Słowackie media ujawniają pierwsze reakcje w sprawie wspólnych rozgrywek hokejowych. Niestety reakcje są negatywne.
Słowacki związek hokeja na lodzie podchodzi do polskiej propozycji bardzo poważnie. W czwartek, 21.03.2013, w Zwoleniu, przy obecności szefa ich związku Igora Nemečka, słowackie kluby obradowały w tej sprawie. Słowacy zaznaczają, że to jest druga propozycja współpracy po wspólnej kandydaturze do organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w roku 2022.
Szef najsilniejszego słowackiego klubu HC Košice Juraj Bakoš jednak już stwierdził, że jego klub jest przeciwny wspólnej lidze z Polską. „Jeśli już mamy się z kimś łączyć, to muszą to być lepiej rozwinięte hokejowo kraje” - powiedział Bakoš.
W poniedziałek Vladimír Paštinský, szef ProHokej, spotka się w tej sprawie z Jaroslavem Taraba – szefem firmy bukmacherskiej Tipsport. Generalny partner słowackiej extraligi również nie sądzi, żeby polska oferta była entuzjastycznie przyjęta przez kluby. Słowackie kluby nie są w tej kwestii jednomyślne, a niektórzy czekają na rozwój wypadków.
Według byłego reprezentanta Słowacji - Dáriusa Rusnáka, słowackie kluby powinny być zorientowane na kluby czeskie. Najlepsze polskie kluby mogłyby grać w austriackiej EBEL, gdzie grają również Czesi, Węgrzy, Słoweńcy czy Chorwaci. „Na pewno nie będzie to w najbliższym sezonie. Takie przygotowania potrzebują więcej czasu” - twierdzi Rusnák.

Czescy kibice ze Znojma już od roku 2011 oglądają w Hostan Arenie mecze EBEL
Peter Bartoš
W Polsce gra się inny hokej niż na Słowacji. Jest to bardziej żywiołowe, więcej się myśli o ataku niż się broni. Gra się bardziej ciałem, a hokej jest mniej taktyczny niż na Słowacji. Kluby starają się być profesjonalne, ale hokej jest w Polsce daleko od czołówki sportów. Pierwsze trzy lub cztery zespoły mogłyby zagrać w słowackiej extralidze, ale większe korzyści byłyby dla polskich klubów. Nie jestem pewien, czy słowackich widzów zaciekawią mecze z drużynami z Polski.
Czytaj także: