Hokejowa Liga Mistrzów: "Czerwony Byk" powalił "Niedźwiedzia"
Dziś zakończyła się faza grupowa Hokejowej Ligi Mistrzów. Emocje były jednak do samego końca ostatniego meczu, bo dopiero w jego przedostatniej minucie zwycięstwo w swojej grupie zapewnił sobie Red Bull Salzburg.
Mecz mistrzów Austrii z SC Berno był jedynym z rozgrywanych dziś w HLM o prawdziwą stawkę. Obie drużyny rywalizowały o zwycięstwo w grupie G. Po ubiegłotygodniowej wygranej u siebie w rzutach karnych goście z Berna wiedzieli, że wystarczy im 1 punkt. Gospodarze musieli wygrać w 60 minutach.
Ale już w 9. minucie sami sprezentowali rywalom pierwszego gola. Napastnik Florian Baltram we własnej tercji zupełnie niepotrzebnie wycofał krążek do Martina Štajnocha, a Słowak nie był w stanie go opanować, dzięki czemu gracz gości Thomas Rüfenacht stanął "oko w oko" z bramkarzem Red Bulla Steve'em Michalkiem i strzałem pod poprzeczkę otworzył wynik spotkania. "Niedźwiedzie" prowadziły do 35. minuty, ale wtedy do remisu doprowadził obrońca drugiej pary Red Bulla Robert Raymond.
Wynik 1:1 nadal dawał zwycięstwo w grupie drużynie ze Szwajcarii, ale gospodarze byli coraz bliżej strzelenia drugiego gola. Obie ekipy były bardzo nieskuteczne w przewagach. SCB zmarnował 3, a Red Bull aż 5 takich okazji. Wiele razy w dogodnych sytuacjach powstrzymywał go bramkarz gości Leonardo Genoni. Wreszcie jednak i on nie dał rady. Cierpliwość drużyny Grega Possa została nagrodzona dokładnie na 97 sekund przed końcem trzeciej tercji. Gracz przyjezdnych Andrew Ebbett próbował wybić krążek sprzed swojej bramki, ale trafił on wprost do Alexandra Rauchenwalda, który pokonał Genoniego strzałem po lodzie.
To był pierwszy gol 25-letniego reprezentanta Austrii strzelony dopiero w drugim występie w Hokejowej Lidze Mistrzów w tym sezonie, bo wcześniej zmagał się z kontuzją. Wrócił w samą porę, by rozstrzygnąć mecz i dać swojej drużynie zwycięstwo w grupie G. Obie ekipy zakończyły rozgrywki z 13 punktami, ale to mistrzowie Austrii zdobyli 4, a rywale tylko 2 "oczka" w bezpośrednich konfrontacjach. Dla SC Berno była to pierwsza porażka w tych rozgrywkach. Co więcej, gol Rauchenwalda był 11. straconym przez szwajcarski zespół w grupie. Żaden zespół w tej fazie rywalizacji nie stracił mniej goli, a mimo to podopieczni Kariego Jalonena nie będą w piątkowym losowaniu 1/8 finału rozstawieni.
Fiński szkoleniowiec wydaje się jednak tym bardzo nie przejmować. - Zobaczymy, co nam przyniesie losowanie w piątek. Nie wiem czy drugie miejsce w grupie jest jakimś problemem. To się okaże po losowaniu - skomentował chwilę po meczu. - Ten mecz mi się podobał. Przez pełne 60 minut był bardzo intensywny. Dwie dobre drużyny walczyły o zwycięstwo w grupie. Być może daliśmy im trochę za łatwo strzelić te gole, ale to była równa walka.
Z kolei trener zwycięskiego zespołu chwalił swoich rywali. - Bardzo nam zależało na tym zwycięstwie, ale mogło się to różnie skończyć. Obie drużyny zagrały bardzo dobrze, choć obie nie potrafiły wykorzystać swoich przewag. Wiemy, że SC Berno to bardzo silny rywal. Nam w ważnym momencie dopisało trochę więcej szczęścia - powiedział Greg Poss. Jego zespół sprawił dużą niespodziankę wygrywając grupę, w której nie był powszechnie typowany nawet do drugiego miejsca. Wyprzedził nie tylko potęgę ze Szwajcarii, ale także uważanych przez wielu za głównych faworytów rozgrywek mistrzów Szwecji Växjö Lakers, których zabraknie w 1/8 finału.
Red Bull Salzburg - SC Berno 2:1 (0:1, 1:0, 1:0)
0:1 Rüfenacht 08:08
1:1 Raymond - Hughes - Duncan 34:46
2:1 Rauchenwald - Gazley 58:23
Strzały: 35-23.
Minuty kar: 6-10.
Widzów: 2 061.
Pozostałe środowe mecze:
Wobec porażki SC Berno jako jedyny kompletem zwycięstw zakończył rozgrywki grupowe czeski zespół HC Pilzno. Nie udało mu się jednak zdobyć kompletu punktów. Stracił jeden właśnie dziś w wyjazdowym spotkaniu z wyeliminowanym już wcześniej z walki o wyjście z grupy mistrzem Słowacji HC '05 Bańska Bystrzyca. "Indianie" wygrali 3:2, ale dopiero po dogrywce. Kluczowa dla wyniku meczu była kara za nadmierną liczbę graczy na lodzie, którą gospodarze otrzymali w dodatkowej części spotkania. Przewagę na gola po szybkiej wymianie podań z Lukášem Kaňákiem zamienił Petr Kodýtek. Było to jego drugie trafienie w meczu, bo w 10. minucie otworzył wynik golem na 1:0. Dla zwycięzców trafił także debiutujący w Hokejowej Lidze Mistrzów 19-letni Petr Eret, który dostał od trenera Ladislava Čiháka szansę wobec pewnego już awansu. Czeski zespół wygrał grupę H i w piątek będzie rozstawiony w losowaniu 1/8 finału. Tymczasem punkt zdobyty przez "Barany" z Bańskiej Bystrzycy oznacza, że Słowacja wyprzedziła Polskę i w rankingu ligowym za ten sezon HLM zajmie wyższe miejsce od naszego kraju. Polska będzie w nim 11., ale w rankingu za cztery ostatnie lata pozostaje na ostatnim, 13. miejscu.
HC '05 Bańska Bystrzyca - HC Pilzno 2:3 (0:1, 2:1, 0:0, 0:1)
0:1 Kodýtek - Pulpán 09:02
1:1 Török - Higgs 28:19
1:2 Eret - Kvasnička 29:13
2:2 Ďatelinka - Sýkora - Asselin 39:59 (w przewadze)
2:3 Kodýtek - Kaňák - Stach 62:57 (w przewadze)
Strzały: 29-20.
Minuty kar: 37-39.
Widzów: 1 832.
W bliźniaczych okolicznościach mogła dziś wygrać także inna czeska ekipa HK Hradec Králové, która nie miała już szans na awans, ale podejmowała najlepszy w grupie zespół Kärpät Oulu. Mistrzowie Finlandii także dostali w dogrywce karę za nadmierną liczbę graczy na lodzie, ale choć byli zamknięci w swojej tercji obronnej przez pełne dwie minuty, to zdołali przetrwać. A później w rzutach karnych zwycięstwo 4:3 dał im 20-letni... Czech Radek Koblížek, który wykorzystał dwie okazje, w tym rozstrzygającą w szóstej rundzie. Z gry dla gości trafili: Jani Hakanpää, Julius Hermonen i Otto Karvinen. Co ciekawe ich zespół przed karnymi ani przez chwilę nie prowadził. Przegrywał 0:2, a następnie 2:3. "Gronostaje" wygrały grupę F, a wychodzą z niej razem z największą sensacją tej fazy, mistrzem Francji Dragons de Rouen.
HK Hradec Králové - Kärpät Oulu 3:4 (2:1, 0:1, 1:1, 0:0, 0:1)
1:0 Chalupa - Piché 07:43
2:0 Dragoun - Paulovič - Pavlík 10:08 (w przewadze)
2:1 Hakanpää 17:35 (w przewadze)
2:2 Hermonen - Kupari - Heponiemi 32:16
3:2 Pavlík - Paulovič 51:12
3:3 Karvinen - Kivihalme - Ikonen 55:56
3:4 Koblížek (decydujący rzut karny)
Strzały: 24-23.
Minuty kar: 6-26.
Widzów: 1 308.
W meczu drużyn, które nie miały już szans na wyjście z grupy Junost Mińsk pokonała TPS Turku 2:1.
Uczestnicy 1/8 finału:
Zwycięzcy grup (drużyny rozstawione): EV Zug (Szwajcaria), Frölunda Göteborg, Malmö Redhawks, Skellefteå AIK (Szwecja), HC Pilzno (Czechy), Kärpät Oulu, Tappara Tampere (Finlandia), Red Bull Salzburg (Austria).
Drużyny z drugich miejsc w grupach: Dragons de Rouen (Francja), HC Bolzano (Włochy/EBEL), HC Lugano, SC Berno (Szwajcaria), Kometa Brno (Czechy), Red Bull Monachium (Niemcy), Storhamar Dragons Hamar (Norwegia), Zürich Lions (Szwajcaria).
Losowanie odbędzie się w piątek. Wylosowana zostanie cała drabinka fazy pucharowej aż do finału. Dwumecze 1/8 finału zostaną rozegrane w terminach 6 oraz 20-21 listopada.
Komentarze