Robin Hood w bramkarskich parkanach, czyli historia Attili Ambrusa
Historię Attili Ambrusa, golkipera Ujpesti TE zna chyba każdy dorosły Węgier. Swą popularność zawdzięcza jednak nie sportowym wyczynom, lecz... brawurowym napadom na banki! Brak talentu oraz przeczucie, że na hokeju ciężko będzie się dorobić sprawiły, że porzucił uczciwe życie, by stać się rabusiem. Na kanwie jego losów powstała książka "The Ballad of the Whiskey Robber", która szybko stała się bestsellerem. Historią zainteresowało się również Hollywood.
Attila Ambrus działał w latach 90. XX wieku na Węgrzech. Zwano go „węgierskim Robin Hoodem” lub „Robber Whiskey” [ponoć dlatego, że przed każdym skokiem (dla odwagi) wypijał sporą ilość alkoholu]. Zanim wszedł w konflikt z prawem, imał się przeróżnych zajęć: pracował w kościele jako malarz i grabarz a także przemycał futra. Ale żadna z tych profesji nie przyniosła mu ani satysfakcji, ani wystarczających dochodów.
Próbował sił jako hokejowy bramkarz, ale z fatalnym skutkiem (przez niektórych uznawany jest za najgorszego bramkarza w historii dyscypliny; w jednym z meczów puścił nawet 23 gole!). Ambrusa najczęściej wyznaczano do prac porządkowych wokół lodowiska oraz obsługi rolby Zamboni.
Komentarze