Bepierszcz: To było spotkanie o wszystko
Mateusz Bepierszcz był jednym z architektów zwycięstwa nad Szachciorem Soligorsk (2:1). 24-letni skrzydłowy najpierw zaliczył asystę przy trafieniu Filipa Komorskiego, a trzy minuty później zdobył zwycięskiego gola.
–Po wczorajszym meczu, który przegraliśmy z gospodarzami turnieju 3:5, wiedzieliśmy, że mecz z Białorusinami będzie dla nas spotkaniem o wszystko. Wydaje mi się, że każdy z nas pamiętał też o wysokiej porażce, którą ponieśliśmy właśnie z Szachciorem w naszym pierwszym meczu sparingowym–rozpoczyna Mateusz Bepierszcz.
Tyszanie na początku mieli wiele problemów z wysokim pressingiem rywali, który mocno ograniczał ich poczynania ofensywne. – W drugiej tercji nasza gra wyglądała już nieco lepiej, ale nie zdołaliśmy znaleźć sposobu na bramkarza rywali. Zostało nam więc dwadzieścia minut na odwrócenie losów spotkania – zaznaczył "Becyc". – Wiara z nas nie uchodziła i w trzeciej tercji byliśmy już stroną dominującą. Oddaliśmy więcej strzałów, a nasze ataki wyglądały już dużo lepiej.
I przełożyło się to na bramki. W 51. minucie Bepierszcz zanotował asystę przy trafieniu Filipa Komorskiego, a trzy minuty później sam wpisał się na listę strzelców. – Uderzyłem z wysokości lewego bulika. Bramkarz rywali nie zdążył odpowiednio zareagować i krążek znalazł się w sieci– powiedział napastnik trójkolorowych.
Jutro podopieczni Jiříego Šejby zmierzą się z najsłabszą ekipą turnieju HK Kremenczuk. Zwycięstwo jest zatem obowiązkiem. –Mamy ogromną nadzieję, że uda nam się awansować do turnieju finałowego – zakończył.
Komentarze