MŚ U20: Będzie rewanż za finał, USA z rekordem (WIDEO)
Rewanż za ubiegłoroczny finał odbędzie się w półfinale Mistrzostw Świata do lat 20 rozgrywanych w Edmonton. We wszystkich wczorajszych ćwierćfinałach wygrały drużyny wyżej notowane po fazie grupowej, a Amerykanie ustanowili rekord wszech czasów.
Występujący na własnym terenie Kanadyjczycy w swoim meczu ćwierćfinałowym pokonali Czechów 3:0. Decydująca była pierwsza tercja, wygrana przez nich 2:0. Najpierw Dylan Cozens dostał od Connora McMichaela piękne podanie górą za plecy obrońców i wykorzystał swoją okazję, a nieco ponad 2 minuty później drugiego gola dołożył Bowen Byram. McMichael ustalił wynik w 58. minucie strzałem do pustej bramki, z której Czesi wycofali już swojego bramkarza Nicka Malika. Między słupkami w kanadyjskiej ekipie stał Devon Levi, który zachował "czyste konto" broniąc 29 strzałów, bo to Czesi strzelali częściej (29-25).
Numer 7 draftu NHL 2019 (Buffalo Sabres) Cozens z 7 golami jest liderem klasyfikacji najskuteczniejszych graczy turnieju i bardzo poważnym kandydatem do tytułu jego MVP. Kanada gra w Edmonton o 3. złoty medal w ciągu ostatnich 4 lat i 19. w historii. Z kolei Czesi znów zostają bez medalu juniorskich Mistrzostw Świata. Ostatnio na podium byli w 2005 roku w Stanach Zjednoczonych. Od tego czasu tylko raz udało im się awansować do najlepszej "czwórki" turnieju.
Kanada U20 - Czechy U20 3:0 (2:0, 0:0, 1:0)
Cozens (9.), Byram (12.), McMichael (58.)
Kanadyjczycy w półfinale spotkają się z Rosją, która wczoraj w meczu ćwierćfinałowym nie bez trudu pokonała Niemców 2:1. Zwycięskiego gola dla ekipy Igora Łarionowa strzelił w 29. minucie po szybkiej wymianie podań Danił Baszkirow, gracz Saławata Jułajewa Ufa, który został pominięty w drafcie NHL. Wcześniej w osłabieniu trafił Wasilij Ponomariow, mający z kolei już kontrakt w najlepszej lidze świata z Carolina Hurricanes. Bramkarz Jarosław Askarow obronił 18 strzałów.
Przed rokiem Rosja rozbiła Kanadę w fazie grupowej Mistrzostw Świata Juniorów 6:0, ale w finale Kanadyjczycy zrewanżowali się wygrywając 4:3. Tymczasem Niemcy żegnają się z turniejem, ale zakończyli go na 6. miejscu, czyli najwyższym od czasu zjednoczenia. Wyżej (na 5. miejscu) tylko raz, w 1981 roku na własnym terenie była reprezentacja RFN. Tegoroczny wynik drużyny Tobiasa Abstreitera jest tym bardziej godny uwagi, że przed turniejem 9 graczy niemieckiej kadry zakaziło się koronawirusem, jeszcze 2 dni przed imprezą wszyscy zawodnicy oprócz 6 byli w kwarantannie, a w pierwszych trzech spotkaniach grało tylko 14 hokeistów z pola.
Rosja U20 - Niemcy U20 2:1 (1:0, 1:0, 0:1)
Ponomariow (10.), Baszkirow (29.) - Elias (44.)
Niezwykle emocjonujący przebieg miał nordycki ćwierćfinał Finlandii ze Szwecją. Po pierwszej tercji Szwedzi prowadzili 2:0, m.in. dzięki drugiemu na tych mistrzostwach fantastycznemu golowi Elmera Söderbloma strzelonemu z przełożeniem kija między nogami (ZOBACZ WIDEO). Finowie zdołali jednak odrobić straty, a na 25 sekund przed końcem draftowany w tym roku do NHL z numerem 59 przez Toronto Maple Leafs Roni Hirvonen wepchnął krążek do szwedzkiej bramki i dał swojej drużynie zwycięstwo 3:2 oraz awans do półfinału. Gole dla zwycięzców zdobyli też: Henri Nikkanen i kapitan Anton Lundell. W drugiej tercji sędziowie anulowali bramkę, którą zdobył Aku Räty, bo okazało się, że wcześniej był spalony.
Finlandia przerwała serię 4 porażek ze Szwecją na juniorskich Mistrzostwach Świata. W ostatnich 15 latach w najlepszej "czwórce" turnieju zagra po raz 6. W poprzednich przypadkach zawsze albo zdobywała "złoto", albo zajmowała 4. miejsce i kończyła bez medalu. Z kolei Szwedzi dopiero 2. raz w ostatnich 15 latach nie awansowali do ćwierćfinału. W tym roku, podobnie jak Niemcy, musieli zmagać się z koronawirusem. Z tego powodu do Kanady nie poleciało ich 4 zawodników, w tym Albin Grewe, który jest przekonany, że miał fałszywie pozytywny wynik testu, bo już wcześniej przeszedł koronawirusa. W domu z powodu zakażenia zostało także 4 trenerów, a wśród nich główny szkoleniowiec Tomas Montén.
Finlandia U20 - Szwecja U20 3:2 (0:2, 1:0, 2:0)
Nikkanen (26.), Lundell (52.), Hirvonen (60.) - Raymond (15.), Söderblom (17.)
W walce o finał Finowie zagrają z reprezentacją USA, która nad ranem naszego czasu wyeliminowała Słowację, wygrywając z nią 5:2. Amerykanie pod koniec drugiej tercji prowadzili już 3:0, ale Słowacy postraszyli ich zdobywając 2 gole. Ostatnie słowa należały jednak do drużyny Nate'a Leamana. Jej najlepszym zawodnikiem był draftowany z numerem 76 przez Arizona Coyotes w 2019 roku John Farinacci, który dwukrotnie trafił do siatki i wygrał 10 z 14 wznowień. Cole Caufield zdobył bramkę zwycięską, trafił także Arthur Kaliyev, a Matthew Beniers w końcówce ustalił wynik strzałem do pustej bramki. Dwukrotnie asystował lider klasyfikacji punktowej mistrzostw Trevor Zegras (15 punktów w 5 meczach).
Pierwszy gol Słowaków zakończył najdłuższą w historii Mistrzostw Świata Juniorów passę bez straty gola. Amerykanie nie stracili żadnego w 3 poprzednich meczach (11:0 z Austrią, 7:0 z Czechami i 4:0 ze Szwecją). Łącznie ta seria trwała 218 minut i 53 sekundy. Reprezentacja USA będzie teraz miała szansę zrewanżować się Finom, którzy w starszych rocznikach kończyli udział "Gwiazd i Pasów" w dwóch ostatnich MŚJ. Przed rokiem w Czechach wyeliminowali USA w ćwierćfinale, a rok wcześniej w Kanadzie wygrali z tym rywalem finał. Słowacja po raz trzeci z rzędu kończy juniorski czempionat na 8. miejscu. W historii swoich występów tylko 3 razy była w najlepszej "czwórce" turnieju.
USA U20 - Słowacja U20 5:2 (1:0, 2:1, 2:1)
Kaliyev (11.), Farinacci (32.), (56.), Caufield (37.), Beniers (59.) - Kašlík (39.), Sojka (50.)
Półfinały (04.01):
Kanada - Rosja
USA - Finlandia
Komentarze