Rzeszutko: Radość jest ogromna
Wczoraj GKS Tychy pokonał wczoraj HK Kremenczuk 3:1 i dzięki zwycięstwu Dragons de Rouen nad Szachciorem Soligorsk awansował do finału Pucharu Kontynentalnego. To największy sukces polskiego klubu od 23 lat! – Radość jest ogromna – przyznał z uśmiechem Jarosław Rzeszutko, który w starciu z Ukraińcami zdobył dwie bramki.
29-letni środkowy w 9. minucie pokonałMichaiła Szewczuka i tym samymotworzył wynik spotkania. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej odsłony po raz drugi wpisał się na listę strzelców i trójkolorowi mieli spore powody do zadowolenia.
– W półfinale Pucharu Kontynentalnego nie ma już łatwych meczów. Spotkanie z Kremenczukiem było naprawdę trudne. Od początku mieliśmy przewagę, oddawaliśmy więcej strzałów i co najważniejsze po pierwszej tercji wypracowaliśmy sobie dwubramkową zaliczkę – zaznaczył Rzeszutko. – Później rywale zaczęli grać coraz lepiej, ale udało nam się utrzymać korzystny wynik.
Po końcowej syrenie podopieczni Jiříego Šejby musieli uzbroić się w cierpliwość i ściskać kciuki za Dragons de Rouen. – To spotkanie bardzo nam się dłużyło – wspominał tyski napastnik.
– Francuzi objęli prowadzenie w 20. minucie po bramce Guillemaina, ale potem trwała prawdziwa wymiana ciosów. Na szczęście „Smoki” utrzymały korzystny wynik do samego końca i mogliśmy rozpocząć świętowanie. Nie było one zbyt długie, bo już w środę czeka nas kolejne ligowe spotkanie. Naszym rywalem będzie JKH GKS Jastrzębie– dodał.
Turniej finałowy odbędzie się w dniach 8-10 stycznia 2016 r. Oprócz GKS-u i Dragons de Rouen zagrają w nim duński Herning Blue Fox i włoski AS Asiago Hockey.
– Teraz mamy nadzieje korzystnie zaprezentować się w finale – przyznał Jarosław Rzeszutko, który wspólnie z Sachą Treille'em został najlepszym strzelcem turnieju. Obaj zdobyli po trzy bramki.
Komentarze