PP: Unia Oświęcim - Podhale Nowy Targ 2:2
Sprawozdanie i zdjęcia z meczu Pucharu Polski, Unia Oświęcim - Podhale Nowy Targ.
Unia w natarciu
Dwory Unia Oświęcim - Wojas Podhale Nowy Targ 2-2 (0-0, 0-2, 2-0). Bramki: Stebnicki 47, Javin 60 - Voznik 22, Moskal 31. Sędziowali: Rzerzycha (Kraków) oraz Pilarski i Wolas (Oświęcim). Kary: 8 - 6 minut. Widzów 700.
Dwory: Jaworski - Dulęba, Stebnicki; D. Laszkiewicz, Klisiak, Puzio - Cinalski, Javin; Filipi, Rzimsky, Wołkowicz - Gabryś, Kozak; Jóźwik, Jakubik, Jaros.
Wojas Podhale: Radziszewski - Piekarz, Urban; Baranyk, Moskal, Zapała - Sroka, Kolasa; Radwański, Voznik, Łyszczarczyk - Wilczek, Smreczyński; Hajnos, Słowakiewicz, Podlipni - Ćwikła, Koszarek, Batkiewicz.
Podhale też groźnie atakowało
Oba zespoły zagrały bez reprezentantów Polski. Nie znaczy to jednak, że straciło na tym sportowe widowisko. Wręcz przeciwnie. Nowotarżanom zabrakło 33 s, żeby zostać; pierwszym zespołem, który pokonał oświęcimian w tym sezonie; Klisiak zakręcił jednak rywalami w okolicach bulika, wycofał krążek na 'niebieską', skąd Javin precyzyjnym strzałem pokonał Radziszewskiego. 10 s wcześniej trenerzy Dworów wzięli czas, ale nie zdecydowali się na wycofanie bramkarza. - Przed meczem zakładaliśmy porażkę dwiema bramkami, którą można by odrobić; w rewanżowym spotkaniu - mówi trener Podhala Andrzej Słowakiewicz. - Byliśmy bliscy pokonania mistrza Polski, dlatego niedosyt pozostał.
- Przez zmiany kadrowe tylko 'piątka' Rzimskiego grała w normalnym ustawieniu. Stworzyli sporo okazji, ale mieli rozregulowane celowniki. Obie strony mają równe szanse na awans do finału - stwierdził Stanisław Małkow II trener Dworów.
Milan Filipi
WIĘCEJ ZDJĘĆ TUTAJ ! >>>
W drugim półfinale: GKS Katowice - TKH Toruń 2-4 (2-2, 0-1, 0-1).
JERZY ZABORSKI/Dziennik Polski
skh/Fotki: Owenek
Komentarze