeszcze jakim składem zagrają zespoły zKrynicy iSosnowca, ale wygląda na to, że pokonaliśmy głównego faworyta do awansu. Potrzeba nam jeszcze zgrania iwidać zmęczenie po ciężkich treningach, ale prognostyk jest dobry. Wielu ztych chłopaków miało długą przerwę od grania ito wszystko wymaga jeszcze trochę czasu- dodaje Lehmann.
Ostatni sparing gdański zespół rozegra 7 września wToruniu, ponownie zNestą. Ligowa inauguracja dla Stoczniowca 2014 planowana jest na 27 września, na wyjeździe przeciwko zespołowi SMS zSosnowca. Klub czyni jednak starania, by porozumieć się zLegią Warszawa izagrać wGdańsku awansem mecze kolejki planowanej na listopad.
- Rafał Sumowskir.sumowski@trojmiasto.pl
Komentarze